08. We glad you back

314 21 3
                                    

W poniedziałek z samego rana po przespanej nocy u Jeona obudziłem się znacznie wcześniej niż chłopak obok. Postanowiłem zrobić śniadanie. Z racji że Yoongi mi mówił że mieszka sam tak czułem się bardziej swobodnie.

Przygotowałem szybkie i sycące śniadanie nie będąc do końca pewny czy Jeon jadł odpowiednio przez poprzednie dni.

Czułem się dziwnie będąc z nim, w dobrym znaczeniu.

Ruszyłem z powrotem do sypialni za raz siadając na skraju łóżka tuż obok jego. Pogłaskałem delikatnie jego ciemne włosy.

Wyglądał spokojnie, a sen zdecydowanie przywrócił jego przystojnej twarzy blask.

-wstawaj Kook, zrobiłem śniadanie- powiedziałem delikatnie zaczesując jego włosy do tyłu- wstawaj to zdążymy jeszcze do szkoły na trzecią lekcję -dodałem

-nie chce -szepnął zachrypniętym głosem i przyciągnął mnie z powrotem w swoje objęcia -cieszę się że tutaj przyjechałeś -przyznał wtulając się we mnie

Jego zaspany i zachrypnięty głos był tak przyjemny i męski że nie mogłem wyjść z zaskoczenia. Czułem się dziwnie słysząc porany głos Jeona, ale to było dziwnie przyjemne.

-nie bądź leniwy, za niedługo egzaminy trzeba napisać je z dobrym wynikiem- przypomniałem

-jesteś mądry Minie, napiszesz najlepiej- stwierdził i spojrzał na mnie- zawsze byłej najmądrzejszy

-nieważne, zbierajmy się- pogoniłem go

W końcu Jeon wydostał się z pod kołdry idąc ze mną do kuchni gdzie zasiedliśmy do stołu. Zjedliśmy w ciszy pomijając komplementy na temat posiłku od drugiego chłopaka.

Ruszyliśmy z powrotem do sypialni aby przygotować ubrania. Ja od razu bez pytania wprosiłem się do jego garderoby, a on przystaną w wejściu przyglądając mi się z delikatnym uśmiechem.

-i co tak patrzysz? -do pytałem zerkając na jego gdy wybierałem nam obu ubrania

-nie mogę uwierzyć- przyznał z cichym śmiechem za raz przcierając swoje oczy i na dłużej zostawiając tam dłoń- nie mogę uwierzyć że już pierwszego dnia u mnie czujesz się jakbyś był u siebie -przyznał rozbawiony -czuję jakbyśmy się znali zdecydowanie dłużej, a nasza relacja była bardziej intensywna- dodał podchodząc do mnie i mnie obejmując od tyłu- nawet nie wiesz jaki jestem szczęśliwy mając cię obok siebie

-oj już tak nie słodź Kook- zaśmiałem się i pogłaskałem go po włosach- masz, ubieraj się i idziemy

-lubię jak mówisz do mnie Kook- przyznał biorąc ode mnie ubrania

Rozeszliśmy już za raz stojąc pod drzwiami ubierając buty i kurtki. Pożegnaliśmy się z psami i wyszliśmy z domu.

Po chwili już byliśmy w szkole, a zaskoczenie moich przyjaciół w tym Yoongiego, których spotkaliśmy pod szkołą.

-myślałem że cię już nie zobaczę matole- powiedział Yoongi mocno uściskając Jeona -ostatni raz żeby mi to było, albo odpisuj normalnie

-jasne, przepraszam- objął go

-miło cię znów widzieć Jungkook -powiedzieli moi przyjaciele za raz się z nim witając krótkim uciskiem

-ja pierdolę to ty żyjesz! -krzyknął jakiś chłopak za raz szybko podchodząc do Jeona i go przytulając -gdzie ty kurwa byłeś?

-ej wyrażaj się- upomniał go chłopak, który wolny krokiem do nas podszedł -a ty młody... -spojrzał na Jeona za raz strzelając mu mocnego strzała po potylicy- co ty sobie myślisz? Ani nic nie powiedziałeś, ani nie odpisywałeś, ani nie odbierałeś co z tobą?

It's time to forgive you {Jikook} [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz