Please no

362 12 0
                                    

*Pov Toma*

Jechałem jak najszybciej tylko mogłem z Valerią na tylnim siedzeniu.
Niosłem ją na rękach do szpitala.
- Pomocy! - krzyczałem przez łzy.
Po chwili podszedł do mnie lekarz zabierając ją na salę.
- Kim pan dla niej jest? - zapytała jedna z pielęgniarek.
- Co?
- Kim pan jest dla tej dziewczyny, muszę to wpisać w kartę.
- Chłopakiem - powiedziałem tylko po to żeby mnie do niej wpuścili.
- Co jej jest!? - krzyczałem.
- Czekamy aż lekarze to ustalą proszę usiąść i się uspokoić - powiedziała.
- Jak mam być spokojny!? Co jeśli ją stracę!? - łzy spływały mi po policzkach.

Siedzę nad nią i dalej nie mogę uwierzyć, że to się dzieje.
Śpiączka...
Siedzę ciągle w szpitalu i leżę obok niej.
Chcę żeby wiedziała, że tu jestem.
- Proszę, otwórz teraz oczy i powiedz, że znowu chciałaś mnie wkurzyć - mówiłem do niej przez łzy.
- Niech pan do niej mówi, musi wiedzieć, że pan tu jest - powiedziała pielęgniarka która właśnie weszła do sali.
Uśmiechnąłem się tylko w jej stronę i znów zacząłem patrzeć na Valerie.
Ten rok rozpoczął się koszmarnie.
- Hej, przenieśliśmy to dla ciebie - powiedział Bill wchodząc do sali, a za nim wszedł Georg.
- Cały czas siedzisz w szpitalu - powiedział Georg podając mi jedzenie do od grzania w mikrofali.
- Dzięki, raczej będę siedzieć tu dopóki się nie obudzi - powiedziałem a łzy zaczęły kręcić mi się w oczach.
- Tom... My nie wiemy czy się w ogóle obudzi... - mówił Bill kładąc rękę na moich plecach.
- Lekarze spodziewają się najgorszego - do powiedział Georg.
- Jak to? - zapytałem patrząc na nich.
Billowi tylko łza spadła po policzku i już nic nie powiedział.

Parę dni później przychodzili jeszcze z Gustavem.
A ona dalej się nie obudziła.


How I Created A Mafia GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz