11

141 8 2
                                    

POV: NATALKA
Obudziłam się i przetarłam oczy. Byłam jeszcze zaspana. Spojrzałam na telefon, na którym widniała godzina ósma.

- Dobra zaczynamy na 10 to zdarzę ogarnąć wszystko - powiedziałam do siebie i spojrzałam na śpiącego Bartka.

Słodziak...

Pocałowałam go w czółko i wstałam z łóżka. Wyjęłam z torby spodnie i luźna koszulkę. Przebrałam się szybko i zrobiłam delikatny makijaż, po czym zeszłam na dół. Zobaczyłam tam Wiktorię robiącą jajecznicę.

- Cześć Nati - powiedziała trochę smutna.

- Hejka, coś sie stało? - Spytałam zmartwiona.

Jestem menagerka ale też ich mamą i przyjaciółką, muszę dbać o relacje i dobrą atmosferę

- Um...nic - odparła.

- Wiczka widzę przecież - powiedziałam zmartwiona smutkiem dziewczyny - Mi możesz powiedzieć, wiesz że nie wygadam- dodałam.

- Ale nikomu Natalka - wypaliła szybko lecz niepewnie.

- Nikomu - obiecałam.

- Bo....ym...boję się że.... - mówiła jąkając się.

- Boisz się że? - Spytałam.

- Że Patryk mnie zdradza... - powiedziała i miałam wrażenie że zaszkliły jej się oczka.

- A skąd takie przypuszczenia? - Zapytałam.

- Jest jakiś chłodny, w aucie znalazłam jakiś błyszczyk i ostatnio miał ślad szminiki na koszulce - odparła smutna.

- Wikunia narazie spokojnie, może miał gorszy dzień a jeśli chodzi o ten błyszczyk to mógł być którejś z dziewczyn zostawiony po odcinku jak gdzieś jechaliśmy, spokojnie misia - tłumaczyłam spokojnie dziewczynie.

Staram się być jak największym wsparciem dla nich i pomagać im jak tylko mogę...

- Dobrze... - powiedziała po czym jedna łezka spłynęła po jej policzku.

Odrazu do niej podeszłam.

- Ejjj misia nie płaczemy - powiedziałam wycierając jej łezkę.

- Ja...się poprostu boję... - odparła i widziałam że zbiera jej się na płacz.

- Wikuś mówię ci zobaczymy, narazie się nie nastawiajmy - powiedziałam i mocno ją przytuliłam.

- Dziękuję Natusia - powiedziała lekko się uśmiechając i wróciła do robienia jajecznicy. Ja w tym czasie robiłam owsiankę dla siebie oraz omleta dla Bartka.

Gdy skończyłam robic śniadanie i kawę dla Bubiego, poszłam na górę. Weszłam do pokoju i zobaczyłam Bartusia leżącego w łóżku. Leżał na pleckach i trzymał w rękach telefon lecz gdy mnie zobaczył, odłożył go.

- Hejka, mam śniadanie - powiedziałam trzymając w rękach tackę z jedzeniem.

- O Boże kocham cie Natalka, byłem taki glodny - odparł zadowolony.

- Dobrze że zrobiłam te jedzonko bo widzę że komuś się nie chce dupki ruszyć - zaśmiałam się.

- Oj tam oj tam - powiedział Bubi też się śmiejąc.

Po chwili siedziałam obok Bartka zajadając się owsianką, a on omletem. Gdy skończonczylismy posiłek mój chłopak poszedł do łazienki się umyć a ja leżałam na jego łóżku przeglądając social media. Około 10 minut później Bartek wszedł do pokoju w bokserkach.

- Wow wow wow jaki umięśniony chłopak - zaśmiałam się gdy Bartek stanął przed łóżkiem w pozie która mnie rozśmieszyła.

- No a jak - odparł też się śmiejąc.

- Widzę że nie byle kogo sobie wybrałam jako partnera - dodalam robiąc mu zdjęcie.

- Wiadomka, a te zdjęcie to będzie milion złotych kosztować - powiedział i sięgnął po bluzkę z szafy.

- Już się ubierasz ? BUUUU - powiedziałam widząc jego poczynania.

- Wszystko co dobre szybko się kończy - odparł i razem zaczęliśmy się śmiać.

Po krótkiej rozmowie wróciłam do mojej wcześniejszej czynności a Bartek się ubrał.

POV: BARTEK

Gdy skończyłem zakładać spodnie i miałem już na sobie wszystkie ubrania spojrzałem na leżącą Natalkę. Położyłem się obok niej i zabrałem jej telefon.

- Ejjj oddawaj Bartek - odrazu się odpaliła.

- Zaraz, teraz to chce z toba poleżeć - odparłem i pocalowalem ja czule.

Gdy oderwaliśmy się od siebie żeby wziąść oddech spojrzałem w piękne, brązowe oczy mojej Natalii. Tym razem to ona pocałowała mnie namiętnie, przygryzlem jej wargę i po chwili nasze języki walczyły o dominację. Wplotłem rękę w jej włosy i całowałem ją.

Jak ja ją kocham...

Natalka przerwała pocałunek żeby usiąść mi na kolana i zarzucic rece na moja szyje po czym, nasze języki znów się spotkały. Położyłem rękę na jej pośladku i mocno ścisnąłem go a ona jeknela mi w usta.

Nagle Nati oderwała się odemnie. Zupełnie nie wiedziałem dla czego.

- Spójrz - szepnęła.

Gdy popatrzyłem na drzwi zobaczyłem Karola stojącego w nich.

- Osz kurwa - szepnąłem na co Karol odchrząknął stanowczo. - Siema... - przywitałem się niepewnie.

- Mogę wiedzieć o co tu chodzi? - Zapytał na maxa zdziwiony.

- Bo... - zacząłem.

------------------------------------------------------------
Rozdział 11 ma 655 słowa! Nie będę się jakoś bardzo rozpisywać jeśli chodzi o ten rozdzial. No jak widzicie Karol nie przyszedl w dobrym momencie. Zachecam was do zostawienia komentarza i jeśli się podobało to gwiazdki !
Buziaki :3
Paaa <3

Czy my razem? [ZAWIESZONE] // Natalka Sokołowska x Bartek Kubicki // GenzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz