Rozdział 5

9 0 0
                                    

Rano obudził mnie Luke że tata przyjechał, najwidoczniej tylko ja się nie cieszyłem z przyjazdu ojca. Olivier napisał mi że chce się spotkać bo ma mi coś ważnego do powiedzenia. Szczerze mówiąc najchętniej zostałbym w pokoju i nie pokazywał się tacie, ale że Olivier chciał się spotkać to nie mogłem mu odmówić. Czy zamierzałem mu pokazać rany? Nie i raczej mu nie pokarze, no chyba że sam odkryje. Umówiliśmy się na wieczór. Słyszałem głośne rozmowy mojego rodzeństwa z moim tatą. Chciał bym mieć z nim taką relacje jak Luke ale mojego ojca nie będę zmuszał do gadania ze mną, tym bardziej że mi nie zależy. Rozmyślałem nad tym co takiego ważnego ma mi do przekazania Olivier. Był już wieczór, zszedłem na dół żeby wyjść z domu ale ojciec mnie zatrzymał 

-Gdzie się wybierasz?

-Idę się spotkać z kolegą

-Ja mam nadzieje że ty gejem nie jesteś

-Ojciec homofob się znalazł 

Po tym wyszedłem z domu i udałem się w miejsce spotkania. Kiedy byłem już na miejscu zobaczyłem Oliviera. Wyglądał pięknie.

-Cześć Leon

-Hej

-Jak się czujesz?

-Dobrze

-Mogę cię o coś zapytać?

-Jasne

-Zostaniesz moim chłopakiem?

Zaniemówiłem. Czy to naprawdę czy to tylko sen? Nic nie mówiąc po prostu się do niego przytuliłem. Nie umiem mówić komuś że go kocham, ponieważ nikt mi tego nie mówił.

-Leon

-Tak?

-Kocham cię

-Ja ciebie też


To tylko chwilaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz