Polska

45 2 0
                                    

Kochany pamiętniku!!!

Jestem właśnie w domu, i jak zwykle słucham narzekań mamy i Steve'a. Jeśli chodzi o mamę, to czepia się mnie o to, że nie dogaduje się z jej facetem. No... I może trochę o porządek, ale z jakiej racji ja mam robić wszystko w domu, a oni nic?
To takie nurzące, cały czas wysłuchać ich kolejnych pretekstów do awantury...

Jakby nie mogli chociaż przez chwilę zachowywać się normalnie.. Zresztą nie wiem czy to by coś dało. Oni po prostu lubią się kłócić. Ze wszystkimi i o wszystko...

Teraz jednak mam dużo ważniejsze sprawy na głowie. Mówiłam ci już może, że mam poprawkę w sierpniu? Pierwszy raz w życiu, i nie za bardzo wiem, jak zabrać się do nauki... Dostałam te wszystkie materiały itd., ale że to praktyki, a ja nie mam maszyny do szycia, to niestety trudno mi ćwiczyć.

Gorzej, że babcia za nic w świecie nie chce mi jej kupić. Twierdzi, że jej wnuczka nie będzie szyć, bo to poniżej mojej godności. Ciekawe, bo ja jakoś nie zauważyłam, bym była specjalnie traktowana przez innych ludzi... Zachowują się wobec mnie normalnie, co w pewnym sensie mnie cieszy. Oni nie wiedzą, kim naprawdę jestem, jednakże ja wiem o nich bardzo dużo. Ufają mi, a ja bardzo lubię ich słuchać. Nigdy jednak, nie powiedziałam ani jednego słowa z naszych rozmów, jeżeli osoba, z którą prowadziłam konwersację, sobie tego nie życzyła.

Zresztą kim bym musiała być, żeby się tak podle zachować? Tylko typowe ,,plastiki" obgadują swoje najlepsze przyjaciółki, nie mówiąc już o innych ofiarach...

Ale przepraszam, powróćmy do tematu. Tak więc, chociaż wakacje trwają w najlepsze, ja siedzę, i oprócz dobrej zabawy, której mi nie brakuje, poświęcam też mnóstwo czasu na naukę teorii z praktyk... Wiem, dziwnie to brzmi, ale taka jest prawda.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mnie nawet nie interesuje mój kierunek... Wszyscy oczekują ode mnie, że będę wszystko wiedzieć i jeszcze będzie mi to sprawiało przyjemność. A tak szczerze, to wprost nienawidzę mojego zawodu... Na szczęście jeśli zdam, to w przyszłym roku będę miała prawie same przedmioty maturalne, co zdecydowanie umili mi pobyt w tej szkole.

Przepraszam Cię, ale niestety muszę już kończyć... Mam nadzieję, że się na mnie za to nie obrazisz. Po prostu naprawdę jeszcze dużo muszę zrobić...

Pamiętnik ShizofreniczkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz