POV: NATALKA
Wstałam. Odwróciłam głowę w bok w oczekiwaniu że zobaczę tam Bartka, nic z tego.- No tak... Sama chciałam - powiedziałam do siebie i wstałam.
Poszłam się ubrać i pomalować, gdy to zrobiłam zeszłam na dół. Wzielam z lodówki jogurt i zjadłam go. Spakowałam potrzebne rzeczy do torby i wyszłam z domu. Wsiadłam do auta, podróż minęła mi spokojnie. Wysiadłam z auta i weszłam na podwórku na którym zobaczyłam mojego chłopaka.
- Cześć Kochanie - powiedziałam, podbiegłam do niego i przytuliłam się.
- Cześć Słonko - odpowiedział.
- Ta noc bez ciebie była słaba, żałuję że nie zostałam u ciebie - przyznałam smutna.
- Już tak nie będzie mała - odparł Kubicki.
Boże kocham jak ktoś zwraca się do mnie zdrobnieniami a tym bardziej on...
-Kocham cię Bartuś - powiedziałam i pocałowałam go.
- Ja ciebie też Natalcia - odparł.
I can't.... Natalcia..... Tylko on tak do mnie mówi i kocham to....
- Chodź do domu - powiedział i złapał mnie za rękę.
Ugh.... Kocham jego i jego dotyk....
Poszliśmy do domu, kiedy zdjemowałam buty Bartek czekał na mnie. Gdy skończyłam, stanęłam obok Bartka a on zrobił coś czego się nie spodziewałam. Znów złapał mnie za rękę. Nikt oprócz genziaków nie wie o naszym związku, a w domu byli też operatorzy i Ala.
- Bartuś ja kocham ciebie i twój dotyk ale nie możemy tak wejść oprócz genziakow nikt o nas nie wie - powiedziałam zmartwiona.
Nie usłyszałam żadnej odpowiedzi poprostu poczułam że ktoś lekko mnie ciągnie przez co idę. Zamknęłam oczy.
Kurwa Bartek...
Przysięgam że cię zabije...Otworzyłam oczy i rozejrzałam się. Staliśmy w progu trzymając się za ręce, a oczy wszystkich operatorów i Ali były skierowane na nas.
-Cześć wszystkim - powiedział Bartek bo nastała cisza.
- Mogę wiedzieć o co chodzi? - Spytała zdziwiona Ala.
- Bo wiesz..... Twój telefon jest w naprawie a ja na grupie napisałam że.... - zaczęłam się tłumaczyć lecz przerwał mi Bartek.
- Jesteśmy razem poprostu - dokończył mój chłopak a wszyscy zaniemówili ze zdziwienia.
Boże drogi...
- Ym... Tak..... To prawda - przyznałam żeby zakończyć tą ciszę.
- Inni wiedzą? - Spytał Sylwek, jeden z operatorów.
- Genziaki tak... - odparłam.
- A Karol? - Zapytał kolejny operator, tym razem Fifi.
O kurwa...
Jeszcze musimy powiedzieć Karolowi..
Zajebie się...- Karol jeszcze nie - powiedział chłopak dając mocny akcent na "jeszcze".
- Nie no gratulacje kochani, szczęścia - powiedziała Ala wesołym głosem i przytuliła nas.
Po chwili każdy kto był na dole nam pogratulował i usłyszałam same miłe słowa.
- Za pół godziny mamy nagrywki słodziaki - oznajmia Ala a my z Kubickim poszliśmy do jego pokoju.
Gdy weszliśmy skoczyłam się na jego łóżko, on położył się obok mnie. Byłam strasznie przejęta, zestresowana i już sama nie wiem jaka.
- Skarbie nie martw się - powiedział Bartek i wziął moje włosy za ucho.
- Bartek.... On... Wyrzuci mnie z pracy... - oznajmiłam smutna a po moich policzkach zaczęły spływać łzy.
- Natalcia kochanie nie płacz - rzekł chłopak widząc moje łzy.
- A... Ale.... O... On.... Wy.... Wy.... Wywali.... M.... Mnie - powiedziałam płacząc.
- Natalia może nas wywalić ale najważniejsze że mamy siebie - odparł stanowczo.
- Ale Bartek jak nas wywali to stracimy pracę.... Kurwa wiedziałam że nie możemy być razem - oznajmiłam po chwili namysłu.
- Nawet tak nie mów jesteśmy szczęśliwi razem i to jest najważniejsze i po co wogole myślisz że nas wywali, na pewno zrozumie - powiedział.
- Ta... Na pewno - odpowiedziałam nieprzekonana.
Wzielam do ręki telefon i zaczęłam przeglądać wiadomości. Bartek włączył sobie serial. Po chwili odłożyłam telefon, polozylam głowę na jego ramieniu. Oglądaliśmy dopóki nie usłyszeliśmy krzyku Sylwka z dołu.
Zeszliśmy na dół gdzie operatorzy byli już ustawieni do nagrywania i włączali kamery a przed kołem fortuny stali domownicy. Bartek szybko doszedł do nich a ja usiadłam obok Ali.
- Siemanko widzowie dzisiejszy odcinek - Zaczął Patryk.
Po pół godzinie odeszłam od stołu i poszłam do kuchni. Zaczęłam robić sobie kawę aż podszedł do mnie Patryk z operatorem.
-Natalko moja kochana - powiedział słodkim głosem i przytulił mnie.
- Co chcesz? - Spytałam bo wiedziałam że aż taki miły to on nie jest.
- Mogę jechać na masce auta? - Spytał i zaśmiał się lekko na końcu.
Prawie umaralm jak usłyszał ten pomysł.
- PATRYK ABSOLUTNIE NIE! NIE POZWALAM CI - oznajmiłam stanowczo a Patryk i operator zaczęli się śmiać.
- To był tylko prank Nati - odparł lekko śmiejąc się.
- Ja ci dam prank. Jezu w tym domu nawet kawy nie można sobie zrobić normalnie tylko coś się musi dziać - powiedziałam i wzielam kubek który był już napełniony kawą.
Tak naprawdę do końca dnia nic ciekawego się nie działo. Genziaki dokończyli robić odcinek a ja z Bartkiem poszliśmy do góry.
Szukałam w jego szafie koszulki żebym mogła się przebrać a on się kąpał. Wybrałam zwykłą, luźna, szarą koszulkę i gdy zdjęłam spodnie wszedł Bartek.
- Jezu przestraszyłes mnie - powiedziałam siedząc w majtkach i swojej koszulce na jego łóżku.
- Sorka nie chcialem - odparł i położył się na łóżku a ja z niego wstałam.
Zdjęłam swoją koszulkę i założyłam jego. Usiadłam przy biurku i zmyłam makijaż. Po skończeniu tej czynności położyłam się obok Bartusia.
- Kocham cie - powiedziałam.
- Ja ciebie też - odpowiedzial i pocałował mnie czule.
Wtuliłam się w niego i po chwili zasnęłam.
---------------------------------------------------------
Rozdział 7 i 817 słów! Misiaki przepraszam was za to że przez tydzień nie pojawiały się rozdziały ale trochę nie miałam weny i też mam dużo na głowie. Mam nadzieję że się podobało jeśli tak to dawajcie gwiazdki i pamiętajcie żeby napisać w komentarzu co sądzicie!
Paaa <3
CZYTASZ
Czy my razem? [ZAWIESZONE] // Natalka Sokołowska x Bartek Kubicki // Genzie
Ficção AdolescenteNatalka Sokołowska to menagerka projektu Genzie a Bartek Kubicki to uczestnik tego projektu. Są bardzo bardzo dobrymi przyjaciółmi... Czy poczują do siebie coś więcej? Czy ich uczucia namieszają w projekcie? Jeśli chcesz się dowiedzieć przeczytaj tą...