XV

168 18 2
                                    


- Złe sny? - zapytał od razu.

Omega wpatrywała się w niego przez chwilę, zastanawiając się nad odpowiedzią.
Dreszcz przebiegł po całej długości jego kręgosłupa. Przełknął cicho ślinę i powoli spuścił głowę.
Przez nawracające wizje nie potrafił myśleć trzeźwo. Czuł coraz większe przywiązanie do alfy jednak bał się tego powiedzieć. Coś w nim było ukryte, coś co tak bardzo hamowało go i ograniczało jego kontakty. Lecz za każdym razem kiedy szukał odpowiedzi lub jakiegokolwiek wyjaśnienia zawsze pozostawał z tym samym.
Był jedynie porzuconym członkiem watahy. Samotnym, zagubionym omegą bez niczego.

- Często się zdarzają przy gorączce - odezwała się alfa, nie otrzymując odpowiedzi na pytanie. - Widać, że wyglądasz znacznie lepiej.

Alfa poprawiła końce kołdry i usiadła na brzegu łóżka.
- Jesteś głodny? - spytał, cały czas starając się złapać kontakt z omegą.

Gdy nie mógł już znieść ciszy ze strony chłopaka, chwycił za jego podbródek i uniósł go stanowczym ruchem do góry.
Dzięki temu w końcu mógł spojrzeć omedze w oczy.
Na policzki Namjoona wkradł się rumieniec. Nie mógł dłużej unikać wzroku alfy. Jego serce zaczęło szybciej bić a oddech nieznacznie przyspieszył.
Wpatrywali się w siebie kilka minut. W tym czasie omega poczuł jak tysiąc motyli przelatuje po jego całym ciele. Ogarnęło go przyjemne ciepło.
- Jesteś głodny? - zapytał ponownie patrząc mu w oczy.
- Tak - odpowiedział cicho

Yoongi uśmiechnął się delikatnie i powoli pościł podbródek młodszego.
Coś w nim było, że nie potrafił oprzeć się chęci przebywania z nim.
- Zaraz ci coś przyniosę - wstał i wyszedł z pokoju.

Namjoon starał się opanować swoje myśli, które ciągnęły go do alfy.
Jego głos, zapach, wygląd, wszystko sprawiało, że czuł bezpieczeństwo i spokój kiedy przebywał blisko alfy. Gdzieś w środku był szczęśliwy, że znalazł miejsce. W końcu nie musiał już każdego dnia walczyć tylko po to aby przeżyć do następnego ranka.
Omega zawiesił wzrok na kawałku koca którym był przykryty, oddając się przemyśleniom.
Siedział tak bez ruchu przez jakiś czas i nawet nie zauważył alefy chodzącego do pokoju.
Dopiero z zamyślenia wyrwał go jego głos.

- Jiwoo przygotowała ci napar z ziół, żeby choroba szybciej minęła
- Dziękuję - wziął tace na kolana.
- To co takiego ci się śniło? - Yoongi usiadł na brzegu łóżka
- Niezbyt pamiętam - Namjoon odpowiedział szybko, przegryzając wargę. - Pewnie jakiś koszmar.

Yoongiego zafascynował fakt, że to właśnie jego omega wzywała przez sen.
Jak zły musiał być ten koszmar? Czy on w ogóle musiał być koszmarem?...

- Wiecie już kto tutaj się włamał? - spytał Namjoon popijając zioła.
- Nadal nic nie znaleźliśmy - westchnął Yoongi - Nawet nie wiemy czemu ktoś się włamywał do nas... Pamiętasz coś z tej nocy? Jakiś szczegół?

Namjoon zmarszczył brwi szukając w głowie wspomnienia z porwania. Przez chwilę siedział cicho pogrążony w swoich myślach.

- Ciężko powiedzieć - odezwał się w końcu - Było ciemno wszędzie a włamywacz zaatakował od tyłu. Nawet zapachu nie pamiętam ale chyba był to mężczyzna bo miał na sobie męskie sportowe buty.

Yoongi uważnie słuchał omegi układając sobie każde słowo. W końcu każda rzecz może okazać się przydatnym dowodem.
Tym bardziej jeśli sprawa jest poważna a poszlak brakuje.

- Chciałbym powiedzieć coś więcej, jakoś pomóc jednak nie pamiętam wiele - omega westchnęła.

- Nic nie szkodzi - Yoongi uśmiechnął się - Jakby ci się coś przypomniało, podejdź do mnie śmiało.

Po tych słowach Yoongi zabrał brudne naczynia z pokoju i wyszedł zostawiając omegę samą.

Namjoon położył się ponownie, okrywając się kołdrą.
Przymknął na chwilę oczy nie wiedząc, że tak szybko zaśnie.

***

Słońce powoli wschodziło budząc śpiące w gniazdach ptaki.
Te po chwili zaczęły swój poranny koncert na najwyższych gałęziach, budząc resztę otoczenia.
Nie minęło długo zanim pierwsze motyle ruszyły na poszukiwanie kwiatowego nektaru a mrówki wyruszyły w głąb, szukając jedzenia.

Wraz z lasem obudził się także Yoongi i szybko wbiegł do kuchni chwytając za kromkę chleba. Nie zdążył nawet zjeść całości w czasie ubierania butów.
Namjoon obserwował gdzieś z oddali jak alfa wybiegła z domu i ruszyła pospieszne w stronę lasu.
Szedł cały czas trzymając się ledwo widocznej ścieżki, która doprowadziła go nad mały staw z liliami wodnymi.
Chłopak błądził wzrokiem po brzegach aż w końcu znalazł znajomą sylwetkę.
Na jego twarz wkradł się ogromny uśmiech i od razu pobiegł w danym kierunku.
Po chwili można było usłyszeć kobiecy melodyjny śmiech.
Yoongi mocno przytulił do siebie dziewczynę z pięknymi czarnymi włosami i uniósł ją do góry, kręcąc się wokół własnej osi.

- Yoongi ale się cieszę, że jednak przyszedłeś - powiedziała kiedy chłopak ją postawił spowrotem na ziemię - Mam dla ciebie niespodziankę.

To mówiąc zaśmiała się i z kieszeni spódniczki wyciągnęła czarną rzemykową bransoletkę z metalowymi dodatkami.

- Daj rękę - powiedziała w kierunku alfy - zobaczymy czy ci pasuje.

Yoongi bez zawahania wyciągnął rękę i poczekał aż dziewczyna zapnie ozdobę na ręce.
Po chwili przyjrzał się się brazoletce dokładniej i uśmiechnął się.

- Jest bardzo ładna - powiedział i spojrzał dziewczynie w oczy.
- Sama robiłam - powiedziała dumna.

Chłopak rozejrzał się do okoła. Nagle wpadł na pewnien pomysł. Ruszył w stronę wody i uważnie zaczął skanować taflę wzrokiem.

Kiedy zauważył piękne różowe kwiaty Lili wodnych bez zastanowienia wszedł do wody i urwał kilka.

Dziewczyna na początku wpatrywała się ze zdziwieniem lecz później uśmiechnęła się od ucha do ucha.
Kiedy alfa wręczyła jej kwiaty ta nie kryła sześcia. Ucałowała go w policzek i podziękowała z rumieńcem.

Namjoon stał trochę dalej od pary i przyglądał się temu wszystkiemu.
Kiedy zobaczył jak dziewczyna całuje Yoongiego poczuł dziwne ukłucie w sercu.
Starał się skojarzyć jej twarz z kimś kogo już znał jednak nic mu to nie przychodziło mu do głowy.
Zaczął się zastanawiać kim jest tajemnicza dziewczyna ze wspomnień Yoongiego.




YO yo yo
Wracam po ponad roku nic nie robienia i bardzo się cieszę że ktoś czekał na następne części.
Nie będę obiecywać że części będą teraz szybciej ale nie będzie trzeba czekać roku to na pewno
Za tem ja uciekam pisać dalej i widzimy się w następnej części
Naru :3

Ludzkie Szczenię| NamGiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz