O czym pisać gdy nie ma o czym pisać

35 2 0
                                    

Pozwólcie, że zdradzę wam sekret. W momencie gdy piszę te słowa jest właśnie piątek, godzina 2:08. Przeczytałem właśnie kolejny tom jednej z moich ulubionych serii (Szklany tron) i z miłością oraz niczym poza czystymi chęciami do napisania niesamowitego arcydzieła usiadłem przed komputerem i... pustka.

Każdego z nas w trakcie pisania książki, recenzji, wiersza czy czegokolwiek innego dopadł ten moment. Moment, w którym naprawdę chciałbyś coś napisać, ale gdy siadasz już przed klawiaturą pojawia się kilka problemów:

1. Nie masz o czym pisać

Wyobraź sobie że usiadłeś gotowy do napisania następnego rozdziału swojej książki, odpalasz pustą stronę i nagle okazuje się, że twoja głowa odzwierciedla tą pustkę. Nie masz żadnego, najmniejszego nawet pomysłu jak pociągnąć fabułę. Nawet jeśli pomysł istniał dziesięć sekund przed rozpoczęciem pisania, to teraz nagle zniknął i nie wiesz co ze sobą zrobić. Jak temu zaradzić?

A więc tak... zrób po prostu to co ja robię w tym rozdziale.

I tyle, nic więcej. Po prostu napisz coś. Cokolwiek. Zakończyłem ten poradnik rok temu, a mimo to postanowiłem dodać tu rozdział nie dlatego żeby pomóc komuś kto to czyta (no ale wiadomo, mam nadzieję że pomagam przy okazji) ale żeby pomóc sobie. Bo miałem ochotę napisać coś, ale mimo że mam dwie książki, recenzownie i one-shoty nie miałem pomysłu na nic, co mógłbym wcisnąć w żadne z nich. Więc po prostu usiadłem i uwolniłem swoją powiedzmy "inwencję twórczą" byle tylko poczuć palce na klawiaturze i zrobić coś. Jeśli piszecie tylko i wyłącznie dla korzyści materialnych, bo przeczytaliście w internecie, że pisarze dużo zarabiają i chcecie szybko napisać książkę to te rady wam się nie przydadzą. Jeśli natomiast chcecie stać się lepszymi pisarzami, warto je przemyśleć.

Po prostu pisz. Może tworzysz właśnie powieść i masz świetny pomysł na jeden z rozdziałów ale nie masz pojęcia jak doprowadzić do niego fabułę. Wiedz że to nieważne. Po prostu napisz ten rozdział, a później będziesz martwił się resztą. Dużo łatwiej jest z przyjemnością napisać nie wiem rozdział 4, 10 i 55 niż męczyć się z każdym z nich po kolei. Oczywiście kiedyś w końcu będzie trzeba do tego wrócić i jakoś połączyć wszystkie te wycinki, które zostały przez Ciebie napisane, ale chyba łatwiej jest pracować z rozdziałami, które się ma niż z tymi, które nie istnieją.

2. Nie chce Ci się

Dobra można przecież stwierdzić, że skoro usiadłeś do komputera, odpaliłeś tą pustą stronę to chyba świadczy o tym że Ci się chce. Prawda?

No w sumie to tak ale i też nie. Wyobraźmy sobie sytuacje, w której zamierzasz napisać dziesiąty rozdział ale uświadamiasz sobie, że nie pamiętasz co się wydarzyło w dziewiątym rozdziale. Odpalasz więc dziewiąty i zaczynasz czytać a z każdym kolejnym słowem twoja motywacja spada aż w końcu stwierdzasz, że nie chce Ci się i odchodzisz. Co zrobić w takiej sytuacji?

Nie czytaj, po prostu pisz. Tak tak, wiem że się powtarzam ale to naprawdę jest odpowiedź na wszystkie problemy. Nieważne, że to co napiszesz nie będzie miało żadnego sensu w odniesieniu do fabuły. Może sprawi to, że wpadniesz na jakiś niesamowity pomysł, który później wykorzystasz, a może nawet, po kilku dniach stwierdzisz że w sumie nawet wiesz jak włączyć do książki ten rozdział, który na początku wydawał się kompletnie bez sensu.

3.Nie chce Ci się 2

Tutaj krótka piłka.

Chodzi mi o sytuacje specyficznie w której tworzysz jakieś recenzje, poradniki albo coś w tym rodzaju i starasz się żeby wyglądały cool. Do każdego rozdziału dodajesz jakieś gify, tworzysz obrazki i ogólnie w jeden rozdział wkładasz dużo pracy. Nie musisz tego robić za każdym razem.

Wiele razy siadałem do rozdziału z gotowym pomysłem i chęciami, ale popełniałem ogromny błąd i zaczynałem myśleć o wszystkich tych rzeczach które muszę dodać, aby wyglądał on "pięknie". Takimi, które w sumie nie miały żadnego związku ze słowami faktycznie tworzącymi rozdział, a jedynie go ulepszały. I po prostu mi się odechciewało. Nie róbcie tak. Napiszcie rozdział, opublikujcie, a później będziecie martwić się szczegółami, jak wam się zachce. Tak jak ja tutaj. Z tego co pamiętam przed każdym rozdziałem dodawałem chyba jakiś gif ale teraz po prostu mi się nie chce więc go nie ma i wątpię, żeby ktokolwiek kto to czyta bardzo się na mnie z tego powodu zdenerwował.


Jak zdobyć wymarzone wyświetlenia na WattpadzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz