09. We're drunk as fuck

329 18 9
                                    

Jeon po szkole odprowadził mnie pod same drzwi i zapewnił że po mnie przyjdzie przed 19 aby iść do baru z naszymi znajomymi.

Nie mogłem mu zabronić widząc ile sprawia mu to radości.

Wy tłumaczyłem rodzicom wczorajszą sytuację oczywiście nie mówiąc mu o Jeonie. Nie byłoby zadowoleni i martwili by się o mnie jeszcze bardziej.

Do 17 spędziłem czas z rodzicami trochę nadrabiając poprzednie dni. Wziąłem porządny prysznic, przyszykowałem jeden z moich ulubionych outfitów i wysuszyłem włosy od razu je układająca. Delikatnie się pomalowałam, ubrałem i wziąłem naj potrzebnie ja ze rzeczy.

Jeon już czekał przed domem.

Zszedłem na dół za raz ubierając buty. Powiedziałem rodzicom że wychodzę i biorąc zapasowe klucze wyszedłem z domu od razu na potykając przystojnego i wystrojonego chłopaka.

Widać było że się postarał. Jego włosy były starannie ułożone, a ubrania widać było że były jednymi z tych specjalnych na takie okazję. Czarne spodnie opinały jego umięśnione uda, a czarna koszula zwiewnie wisiała na jego barkach. To wszystko uzupełniała Srebrna biżuteria, która w świetle wieczornych lamp odbija światło.

Wystroił się.

Ale ja wcale nie byłem lepszy.

-pięknie wyglądasz Minie- skomentował obejmując mnie delikatnie na powitanie i pogłaskał moje włosy tak aby nie rozwalić fryzury- przepięknie -szepnął

-też wyglądasz niczego sobie- przyznałem z uśmiechem- chodźmy aby się nie spóźnić

Ruszyliśmy w drogę gdzie przez pierwsze kilka minut panowała między nami cisza. Mi to nawet nie przeszkadzało. Było przyjemnie.

Jeon co chwila na mnie spoglądał z uśmiechem co mnie z czasem peszyło.

-wyglądam aż tak dobrze że nie możesz oderwać wzroku? -zapytałem przetaczają dzisiejsze jego słowa, zaśmiałem się razem z nim

-nie powtarzaj moich słów, Minie- zabronił z śmiechem- i tak, wyglądasz na prawdę przepięknie, nie mogę przestać na ciebie patrzeć

-nie słodź Jeon- upomniałem go poważnie

Po chwili już byliśmy przed barem gdzie już wszyscy czekali. Czekali tylko na nas.

-mamy się przyzwyczajać? -do pytał Yoongi widząc znów nas razem

-możecie- odpowiedziałem z śmiechem- wchodźmy do środka bo zimno

Tak też zrobiliśmy. Zajęliśmy stolik za raz zamawiając jedzenie jak i alkohol. Czułem że jutro obudzę się z porządnym kacem. A początek tygodnia wcale nam nie wybijał ostrego picia z głowy.

W końcu było co świętować.

Szybko zaczęliśmy luźną rozmowę, przy której szybko lał się alkohol. Jedzenie też schodziło szybko.

-przepraszam -podeszła do naszego stolika młoda kobieta z drugiego końca baru- mogę prosić twój numer? -zapytała podsuwając w stronę Jeona swój telefon

-jestem zajęty- odpowiedział z uśmiechem

-oh -speszyła się za raz przepraszając i odchodząc

-pfff- fuknąłem pod nosem gdy cała grupa wybuchła stłumionym śmiechem

-zazdrosny Minie? -do pytał szeptem obejmując mnie w talii

-o ciebie? Pff- fuknąłem na jego

Zdecydowanie nie miałem mocnej głowy do alkoholu, który już krążył w mojej krwi.

It's time to forgive you {Jikook} [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz