Pov. y/n
Kiedy Qry zapytał mnie czemu nic nie mówiłam trochę się przestraszyłam
Y/n: ponieważ wcześniej to się nigdy nie zdarzyło. Pierwszy raz mnie uderzył dopiero wczoraj
Q: jak to wczoraj? wtedy kiedy cię odwiozłem do mieszkania?
Y/n: t-tak czekał na m-mnie pod drzwiami do mieszkania
Q: dobra siostra chodź na chwilę musimy porozmawiać zaraz wrócimy
Y/n: d-dobrze
Kiedy Qry wziął mnie na bok od razu wypytywał mnie o Alana, od kiedy mnie bije, czy zdarzyło się coś podobnego, i dlaczego nie mówiłam. Powiedziałam ze wcześniej cos takiego nie miało miejsca i ze tylko na mnie krzyczał i ze nie widziałam powodu żeby mu mówić i go nie potrzebnie martwic
Skip time
Kiedy wróciliśmy do reszty nati spytała mnie czy chce wziąć udział w odcinku za Wikę bo się źle czuje a potrzebują żeby było parzyście. Oczywiście się zgodziłam bo bardzo chciałam wziąć udział w jakimś odcinku. Nagrywaliśmy "musieli to zrobić z zamkniętymi oczami cz. 1 ".
Udział w odcinku brałam ja, Bartek Kubicki i Fausti. Ja nie widziałam, Bartek nie mówił i fausti nie słyszała. Zaczęliśmy odcinek i mieliśmy jechać do sklepu, wiec wyszliśmy z domu, poszliśmy na ulice do auta fifiego i tamci chyba gadali a ja chyba wyszłam na ulice bo słyszałam jak fifi krzyczy
(Fi-Fifi)
Fi- Ej y/n stój na ulice wyszłaś
Y/n: co?
Fi: zejdz na lewo bo auto jedzie!
i nagle poczułam jak ktoś mnie łapie za ramiona i prowadzi na bok po zapachach perfum zdałam sobie sprawę ze to Bartek który zaprowadził mnie do auta. Z tego co wiedziałam jechaliśm autem fifiego i jechaliśmy do biedronki. Dojechaliśmy do sklepu i stwierdziliśmy ze damy siebie wyzwanie żeby zrobić lasagnie wiec poszllismy na dział na którym znajdziemy wyszstko do zrobienia tego. Stalismy w kolejce do kasy az spytałam
Y/n: czemu nie jestemy przy kasie?
F: co?
Y/n: czemu nie jestemy przy kasie?
F: czy co? y/n ja cie rozumiem mów głosniej
Y/n: GDZIE KASA
F: Lazania?
Y/n: bosz my się chyba nie dogadamy dzisiaj
Oczywiście po tych słowach Fifi i Bartek zaczęli się śmiać na cały sklep. W końcu doszliśmy do kasy, zapłaciliśmy i poszliśmy do auta. Podczas jazdy śpiewałam różne piosenki które leciały w radiu a Bartek słuchał bo nie mógł się odezwać co go denerwowało bo chciał sobie pośpiewać a Faustyna nie wiedziała co się dzieje.
Dojechaliśmy do domu i zaczęliśmy robić obiad. Po jakims czasie Fausti wyciągneła mi wino
F: Y/n prosze tu winko dla ciebie
Y/n: dzięki
no i oczywiście zamiast wina wzięłam olej i sie go napiłam
Bk: mmmm (XD)
podbieg i wyrwał mi olej
Y/n: o boże fuj
F: o jezu to sobie kalori nabiłaś
Y/n: no powiedziała winko, fifi nie śmiej się będę rzygać w nocy
Po tej śmiesznej sytuacji minęło z 10 minut i nasze jedzenie się zrobiło i zakończyliśmy odcinek. Ja mogłam w końcu ściągnąć opaskę z oczu, Bartek taśmie z ust a Faustyna słuchawki z uszu. Po chwili jak skończyliśmy odcinek Hania spytała się jak nam poszło i jak nam sie podobało. Każdy powiedział ze było super i miło spędzili dzień.
Dochodziła 20 i chłopaki chcieli zrobić grilla na kolacje, oczywiście każdy się zgodził wiec, chłopaki pojechali do domu ekipy po grilla a ja z dziewczynami przygotowywałyśmy jedzenie i ogród. Chłopaki po godzinie przyjechali z grillem od ekipy i zajęli się tarasem bo my z dziewczynami nie zdążyłyśmy dokończyć wszystkiego, wiec my miałyśmy czas żeby dokończyć jedzenie. Na grilla oczywiście zaprosiliśmy Werę i Karola oraz Przemka i Qry'go którzy powiedzieli ze przyjadą.
Minęło trochę czasu i wszystko było przygotowane a osoby zaproszone przyjechały. Oczywiście jak to na grillu nie mogło zabraknąć alkoholu ale ja nie piłam bo nie miałam ochoty mimo iż każdy mnie namawiał...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
sorrki ze nie było rozdziałów ale nie miałam czasu
CZYTASZ
tylko ty- Y/n x Bartek Kubicki
FanfictionJest to historia o 2 zakochanych w sobie przyjaciół którzy boja się to wyznać komukolwiek i trzymają to w sobie aż do pewnego momentu... Historia będzie zawierać momenty 18+ czytasz na własną odpowiedzialność