38. Takie sceny to nie przelewki 🎤

188 18 1
                                    

Grudzień minął im bardzo szybko, głównie przez ciągłą pracę. Jeżdżenie na plan filmu i finałowe odcinki x factor, były naprawdę męczące, jednak ciążka praca opłacała się i członek z grupy Louisa wygrał tegoroczną edycję. To było ogromne szczęście, a Harry na widowni nie potrafił ukryć swojej dumy ze swojego męża. Za to Harry ukończył nagrywanie kilku początkowych scen, na całe szczęście zwykłych i tylko wprowadzających w ten niezwykły rollercoaster.

Podsumowując całą edycję, cóż Louis unikał Simona jak ognia, nie patrzył na niego, a jeśli już patrzył to w nieprzyjemny sposób. Nie dotrzymał swojej obietnicy, aczkolwiek Harry nie miał mu za to za złe. Twierdził, że jeśli i tak powstrzymał się od zbędnych komentarzy wobec Simona, to nie musi się winić i przejmować... chociaż gdyby wiedział co działo się na backstagu, to szybko zmieniłby zdanie.

Simon zbyt łatwo wyprowadzał Louisa z równowagi.

Było minęło i tego właśnie się trzymał. Po opuszczeniu progu studia (razem z Harrym) po prostu zapomniał o wszystkich rzeczach, które tam się działy, a chciał czuć tylko dumę ze swojego podopiecznego, a o Simonie zapomnieć i już nigdy się do niego nie odezwać i żyć własnym życiem.

A czas leciał tak szybko, że do ich pierwszej wspólnej wigilii po przerwie, został zaledwie tydzień. Nie mogli się jej doczekać, ale nie tylko oni, ich rodziny także, dlatego chcieli jak najszybciej znaleźć się u rodziny Louisa i rozpocząć świętowanie kilka dni wcześniej. Tak też zrobili.

Harry wymyślił dość szybki plan, zważając, że nowy rok zbliżał się wielkimi krokami, a z nim nagrywanie najcięższych scen z Davidem, których było dosyć dużo. Jeszcze nie powiedział o tym Louisowi, nie znalazł tak dużej odwagi, aby zrobić.

Chciał to zrobić podczas jazdy samochodem do domu rodzinnego Louisa, twierdził, że szatyn wtedy nie będzie aż taki zły, jeśli powie to przy Freddiem i pieskach, a w dodatku to on będzie kierowcą, a tylko pasażerem.

- Lou? - odparł, lekko spoglądając w stronę Louisa. Starał się nie panikować, jednak nie potrafił.

- Tak słucham cię, skarbie?

- Chciałbym być z tobą w stu procentach szczery, aczkolwiek boję się twojej reakcji... w sensie jest to trudne dla mnie i strasznie boję ci się tego przekazać - poczuł jak jego ręce zaczynają trzęść się, przez co samochód zaczął lekko się kołysać. - Nie mogę się stresować, bo prowadzę samochód - dodał, ciszej.

- Widzę twój stres, co mi się bardzo nie podoba. Jest to aż tak starsze? - starał się zachować zimną krew, jednak szybko poczuł jak nerwy zaczynają rozpływać się po jego ciele.

- Tak - westchnął. - Chodzi o film „My Policeman" , bo znalazło się tam kilka rzeczy, o których wcale nie miałem pojęcia...

- Jakich? - przełknął ślinę, a później szybko zobaczył do tyłu. Freddie na całe szczęście zasnął, tak samo jak psiaki.

- Będę musiał do kilku scen uprawiać seks z Davidem - powiedział na jednym wdechu, zaciskając dłonie na kierownicy, nie chciał stracić nad nią panowania.

A w aucie nastała cisza, którą zagłuszało cicha muzyka z radia. Harry bał się spojrzeć w bok, dlatego skupił się na jeździe, choć to niezbyt mu było. Zestresował się, ale w dalszym ciągu panował nad pojazdem i to go bardzo cieszyło.

- Okej, rozumiem - wzruszył ramionami, a do oczu Harrego momentalnie doleciały łzy. - Nie chce abyś płakał. Przyjmę to do wiadomości i będę musiał jakoś to przeżyć, w końcu to ty jesteś moim mężem, a nie jego - dodał, a ten odetchnął z ulgą.

Between two singers → larryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz