Rozdział 7

35 2 1
                                    

Godzine później byłyśmy z Sam na miejscu. Muzyka grała niesamowicie głośno. Klub znajdował się na obrzerzach miasta.

To mało zamieszkiwalna dzielnica.  Dlatego policja jej nie patroluje. Więc ludzie nie muszą sie martwić o niespodziewany przyjazd policji.

Wysiadłyśmy z samochodu i ruszyłyśmy w strone wejścia. Było masa ludzi,  kolejka wydawała sie jagby wcale nie zamierzała się skończyć.

Jednak Sam miała znajomego,  który wpuścił nas bez kolejki.  Odetchnełam z ulgą.  Nie chciało mi się stać w tym sznurku.

Klub był ogromny,  wykonany całości z cegły.  W środku było mnóstwo korytarzy, które prowadziły do jednej wielkiej sali.  Tam ludzie tańczyli.  Obok był duży bar,  przy którym stała wysoka blontynka o ślicznej  urodzie.  Może przez to przychodzili tam tez starsi mężczyźnii  aby pogabić sie na biust barmantki.

Okey, nie ukrywam ale dorośli czasami robią z siebie pośmielisko i przeszkadzają w zabawie.  Ale do klub  może wejść każdy.

Gdy z Sam próbowałyśmy się przecisnąć się przez korytarz,  widzieliśmy naprawde dziwne rzeczy.  Oprócz par,  które sie zachłanie całowały, widziałyśmy wymiotującego dzieciaka na środku przejścia i mignalącą sie pare.  Ale wiecie tak naprawde.  Dziewczyna klęczała i robiła chłopakowi dobrze. Dziwne,  że się nie wstydzą.  Ale to ich sprawa.

Kiedy dopchnełyśmy się do największej sali,  zaczeła lecieć ulubiona piosenka Sam.  Pisneła z zachwytu i pociągneła mnie na środek parkietu.  Ledwo nad nią nadąrzyłam,  a to ona miała szpilki.

Zaczełyśmy wesoło  tańczyć w rytm muzyki.  Sam jak zwykle przyciągała uwage wszystkich a ja tańczyłam obok. 

Nie przeszkadzało mi to,  ze nie jestem w centrum uwagi . Nawet było spoko.

Tańczyłyśmy razem jeszcze kilka utworów,  ale potem zachciało nam się pić. W fantastycznych nastrojach podeszłyśmy po baru. Nie było to zbyt łatwe ponieważ przychodziło coraz więcej ludzi. 

- Witam dziewczyny  , co chcecie - barmanka powitała nas z uśmiechem.

- Poprosze 2 razy piwo - odpowiedziała Sam.  Dostałyśmy swoje zamówienie , gdy podzienkowałyśmy postanowiłyśmy odpocząć.

Kilka minut szukałyśmy wolnego stolika.

- Sam, to bez sensu,  nieznajdziemy wolnego stolika - powiedziałam zniesmaczona.  Już mi się nie chciało przepychać przez ten tłum ludzi.

Kiedy w końcu przepchnełyśmy się przez tłum spoconych ludzi,  spostrzegłam stolik w kącie sali.

- Patrz tam jest  wolny - przekrzyczałam głośną muzyke i wskazałam na miejsce. Sam nie lubiła siedać w kątach.

Twierdziła,  ze wtedy nic nie widać i jest gorąco. Co dla mnie nie było prawdą.

Sam zrobiła kwaśną mine ale w końcu usiadłyśmy przy stole.

Nie wiem jak długo gadałyśmy.  W między czasie wypiłyśmy jeszcze dwa drinki,  śmiejąc sie przy tym jak wariatki.

- Uwaga ludziska zaraz wybije północ i na naszej scenie pojawią sie drużyny taneczna -  wykrzyczał dj prowadzący , wszyscy zaczeli klaskać i się drzeć. 

Klub był znany z tego,  że przedstawiali tu nowe grupy taneczne.  Nie którzy pokazywali nie zła klase. 

Na to wygląda,  że odbędzie się pokaz taneczny.

- Uwaga oto pierwsza gruba Czarneeeee smookiiii - wykrzyczał dj.

Cała sala zaczeła krzyczeć,  wymachiwać rękoma i skakać jak dzikuse.

Wow,  ludzi naprawde to interesuje. Na środek parkietu,  wpadli sami chłopcy ubrani na czarno.  Zaczeli tańczyć hip-hop , przynajmniej tak mi się zdaje.

Byli niesamowici ale moim zdaniem zbyt pewni siebie .  Pokazywali to w swoim układzie.

Sam pociągneła mnie na przód tak,  że widziałyśmy wszystko.

Razem z tłumem zachwycałyśmy sie grupą taneczną.

-Spójrz jaki zabójczo przystojny blondyn. - Krzykneła do mnie Sam, nadal tańcząc jak oszalała.

- Gdzie? - zapytałam przyjaciółke,  ledwo co przekrzyczałam muzyke.

- Zobacz - Sam wskazała miejsce gdzie faktycznie tańczył dobrze zbudowy blondyn.

Gość nie był w moim guście ale dla Sam najwidoczniej sie spodobał.

- E tam,  taki sobie - powiedziałam przyjaciółce robiąc kwaśną mine.

Obie zaśmiałyśmy sie szaleńczo.  Sam dodała. 

- No ok, to Kto według ciebie jest najlepszy.

Nie wiedziałam co odpowiedzieć.  Pierwszy raz pomyślałam dziś wieczorem o Jack. .Wiedziałam,  ze cos do mnie czuł ale słabo to okazywał.

Nie zamierzałam teraz sie rozczulać,  wiec zaczełam zwodzić zwrokiem po grubie tanecznej.

I w końcu.  Moim oczą ukazał sie brunet,  który wkładał całe swoje serce w układ.  Widziałam,  ze czuł sie swobodnie w tańcu.
Jego oczy płoneły zielenią i poruszał się niesamowicie.  Dopiero po kilku minutach zorientowałam sie jak głupkowato sie do niego uśmiecham.

- No,  no nie najgorszy ale blondyn lepszy - z zamyśleć wyrwał mnie głos Sam.  Uśmiechała sie serdecznie. 

A ja odwzajemniłam gest i odczułem lekki rumieniec.

Kiedy układ sie skończył wszyscy zaczeli wywatować i klaskać.

Tylko ja stałam jak słup soli i patrzyłam na bruneta.  Gdy sie odwrócił,  wstrzymałam oddech.

O co teraz?  Chłopak zbliżał sie do mnie pewnym krokiem a ja nie wiedziałam co zrobić.

- Hej mam na imię Cam- podszedł i lekko ucałował moją dłoń. - Mam nadzieje,  ze występ sie podobał - dodał i powoli zaczoł odchodzić. 

Ej wracaj pomyślałam w myślach,  nie chciałam , żeby  odchodził .

- Ujdzie w tle,  a tak przy okazji Lena jestem - powiedziałam do chłopaka,  który był już tyłem.

Miałam nadzieje,  ze usłyszał.
Gdy sie odwrócił,  uśmiechnełam sie cwaniacko i ruszyłam w strone baru.

Słyszałam,  ze chce mnie dogonić przepychając sie przez tłum ale byłam szybsza.

Teraz spostrzegłam sie, ze mam motylki w brzuchu.

Hej, Przepraszam za błędy i mam nadzieje,  że sie podoba.

Druga szansaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz