POV: NATALKA
Obudziłam się i przetarłam oczy. Byłam jeszcze zaspana. Spojrzałam na telefon, na którym widniała godzina ósma.- Dobra zaczynamy na 10 to zdarzę ogarnąć wszystko - powiedziałam do siebie i spojrzałam na śpiącego Bartka.
Słodziak...
Pocałowałam go w czółko i wstałam z łóżka. Wyjęłam z torby spodnie i luźna koszulkę. Przebrałam się szybko i zrobiłam delikatny makijaż, po czym zeszłam na dół. Zobaczyłam tam Wiktorię robiącą jajecznicę.
- Cześć Nati - powiedziała trochę smutna.
- Hejka, coś sie stało? - Spytałam zmartwiona.
Jestem menagerka ale też ich mamą i przyjaciółką, muszę dbać o relacje i dobrą atmosferę
- Um...nic - odparła.
- Wiczka widzę przecież - powiedziałam zmartwiona smutkiem dziewczyny - Mi możesz powiedzieć, wiesz że nie wygadam- dodałam.
- Ale nikomu Natalka - wypaliła szybko lecz niepewnie.
- Nikomu - obiecałam.
- Bo....ym...boję się że.... - mówiła jąkając się.
- Boisz się że? - Spytałam.
- Że Patryk mnie zdradza... - powiedziała i miałam wrażenie że zaszkliły jej się oczka.
- A skąd takie przypuszczenia? - Zapytałam.
- Jest jakiś chłodny, w aucie znalazłam jakiś błyszczyk i ostatnio miał ślad szminiki na koszulce - odparła smutna.
- Wikunia narazie spokojnie, może miał gorszy dzień a jeśli chodzi o ten błyszczyk to mógł być którejś z dziewczyn zostawiony po odcinku jak gdzieś jechaliśmy, spokojnie misia - tłumaczyłam spokojnie dziewczynie.
Staram się być jak największym wsparciem dla nich i pomagać im jak tylko mogę...
- Dobrze... - powiedziała po czym jedna łezka spłynęła po jej policzku.
Odrazu do niej podeszłam.
- Ejjj misia nie płaczemy - powiedziałam wycierając jej łezkę.
- Ja...się poprostu boję... - odparła i widziałam że zbiera jej się na płacz.
- Wikuś mówię ci zobaczymy, narazie się nie nastawiajmy - powiedziałam i mocno ją przytuliłam.
- Dziękuję Natusia - powiedziała lekko się uśmiechając i wróciła do robienia jajecznicy. Ja w tym czasie robiłam owsiankę dla siebie oraz omleta dla Bartka.
Gdy skończyłam robic śniadanie i kawę dla Bubiego, poszłam na górę. Weszłam do pokoju i zobaczyłam Bartusia leżącego w łóżku. Leżał na pleckach i trzymał w rękach telefon lecz gdy mnie zobaczył, odłożył go.
- Hejka, mam śniadanie - powiedziałam trzymając w rękach tackę z jedzeniem.
- O Boże kocham cie Natalka, byłem taki glodny - odparł zadowolony.
- Dobrze że zrobiłam te jedzonko bo widzę że komuś się nie chce dupki ruszyć - zaśmiałam się.
- Oj tam oj tam - powiedział Bubi też się śmiejąc.
Po chwili siedziałam obok Bartka zajadając się owsianką, a on omletem. Gdy skończonczylismy posiłek mój chłopak poszedł do łazienki się umyć a ja leżałam na jego łóżku przeglądając social media. Około 10 minut później Bartek wszedł do pokoju w bokserkach.
- Wow wow wow jaki umięśniony chłopak - zaśmiałam się gdy Bartek stanął przed łóżkiem w pozie która mnie rozśmieszyła.
- No a jak - odparł też się śmiejąc.
- Widzę że nie byle kogo sobie wybrałam jako partnera - dodalam robiąc mu zdjęcie.
- Wiadomka, a te zdjęcie to będzie milion złotych kosztować - powiedział i sięgnął po bluzkę z szafy.
- Już się ubierasz ? BUUUU - powiedziałam widząc jego poczynania.
- Wszystko co dobre szybko się kończy - odparł i razem zaczęliśmy się śmiać.
Po krótkiej rozmowie wróciłam do mojej wcześniejszej czynności a Bartek się ubrał.
POV: BARTEK
Gdy skończyłem zakładać spodnie i miałem już na sobie wszystkie ubrania spojrzałem na leżącą Natalkę. Położyłem się obok niej i zabrałem jej telefon.
- Ejjj oddawaj Bartek - odrazu się odpaliła.
- Zaraz, teraz to chce z toba poleżeć - odparłem i pocalowalem ja czule.
Gdy oderwaliśmy się od siebie żeby wziąść oddech spojrzałem w piękne, brązowe oczy mojej Natalii. Tym razem to ona pocałowała mnie namiętnie, przygryzlem jej wargę i po chwili nasze języki walczyły o dominację. Wplotłem rękę w jej włosy i całowałem ją.
Jak ja ją kocham...
Natalka przerwała pocałunek żeby usiąść mi na kolana i zarzucic rece na moja szyje po czym, nasze języki znów się spotkały. Położyłem rękę na jej pośladku i mocno ścisnąłem go a ona jeknela mi w usta.
Nagle Nati oderwała się odemnie. Zupełnie nie wiedziałem dla czego.
- Spójrz - szepnęła.
Gdy popatrzyłem na drzwi zobaczyłem Karola stojącego w nich.
- Osz kurwa - szepnąłem na co Karol odchrząknął stanowczo. - Siema... - przywitałem się niepewnie.
- Mogę wiedzieć o co tu chodzi? - Zapytał na maxa zdziwiony.
- Bo... - zacząłem.
------------------------------------------------------------
Rozdział 11 ma 655 słowa! Nie będę się jakoś bardzo rozpisywać jeśli chodzi o ten rozdzial. No jak widzicie Karol nie przyszedl w dobrym momencie. Zachecam was do zostawienia komentarza i jeśli się podobało to gwiazdki !
Buziaki :3
Paaa <3
CZYTASZ
Czy my razem? [ZAWIESZONE] // Natalka Sokołowska x Bartek Kubicki // Genzie
Novela JuvenilNatalka Sokołowska to menagerka projektu Genzie a Bartek Kubicki to uczestnik tego projektu. Są bardzo bardzo dobrymi przyjaciółmi... Czy poczują do siebie coś więcej? Czy ich uczucia namieszają w projekcie? Jeśli chcesz się dowiedzieć przeczytaj tą...