12

162 8 12
                                    

PRZYPOMNI SOBIE TAMTEN ROZDZIAŁ!!

POV: BARTEK

- Bo.... - zacząłem.

- My.... - dodała Natalka.

- Jesteśmy razem - dokończyłem a Karol wybuchnął śmiechem.

- Hahaaha nie roz hahahahaha - próbował mówić ale nie mógł przestać się śmiać.

- Karol ale my nie żartujemy - powiedziałem powaznie i spojrzałem na Natalkę siedzącą obok mnie, wyglądała na zmartwioną.

- Kotek spokojnie - powiedziałem cicho i pogłaskałem jej rękę którą szybkim ruchem zabrała.

- Wiedziałam... - odparła smutna.

Karol uspokoił sie i patrzył na nas.

- Weźcie nie żartujcie sobie nawet - powiedział.

- Ale my nie żartujemy! - Powiedziałem lekko zdenerwowany jego zachowaniem.

- Dobra przyznaj że poprostu miałeś ochotę na bzykanie wiec wziąłeś pierwszą lepszą a teraz nie chcesz żeby się wydało - odparł Karol a mi aż podskoczyło ciśnienie.

- Ja nie je.... - chciałem dokończyć ale przerwała mi Natalka.

- A CO JA JESTEM JAKĄŚ PROSTYTUTKĄ ŻE JAK ON CHCE SIĘ RUCHAĆ TO BIERZE MNIE ?! - Wykrzyknęła mocno zdenerwowana.

POV: NATALKA
Strasznie się wkurzylam. Nie, nie wkurzylam, ja bylam wkurwiona. Co on sobie myśli wogóle ?! Gdzieś mam że to mój szef, przesadził.

- No tak wyglądasz - odparł, a ja na jego słowa zamarłam.

- Spierdalaj - powiedział mega zdenerwowany Bartek.

- Słuchaj, jesteś w "zwiazku" ze swoją menagerką - odpowiedział Karol.

- I jest mi z nią zajebiscie, choćbyś miał nas z pracy wyrzucić to i tak z nią będę - bronił się mój chłopak.

- Bartek uwierz mi, może i jest ci z nią dobrze ale po tygodniu się puści i cie z kims zdradzi - wypalił nie zwracając uwagi że tu jestem.

Zawsze był taki miły a teraz....?

- Wyjdź z tego pokoju - odparł już naprawdę wkurwiony Bubi, ale Karol ani drgnął. - POWIEDZIAŁEM WYJDŹ KURWA !!! - Krzyknal Bartek na cały dom a ja się wzdrygnelam.

- Jeszcze porozmawiamy - prychnął nasz szef i wyszedł.

Chłopak odrazu mnie przytulił, a ja zaczęłam cichutko szlochać w jego ramionach.

- Nie placz misia - powiedział wycierając moje łzy.

POV: BARTEK
Patrzyłem jak Natalci lecą łezki i chciałem iść wyjebać Karolowi. Zawsze taki miły i nagle co!? Wyzywa mi dziewczyne. No jebniety.

- Natusiu nie przejmuj się tym debilem - powiedziałem mocniej przytulając dziewczynę.

- Mhm... - odparła cicho.

Idiota...
Jebany idiota...
Debil...
Skurwiel...
Skurwysyn...
Zwyzywał Natalkę...
Zranił moją Natalcie...

- Mówię ci idiota - dodałem bo pomyślałem o problemach Natalki i o tym jak mocno trafiły w nią jego słowa.

Po godzinie Natalcia zasnęła na moich raczkach a ja delikatnie ją odłożyłem. Zszedłem na dół. Siedział tam Karol. Tylko Karol.

Czy my razem? [ZAWIESZONE] // Natalka Sokołowska x Bartek Kubicki // GenzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz