udawany związek

1K 34 6
                                    

Pov Bartek:
Tego ranka wstałem z wyjątkowo dobrym humorem co w moim przypadku jest dość dziwne. Pomimo tego iż miałem dużo czasu do spotkania na dole z Karolem i resztą członków genzie zacząłem szybko się ubierać. Założyłem szerokie jeansowe spodnie a koszulkę jak zwykle gdzieś wyjebałem... Zanim wszcząłem poszukiwania do mojego pokoju nagle wparowała różowo włosa dziewczyna.

-Siem... ouu było mówić że mam poczekać bo się ubierasz

- jak kurwa miałem Ci to powiedzieć skoro wbijasz z buta do mojego pokoju bez pukania?

-A no faktycznie

Nie mam z tym problemu bo sam wchodzę do jej pokoju jak do siebie ale pomińmy ten temat.

Faustyna uwaliła się na moim łóżku i patrzyła się na moja sylwetkę lecz gdy tylko ja skierowałem wzrok ku dziewczynie ta udawała że podziwia sufit albo ściany i myślała, że nie widzę tego jak przeszywa mnie wzrokiem chcąc zapamiętać każdy szczegół mojego ciała.

-Wiesz może czego chce od nas Karol?- zacząłem byle jaki temat aby uniknąć niezręcznej ciszy

-dokładne to nie wiem ale za to dowiedziałam się od Wiki, że to chyba ma dotyczyć naszej dwójki.- opowiadała zamyślona dziewczyna

- "naszej dwójki" czyli ciebie i mnie czy ciebie i Wiki?- domyślałem się że chodzi o mnie i Fausti ale wolałem się dopytać

-Chodzi o ciebie i mnie idioto- powiedziała ze sztuczną irytacją w głosie

- Odrazu idioto, to ty się nie określiłaś- udawałem że się obrażam

-dobra jebać, możesz szybciej szukać tej koszulki bo mnie rozpraszasz- znów udawała zirytowaną ale po jej wzroku ciągle wlepionym na przemian w moje oczy i klatkę piersiową było widać, że wcale jej to nie przeszkadzało.

-doprawdy? To dlatego ciągle podziwiasz mój sufit jak się na ciebie spojrzę a gdy się odwracam to gapisz się na mnie jak zaczarowana?

-A weź spierdalaj, daje ci dwie minuty na założenie koszulki i złazimy na dół bo zaraz się spóźnimy- powiedziała Faustyna zwinnie omijając temat jej fascynacji moim ciałem

Po tych słowach dziewczyna wstała z łóżka i schyliła się chwytając coś w dłonie. Jakie było moje zdziwienie gdy dziewczyna podnosząc się rzuciła mi koszulkę której właśnie szukałem.

-kurwa ty czytasz mi w myślach czy co? Po pierwsze skąd wiedziałaś że szukałem akurat tego T-shirt'u, po drugie skąd wiedziałaś, że on tam jest a po kurwa trzecie przecież ci nie mówiłem że czegokolwiek szukam.
Hania ci to wywróżyła z kamieni?!

- kobieca intuicja, a kamienie Hani w żadnym stopniu do tego się nie przyczyniły. - odpowiedziała i przewróciła oczami - dabra chodź idziemy- rozkazała gdy tylko zauważyła, że mam już na sobie koszulkę

Gdy dziewczyna do mnie podeszła zamiast skierować się ku drzwiom ja mocno ją objąłem i zacząłem wdychać jej waniliową woń która swoją drogą była bardzo odurzająca. Z tego stanu wyrwały mnie słowa Faustyny.

-Bartek naprawdę jesteśmy spóźnieni!

-Ta? A wiesz że ja naprawdę Cię lubię? - wyszeptałem

- Bartuś ja też cię lubię ale musimy już iść- powiedziała smutnym głosem po czym wyrwała się z mojego uścisku

Posłałem jej pełne oburzenia spojrzenie a ona mi odpowiedziała wyrazem twarzy który mówił "no chodź już bo inaczej oboje będziemy mieli przejebane".

Porozumiewanie się bez słów to nasza specjalność, genzie gdy tylko to zauważyło jednogłośnie stwierdzili iż jest to pojebane i niepokojące ale za razem bardzo słodkie. Nie wiem skąd z się to wzięło ale myślę, że po tylu dniach spędzonych razem po prostu ja zacząłem czytać z Faustyny jak z otwartej księgi i z wzajemnością oczywiście.

Nie wiem jakim cudem tak szybko znaleźliśmy się na dole ale zorientowałem się, że tam jesteśmy dopiero gdy Friz się odezwał.

-Co prawda nie jest to spotkanie całego genzie ale powiedziałem wam tak abyście się niepotrzebnie nie stresowali, oni już o wszystkim wiedzą ale do rzeczy wszyscy wiemy jak ludzie w internecie kochają wasz ship, a filmiki w których chociażby się przytulacie robią kilkukrotnie większe wyświetlenia niż inne- zrobił przerwę aby napić się wody- więc wraz z wujasem i resztą doszliśmy do wniosku iż najlepiej dla projektu by było gdybyście udawali związek.- po wypowiedzeniu tych zdań Karol spojrzał się na nas pytająco

No tego to się nie spodziewałem

Faustyna która była w nie mniejszym szoku postanowiła zabrać głos.

- Ale jak to udawać związek, na czym by to miało polegać?

- No więc napewno wstawili byście zdjęcie na Instagrama z opisem ogłaszającym wasz związek, na filmach grali byście parę, w miejscach gdzie jest dużo fanów moglibyście złapać się za rękę i takie tam- odpowiedział Karol który w głębi duszy był zafascynowany szumem który wywoła ta informacja w internecie

- Ja nie mam z tym problemu, ale wszystko zależy od Fausti- zdecydowałem się odezwać

-Ja też nie mam z tym problemu, jeśli to ma wyjść korzystnie dla nas wszystkich to jak najbardziej spoko- dodała od siebie Faustyna

-----------------
Siema! Narazie taki luźny pierwszy rozdział ale na spokojnie rozkręcę się xD miłego dnia/nocy 💚

𝑫𝒂𝒓𝒍𝒊𝒏𝒈 𝒀𝒐𝒖 𝒍𝒐𝒐𝒌 𝒑𝒆𝒓𝒇𝒆𝒄𝒕 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz