Pov Bartek:
Godzina 4:10Tego wieczora rozpocząłem nowy, mam nadzieję najlepszy etap w moim życiu. Nie jestem w stanie przekazać w słowach tego co teraz czuję bo jest to zbyt skąplikowane lecz jedno wiem, kocham Faustynę. Kocham ją bardziej niż cokolwiek i kogokolwiek. Na początku nie byłem pewny tej relacji, dopiero teraz uświadomiłem sobie, że było to spowodowane tym iż jestem pierwszy raz prawdziwie zakochany. Poprzednich związków nie mogę nazwać prawdziwą miłością i teraz sobie to uświadomiłem, prawdziwa miłość zdarza się tylko raz w życiu. Ta "prawdziwa" miłość realnie nie jest tylko miłością, to jest zaufanie, pożądanie oraz uzależnienie od drugiego człowieka... To chore ale pragnę tego, chcę zbudować z nią więź tak silną że aż wręcz nierozerwalną, na zawsze.
-Bartuś?
Nie zauważyłem kiedy dziewczyna się rozbudziła, jeszcze przed chwilą spokojnie i równo oddychała co wskazywało na sen.
- O co chodzi?- zapytałem
- Co byś zrobił jakbym teraz... Umarła?
Ahh te babskie pytania, chociaż lepsze to niż coś w stylu "a kochałbyś mnie gdybym była robakiem".
-Hmm myślę, że skończyłbym jak Romeo.- odpowiadam zgodnie z prawdą
- Nie no Bartek bez przesady- Faustyna była w lekkim szoku
- Ale to prawda- odpowiadam bez zastanowienia- Myślę, że nie dałbym rady dalej funkcjonować bez ciebie.
- Nawet tak nie mów
Faustyna pocałowała mnie po czym zadała jeszcze jedno pytanie.
-Aż tak mnie kochasz?
„Kocham cię bardziej niż słowa mogą władać materią, Droższy niż wzrok, przestrzeń i wolność”
-Tak
„Mów słabo, jeśli mówisz o miłości”, wtedy wziąłem to zbyt dosłownie, teraz mam ochotę wykrzyczeć to całemu światu lecz brakło nam czasu...
Pocałowałem Fausti w czoło i zasugerowałem pójście spać bo jutro na nagrywkach będziemy padnięci.
Pov Fausti:
Następny dzień 14:40Właśnie Hania wyciągnęła mnie na obiad na miasto. Uznałam to za dobry pomysł bo przyda mi się chwilowa przerwa od typowej codzienności. Jadlysmy jakąś pizzę, która swoją drogą była obłędna.
- Dobra teraz tak szczerze, jesteś z Bartkiem?- powiedziała po czym ugryzła kawałek pizzy
W sumie mogłabym jej powiedzieć ale znając życie dowiedziało by się od razu całe genzie a ja nie chcę nic takiego mówić bez konsultacji z Bartkiem.
- To zależy bo wiesz jesteśmy na przykład razem w jednym projekcie, domu i tak dalej więc zależy o co dokładnie pytasz.
Z serii bezpiecznych odpowiedzi.
- O boże przecież wiesz że chodzi mi o związek.- Odpowiedziała dość zirytowana Hania
- A to nie, nie jesteśmy.- skłamałam
Przerażające jest to, że kłamstwo przychodzi mi tak łatwo i szybko lecz ma to też swoje plusy.
Jestem pewna, że większość już się domyśla ale nie czuję potrzeby wyznawania prawdy aby wszyscy wiedzieli, bynajmniej nie teraz.
- Ale przecież calowaliscie się!- drążyła temat dziewczyna
- To czysto pod internet, zwykłe poszerzenie naszych granic- westchnęłam- abyśmy mogli lepiej udawać przed kamerą i nic więcej.
- Szkoda, fajna by z was para była- powiedziała zamyślona Hania
Wiem, że wewnętrznie nie wierzy w tą bajkę którą jej wcisnęłam ale co mogę na to poradzić...
Dokończyliśmy jedzenie i wyszliśmy z lokalu powolnie kierując się do domu w kompletnej ciszy.
- Widzę jak na siebie patrzycie.- skomentowała nagle dziewczyna a potem dodała- Jakbyście byli dla siebie całym światem albo nawet i czymś więcej
Dalszą drogę przebyłyśmy już w ciszy, pogrążone we własnych myślach.
----------------------------
Siema! Przepraszam że dawno nie było rozdziału ale przez ostatni miesiąc mam sporo roboty + mam bardzo słaby okres i trochę mi się wszystko jebie ale jeszcze żyje xD Rozdział jest krótki ale jakby jestem z niego dumna i mam nadzieję że wam też się spodobaPytanie : Co sądzicie o związku Patryka i Kingi ?
![](https://img.wattpad.com/cover/347766785-288-k394942.jpg)
CZYTASZ
𝑫𝒂𝒓𝒍𝒊𝒏𝒈 𝒀𝒐𝒖 𝒍𝒐𝒐𝒌 𝒑𝒆𝒓𝒇𝒆𝒄𝒕
Fanfic(o shipie fartek) O skaplikowanej relacji dwojga ludzi których pomimo wielu przeszkód i wątpliwości jedyne co jest w stanie rozłączyć to śmierć