6 - Kurwa zwolnij

3K 76 8
                                    

Wczoraj gdy Oliver zasnął zwróciłam wszystko co zjadłam. Obudziłam się około 14, a on nadal spał.

Super zajebiście ominęła mnie lekcja z tą wiedźmą. I tak uczyć nie potrafi.

Spojrzałam na blondyna którego włosy były lekko roztrzepane, wstałam z łóżka aby się jakkolwiek ogarnąć. Przy okazji aby go nie przestraszyć.

Poprawiłam swoje roztrzepane brązowe włosy i poszłam wziąść szybki prysznic. Ciało umyłam żelem o zapachu kokosowym uwielbiam go.

Włosów nawet nie zmoczylam, nie chciało mi się ich potem suszyć.

Od razu po wyjściu ubrałam czarne jeansy które były luzne w nogawkach oraz odrobinę za duże w pasie. Na górę założyłam Cropp top koloru czarnego a na to przeźroczysta czarną bluzkę. Dodałam parę dodatków oraz pasek z niewielkimi gwiazdkami w którym musiałam kiedyś zrobić kolejna dziurę.

Na twarzy zrobiłam dość mocny makijaż a włosy mimo tego że są naturalnie proste wyprostowalam.

-Gdzie ty się aż tak odjebałaś.. - głos chłopaka był słyszalny zza moich pleców. Siedział już na łóżku lekko przecierając oczy.

-Nicolas zabiera mnie na randkę - puściłam mu oczko odwracając się całkowicie w jego stronę.

-Tak serio nudziłam się a i tak nigdzie nie wyszliśmy więc wsumie - wzruszyłam ramionami idąc w stronę drzwi - Napijesz się czegoś? Bo co do jedzenia to napewno zjesz - Lekko się uśmiechnęłam i opuściłam pokój nie czekając na odpowiedź.

Nie miałam zbytnio ochoty na zjedzenie czegokolwiek więc zrobiłam chłopakowi tosty z serem, nie ma chyba osoby która ich nie lubi.

Wróciłam do pokoju kładąc talerz na łóżku i wróciłam do kuchni po dwa kubki z herbatą.

Kiedy już byłam w pokoju odłożyłam je na szafkę i usiadłam przy biurku nucąc coś pod nosem.

-Grasz na gitarze? - Oliver zapytał a ja się cicho zaśmiałam spoglądając na jasno brązowy instrument stojący w kącie pokoju.

-Gram, nie wiem co jest w tym takiego zajebistego. Smakują ci? Starałam się okej.

-Telefon ci dzwoni, jakiś dupek ja się boje jak ty mnie podpisałaś - Zmarszczyłam lekko brwi - To się lepiej bój - wzruszyłam ramionami biorąc od chłopaka komórkę.

Odrzuciłam połączenie.

Kolejne.

Kolejne.

I kolejne.

Wtedy dostałam wiadomość abym odebrała, cicho westchnęłam i wyszłam z pokoju bez słowa nie rozumiałam po co mam odbierać.

-Boze Nicolas o chuj ci tym razem chodzi - Zapytałam opierając się o ścianę. Krzyknęłam do Olivera aby przyniósł mi papierosa wraz z zapalniczką.

-Dzwonie aby ci przypomnieć że o 18 masz być gotowa, i opieprzyć że nie pojawilas się dziś w szkole. Grace się martwiła o ciebie.

-Mogla napisać, spałam. Są sprawy ważne i ważniejsze niż jakaś lekcja matematyki.

-Dzieki - powiedziałam cicho pod nosem do Olivera i odpaliłam szluga idąc na balkon.

-Czy ty kurwa palisz? - zapytał Nicolas a ja nie odpowiedziałam. Zaciągnęłam się dymem spoglądając na okolice która swoją drogą z niego wyglądała lepiej niż jak się przez nią przechodziło.

-Nie, wcale się nie darłam nic o papierosie do Olivera - oparłam się o barierkę nie wiedząc zbytnio co mogę zrobić.

-Dzis godzina 18 masz być gotowa, podałem cię za moją dziewczynę więc nie rób problemów. Poprostu tam będziesz nie musisz mnie przytulać całować cokolwiek, podałem cię za nią i wsumie to tyle ile wymagam od ciebie.

Dlaczego akurat ja?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz