13

78 4 1
                                    

PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ

NATALKA SOKOŁOWSKA

Jestem z Bartkiem od pół roku i naprawdę dobrze nam się układa. Bardzo rzadko się kłócimy, rozumiemy siebie nawzajem i co najwazniejsze mocno sie kochamy!

POV: BARTEK
Wstałem i rozejrzałem się po pokoju Natalki u której dziś nocowałem, lecz nie było jej tam. Usłyszałem coś z kuchni więc cicho do niej poszedłem i stojąc w drzwiach zobaczyłem jak moja dziewczyna gotuje cos, nucąc pod nosem piosenkę. Miała na sobie tylko moja, przydużą na nią koszulkę i stringi. Patrzyłem na nią tak przez chwilę myśląc jakim szczęściarzem jestem. Po chwili podszedłem do niej po cichu i pocałowałem ją w kark.

- Cześć kocie - przywitałem się z nią.

- Boże Bartek nie strasz mnie - powiedziała śmiejąc się, a ja zacząłem całować jej szyję i robić malinki. - Mm... Widzę że miło zaczynasz dzień - powiedziała lekko mrucząc.

- Dla ciebie zawsze skarbie - odpowiedziałem zadowolony i ścisnąłem mocno jej pośladek na co ona jeknęła.

- Bartuś robię śniadanie nie mogę zbytnio - powiedziała.

- To czemu mnie tak kusisz hm? - Odparłem.

- Ale jak? - Zapytała niewinnie wypychając tyłek aby dotknął mojego przyrodzenia na co głośno wypuściłem powietrze. Założę się że uśmiechnęła się gdy to zrobiłem.

- Tak że chodzisz po domu w stringach i mojej koszulce - powiedziałem całując ją w ucho.

- Nie wiedziałam że aż tak cię podniecam kochanie - powiedziała ocierając się o moje krocze, powodując jeszcze większe wybrzuszenie w moich bokserkach.

- Kurwa.. - przeklnalem cicho gdy to poczułem.

Natalia odwróciła się do mnie przodem. Spojrzałem w jej piękne brązowe oczy. Ona jest naprawdę idealna. Pocałowałem ją namiętnie zatapiając ręce w jej włosach, a ona odwzajemniła pocałunek.

- Kocham cię skarbie - powiedziałem do niej na co ona się uśmiechnęła i kontynuowała pocałunek. Po krótkim czasie nasze pocałunki zmieniły się w walkę o dominację naszych języków. Złapałem Natalię za pośladki a ona owinęła swoje nogi wokół moich tym samym wskakując na mnie. Zaniosłem ją do sypialni i pchnąłem ja łóżko. Zawislem nad nią i zacząłem robić malinki. Schodziłem pocałunkami coraz niżej aż w końcu moja ręka dotknęła skrawka jej koszulki i gdy już chciałem ją zdjąć kuchenka zaczęła piszczeć.

- KURWA OMLET! - krzyknęła Natalka i pobiegła do kuchni, a ja usiadłem na łóżku zrezygnowany.

Układa nam się to fakt, ale ostatnio mamy mało czasu dla siebie. Ja mam nagrywki albo współpracę a ona ciągle siedzi w papierach. Nie mamy czasu dla siebie, a gdy mamy jakiś wolny wieczór Natalka prosi abyśmy coś obejrzeli bo jest zmęczona, a ja nie naciskam. Brakuje mi bliskosci i kontaktu seksualnego z nią...

Poszedłem do kuchni i ujrzałem tam moją dziewczynę, która naszczescie juz opanowała sytuację.

- Może zjemy coś innego? Przepraszam, ale omlet się spalił - oznajmiła.

- Spoko, nie przepraszaj to nie twoja wina - odparłem. - Zrobię nam kanapki - powiedziałem i zacząłem wyciągać składniki.

Po zjedzonym śniadaniu Nati poszła się pomalować, a ja ubrać. Ubrałem zwykle jeansy i czarną koszulkę opinającą mój tors. Położyłem się na łóżku, wiedząc że będę musiał poczekać na swoją ukochaną wyciągnąłem telefon i przeglądałem social media. Po kilkunastu minutach przyszła już pomalowana i zaczęła wybierać co dziś ubierze. Udawajac że czytam cos w telefonie, kątem oka spoglądałem na nią.

Kurwa ona jest taka śliczna...

Potrzebuje jej...

Teraz.

- Skarbie - zacząłem. - Wiesz ostatnio zauważyłem że prawie wogole się ze sobą nie całujemy, dawno nie uprawialiśmy seksu. Wiem że mamy dużo pracy i ja i ty, ale musimy mieć tez czas dla siebie- powiedziałem.

- Bartuś wiem no, ale co poradzę postaram się w tym tygodniu załatwić sobie i mi wolne żebyśmy mogli spędzić ze sobą czas - odparła.

Ale ja ją chcę teraz...

Teraz.

- Może udałoby nam się dzisiaj.. - zagadnąłem.

- Bartek jest poniedziałek, ja mam dużo rzeczy na głowie - odparła troszkę szorstko.

- Rozumiem ale naprawdę, nic ze sobą nie robimy. Tak dawno cię nie dotykałem w sposób seksualny.. - powiedzialem lekko zdenerwowany jej odpowiedzią.

- I nie będziesz bo mam dużo pracy, radź sobie sam - powiedziała zdenerwowana.

- Natalka, ale częścią zdrowego związku jej bliskość - powiedziałem.

- No szkoda że tylko ta część Cię interesuje - odpowiedziała niemiło.

- Nie prawda - odparłem.

- Mhm - mruknęła cicho i zaczęła się ubierać.

Boże o co jej chodzi.

To co powiedziałem to prawda a ona dalej brnie w to że ma za dużo pracy.

Nie rozumiem jej...

-------------------------------------------------------

Rozdział 13 ma 679 słów! Przepraszam was za tak długą przerwę. Postaram się wrócić, napiszcie koniecznie czy wam się podoba a jeśli tak to dajcie gwiazdkę.
Love u !!
Paaaa <3


Czy my razem? [ZAWIESZONE] // Natalka Sokołowska x Bartek Kubicki // GenzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz