impreza

132 15 8
                                    

Przepraszam że tak późno ale miałam problemy z telefonem i rozwaliłam kolano jak byłam w jakimś opuszczonym budynku z znajmomymi więc no nawet nie miałam kiedy dokończyć pisania bo ciągle u jakiegoś lekarza
________________

Pov. T.i

Gdy wstałam rano Rzesza pochwalił mi się, że zaprosił swoich sojuszników i będą sobie świętować bo w końcu pozbyli się ZSRR. Na szczęście nie musiałam im przygotowywać żadnego jedzenia. Nazista stwierdził że, tylko troche się napiją i skończą.

Zeszłam do kuchni tam stało już naszykowane wino i kieliszki a przy stole siedział Rzesza czytając coś.

-kiedy będą?
-he? A myślę że o 19 powinni być

Spojrzałam na zegar była 15.

-czyli jeszcze troche spokoju mam
-nie przesadzaj już, wcale nie są tacy źli

Przewróciłam oczami. Nie chodzi mi już nawet czy są źli czy nie. Boje się o Polske, boje się, że gdy już się napiją to pójdą do niego.

-a o której byście skończyli
-nie wiem ale nie będziemy długo siedzieć
-niech będzie wierze ci

Chciałam już wyjść z kuchni, nagle przez coś się potknęłam. Gdy zaczełam upadać zamknełam oczy czekając na bolesne spodkanie z ziemią.

-kurwa!

Nagle ktoś mnie złapał. Otworzyłam zaskoczona oczy. Ujrzałam Naziste.

-musisz być ostrożniejsza i nie przeklinaj

Trzymał mnie w tali bardzo delikatnie tak jakbym od jego dotyku miała się rozpaść. Jak laleczka z porcelany. Zarumieniłam się po czym wstałam.

-dziekuje

Uśmiechnął się do mnie ale nie tym swoim typowym uśmiechem psychopaty tylko takim miłym prawdziwym.

Nie chcąc by Rzesza na mnie patrzył wyszłam z kuchni i wróciłam do pokoju tam rzuciłam się na łóżko.

-czy ja coś do niego czuje?

Wymamrotałam w poduszke

-nie nie nie po prostu był dla mnie miły i tyle nic więcej

Pov. Rzesza

Nie powiem, że nie to było całkiem miłe. Jej skóra jest taka delikatna.. kurwa Rzesza co ty gadasz nie myśl o niej tak nawet to zwykła Polka.

Spojrzałem na psa który przewrócił T.i

-i czemu żeś to zrobiła?

Pies zaszczekał i pomachał ogonem. Jeszcze troche i pomyśle że oni chcą nas zeswatać.

Wstałam od stołu i poszłem do biura. Muszę sprawdzić co dzieje się na froncie i czy Polacy czegoś nie knują.

Time skip

Pov. T.i

Gdy tak leżałam ktoś zaczął pukać do drzwi. Szybko pobiegłam i je otworzylam
Stały tam Faszystowskie Włochy i Impierum Japońskie, od razu odsunełam im się z drogi i już miałam wołać Rzesze ale ten właśnie zszedł z góry.

-witajcie kochani

Rozłożył ręce i uśmiechnął się. Gdy podszedł bliżej uścisnął im rece i gestem ręki zaprosił do środka.

-zapraszam wchodźcie nie bedziemy stać w drzwiach

Wyszyscy poszli do salonu a ja zamknęłam drzwi i udałam się do kuchni czekając aż Rzesza mnie zawoła z winem. Nie wiem czy mineło 10 minut a on już mnie wołał. Złapałam za wszytsko i do nich poszłam. Na fotelu siedział Rzesza a na kanapie Włosy i Japonia.

Postawiłam przed wszytskimi kieliszki i wino na środku. Już chciałam iść lecz Włochy nagle mnie zawołał. Spojrzałam na niego troche wystraszona.

-choć T.i siadaj z nami. Kiedy ostatni raz odpoczywałaś? Wiem jaki Rzesza jest. Jakby mógł to by cie tu zakatował robotą.

Spojrzałam na Rzesze ten patrzył raz na Faszyste raz na mnie.

-przepraszam ale muszę odmówić
-oj nie daj się prosić siadaj

Posunął mi się trochę. Ja spojrzałam nie pewnie na Niemca, ten chwilę się zastanowił i kiwnął mi głową. Ja powoli udałam się na wyznaczone miejsce. Nie stety Włochy posunął się tak, że siedziałam miedzy nim a Japonią. Czułam się osaczona.

Nagle ktoś podsunął mi kieliszek. Był to wcześniej wspomniany Japończyk.

-trzymaj ja mam słabą głowę to picia poza tym kieruje

Spojrzałam lekko na niego i kiwnęłam głową na znak, że dziękuje.

Czy oni chca mnie upić?

Rzesza zaczął nalewać wina po czym podniósł swój kieliszek i powiedział.

-za zwycięstwo

Zbił się z nami kieliszkami. On i Włochy wypili prawie wszytsko. Ja tylko zamoczyłam usta, nie chciałam się szybko upić.

Po jakimś czasie zaczęli się śmiać i żartować. Dwójka która piła miałam mnie już kompletnie gdzieś ale czułam jak Japonia co jakiś czas na mnie patrzy.

-dobrze Rzesza dziekujemy za gościne lecz myśle że powinniśmy już wracać w końcu długa droga przed nami

Rzesza kiwnął głową. Nie wiem czy to jego nawyk czy nie chciał pokazać jak bardzo się upił. Odporwadzilam dwójke do drzwi i pożegnałam ich po czym wrociłam do Niemca. Ten już prawie spał na kanapie. Szturchnęłam go.

-Rzesza wstawaj

Ten tylko mruknął. Zdenerwowana wzięłam go pod rękę i powoli zaniosłam do jego sypialni. Tam zdjełam z niego marynarke, koszule, pasek od spodni i buty by było mu wygodniej spać. Gdy już chciałam iść ten znowu zaczął coś mamrotać.

-t.i ja cie chyba lubie
-to miłe Rzesza dziękuje
-ale mi chodzi ze tak naprawdeeee lubie

Uśmiechnełam się tylko i wyszłam z pokoju tylko po to by pod drzwiami od niego poczekać aż Nazista zaśnie i ponownie zakraść się tam by zdjąć z niego klucz od celi Polski.

_____________

Ciekawe czy sie jej uda nie? (Dostaje kurwicy mam chyba 4 muchy w pokoju)

"głupi szwab!"-III rzesza x reader (Kiedys To Dokończe)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz