Obudziłam sie rano wtulona w Toma.
- Co jest kurwa!?
- Co ty tu robisz!? - krzyczałam.
- Nie wiem, kurwa daj spać - powiedział Tom po czym znowu poszedł spać.
Wcale mu się nie dziwie.
Poszłam do jego pokoju się położyć.
Nie chciało mi się leżeć obok niego, gdy śmierdziało od niego alkoholem na kilometr.
Ode mnie w sumie też.Teraz to Tom krzyczał na mnie.
- Co ty kurwa robisz w moim łóżku!
- To samo co ty robiłeś w moim - odpowiedziałam.
Tom przewrócił oczami i wywalił mnie z łóżka.
- Tom... My chyba się wczoraj
całowaliśmy...
- Jeszcze czego!?
- Pamiętam coś jak mówiłeś mi, że mnie uwielbiasz czy coś.
- Ja pierdolę - mówił.Zjadłam w reszcie śniadanie.
Oczywiście nie obeszło się bez
narzekania Toma.
- Przecież, ja cie nawet nie lubię, jak mogłem cię pocałować? Jak ja kurwa mogłem?
- Zamkniesz się próbuje zjeść w spokoju śniadanie.
- Nie! Całowaliśmy się! Rozumiesz!?
- Nie, wiesz co nie rozumiem, ogarnij się Tom. Nawet jeśli ten pocałunek nic nie znaczył - starałam się go uspokoić żeby dokończyć posiłek.
- A wiesz co. Pieprzyć to - podszedł do mnie i przesunął swoją twarz do mojej po czym znów mnie pocałował.
- Co ty odpierdalasz! - krzyknęłam.
- Nie wiem nawet - powiedział to tak jagby nie mógł zapanować nad sobą.
- Ogarnij się!U braliśmy się i wyszliśmy na spacer.
Oczywiście nie obeszło by się gdybyśmy nie wzięli broni na wszelki wypadek.
I bardzo dobrze, że to zrobiliśmy.
- Hej to ona! Łapcie ją! - krzyknął jakiś facet.
Byliśmy w tedy między jakimiś starymi budynkami.
Od razu oboje złapaliśmy za bronie i przykleiliśmy się do siebie plecami obracając się wycelowanymi pistoletami.Po kilku obrotach oddałam strzał po czym zrobił to Tom.
Zabiliśmy jakiś ludzi.
Byli to ci którzy chcieli mnie złapać.
Po zbrodni zbiliśmy piątkę i udaliśmy się biegiem do domu.- Twoje drugie morderstwo, dobrze ci idzie - powiedział gdy byliśmy już w domu.
- Może nawet cię przebije - zaśmiałam się.
- Może - powiedział Tom jagby to było pewne.
- Jutro jedziemy na strzelnice to pokażesz co umiesz - zrobił uśmieszek w moja stronę.
- Dobra Tommy idę spać.
- Jak ty do mnie powiedziałaś? - zaśmiał się.
- Nie ważne - odwróciłam wzrok i poszłam do siebie.Przebrałam się w jego koszulkę i położyłam do łóżka.
Obudziłam się o drugiej w nocy.
- Nie wzięłam leków... - powiedziałam do siebie.Zaczęłam czuć się gorzej i znów zaczęłam płakać.
Głaskałam się nerwowo po udzie.
Oddychałam głęboko i głośno.
Wstałam z łóżka i wybiegłam na dwór.
Obudziłam przy tym Billa.
Wyszłam na środek ulicy i nie wiedziałam co robię.
Bill pobiegł obudzić Toma który przez okno oglądał co zrobię.
Ulice dzisiaj były wyjątkowo puste.
Klękłam na środku jezdni i zatkałam uszy.
Jakiś głos w mojej głowie kazał mi wstać i udać się do środka.
Ten głos nie był w mojej głowie.
Wprost na mnie jechał samochód.
Tom wybiegł złapał mnie i wciągnął na chodnik.
Ja dalej miałam zatkane uszy.
Już traciłam zmysły.
Nie czułam się bezpiecznie.
Jacyś ludzie gonią mnie przez całe LA
a ja nie wiem czego chcą.
Tom kazał mi wrócić do środka.
Usiadłam na kanapie a on razem z bratem zaczęli mnie rozśmieszać abym się uspokoiła.
Nie udało im się jednak.
Musiałam w końcu pozbyć się moich rodziców i to nie tylko z głowy.
Na zawsze.Obudziłam się na krześle.
Związana.
Obok siedział Tom.
Też związany.
Kto był naszym porywaczem?
Na pewno nie ktoś mądry bo zdążyłam się od wiązać.
Wstałam i ruszyłam w poszukiwaniu jakiejś broni.
Znalazłam nóż kuchenny.
Po czym schowałam się gdzieś żeby nikt mnie nie zauważył.
Ktoś podszedł do Toma i uderzył go w głowę.
Wyskoczyłam na niego od tyłu i wbiłam parę razy nóż do póki nie upadł na ziemię i nie umarł.
- O kurwaaa - powiedziałam zadowolona z siebie.
Od wiązałam Toma i wyszliśmy z budynku.
- Jak się od wiązałaś? - zapytał.
- Moi rodzice zmuszali mnie do aktorstwa, nauczyłam się tego na jednym z przestawień w szkole.
- Niezła jesteś.
- Dzięki, w ogóle kto to był?
- Patrick Fortin, przywódca tutejszego gangu.
- No to się kuźwa doi grałam - powiedziałam przerażona jednocześnie się śmiejąc.
Tom uśmiechnął się i polizał swój kolczyk.
- To słaby jakiś ten gang - powiedziałam.
- Jesteś następna.
- Co?
- Ja zabiłem ich poprzedniego lidera - znów się uśmiechał.
CZYTASZ
How I Created A Mafia Girl
ActionPopularna modelka Victoria wiedzie spokojne życie do czasu gdy nie pojawia się w nim chłopak o i mieniu Tom. Zaczynają ją śledzić różni ludzie próbując ja zabić. Dziewczyna nie daje za wygraną i staje się największym koszmarem Los Angeles.