9

153 8 9
                                    

POV: NATALKA
Po godzinie genziaki wyjechali na miasto a ja poszłam do pokoju Bartka. Wzielam swoje wszystkie rzeczy i spakowałam je do torby. Wyszłam z jego pokoju i zrobiłam sobie w kuchni owsiankę. Po jej zrobieniu usiadłam przy stole i zaczęłam jeść.

- Natalka nie.... - zaczęła Alicja ale odrazu jej przerwałam.

- Ala proszę cię przestań, nie chce o tym gadać - oznajmiłam.

- Ale Nati chce ci pomóc, pamiętaj że ja wiem o twoich problemach i mogę Ci doradzić - odparła zmartwiona.

- Ja poprostu.... - zaczęłam. Chciałam powiedzieć jej co czuje ale sama do końca nie wiedziałam.

- Natalka.... Rozumiem cie, ale pamiętaj że on nie wie o twoich problemach i o tym że tego nie lubisz. Na pewno gdyby wiedział to by tego nie zrobił. Powiedz mu to jak wróci. Wytłumaczcie sobie wszystko i będzie dobrze - powiedziała i uśmiechnęła się do mnie.

- Ale.... Ja mu nie powiem... - odparłam i czułam jak po moich policzkach lecą pierwsze łzy.

- Mysza spokojnie - powiedziała Ala i przytuliła mnie mocno. - Czemu mu nie powiesz przecież to wam tylko pomoże - spytała.

- On mnie..... Nie będzie chciał jak się dowie.... Boję się.... Mu powiedzieć - mówiłam przez łzy.

- Natalia nie mów głupot. On cie kocha ponad życie i to widać - powiedziała.

- No nie wiem.... - odpowiedziałam.

- Nati, obiecaj mi jedno. Jak genziaki wrócą powiedz mu o wszystkim w pokoju i się pogodzicie - oznajmiła.

- Spróbuję - odparłam niepewna.

- Mysza pamiętaj że zawsze możesz na mnie liczyć, nie ważne co się stanie - powiedziała i przytuliła mnie mocno.

Kocham Alcie ponad wszystko...
Zawsze mi pomaga....
Jesteśmy dla siebie nawzajem największym wsparciem...

- Dziękuję Alusia - powiedziałam gdy skończyła mnie przytulać.

- Nie ma za co pamiętaj Nati że zawsze ci pomogę - odparła.

Skończyłam jeść więc wstałam i odłożyłam naczynia do zlewu. Usiadłam spowrotem na swoje miejsce i odpisywałam na maile. Po pół godzinie uslyszlam otwieranie drzwi.

- Skończyliście odcinek ?! - Krzyknęła do nich Ala.

- Tak ! - Odkrzyknęła Hania.

- Natalka wiesz co masz robić - powiedziała przyciszonym głosem Ala.

Po krótkim czasie już wszyscy domownicy byli w swoich pokojach. Wzielam głęboki wdech i postanowiłam że muszę to powiedzieć. Wstałam i zaczęłam iść do pokoju Bartka.

- Powodzenia, trzymam kciuki - powiedziała Ala gdy wchodziłam po schodach.

-Eh....dziekuję - odparłam.

Stanełam przed drzwiami pokoju mojego chłopaka.

Czy ja napewno chce tam iść....?
Muszę....

Otworzyłam drzwi i...

------------------------------------------------------------
Hejka przepraszam was za tak długa przerwę! Ten rozdział też nie jest jakiś długi bo 366 stron. Naprawdę przepraszam za przerwę ale ten rok szkolny to jakiś dramat. Ciagle sprawdziany i kartkówki. Postaram się pisać więcej. Pamiętajcie o gwiazdkach jeśli się podobało i opini w komentarzu.

Pa misiaki <3

Czy my razem? [ZAWIESZONE] // Natalka Sokołowska x Bartek Kubicki // GenzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz