Part 3

960 21 9
                                    

                                                                           Pov. Bartka Kubickiego

Kiedy dziewczyny wróciły ze sklepu, od razu wszystko wypakowały do misek (cipsy) i na stół położyły jakieś cukierki i czekolady. Z racji tego ze jest już 21 poszliśmy się przebrać w piżamy i dopiero jak każdy się przebrał i zszedł na dół zaczęliśmy oglądać Harrego Pottera. Tak wyszło ze akurat siedziałem obok Y/n, a po prawej stronie siedziała Fausti. Kiedy tak oglądaliśmy poczułem ciężar na moim ramieniu odwróciłem głowę od telewizora i zobaczyłem śpiącą y/n oparta o mnie i delikatnie przykryłem ją moim kocem żeby nie zmarzła oczywiście Hania widząca to musiała zrobić nam zdjęcie i wstawić na story. 

~ matko jak ona słodki spij~

H: no co słodko wyglądacie 

Bk: no przecież nic nie mówię 

P: AAAAAAAAA 

Ś: Patryk co się drzesz jeszcze y/n obudzisz 

No i świeży wykrakał bo w tym momencie sie obudziła 

Y/n: jezus Bartek przepraszam, czemu mnie nie obudziłeś? i która godzina?

Bk: nic się stało, słodko spałaś wiec stwierdziłem ze nie będę cię budzić i jest 23:30 

G: ooooo słodko 

Y/n: dobra wiecie co ja idę już spać dobranoc (jakby co y/n ma pokój z fausti)

G: dobranoc 

                                                                         Skip time rano 

                                                                                Pov. y/n 

Obudziłam o 7:40 wiedziałam ze całe genzie jeszcze spij bo było cicho a dzisiaj nakrywek nie maja wiec mogą sobie pospać. Wiec żeby nie obudzić Fausti po cichu wstałam z łózka wzięłam swoje ciuchy i poszłam się ubrać do łazienki oraz zrobić lekki makijaż ponieważ jest 31 stopni  . Gdy się ubrałam poszłam zjeść śniadanie, zrobiłam sobie naleśniki z truskawkami i borówkami, podczas jedzenia wpadłam na pomysł żeby iść sobie pobiegać. Po zjedzonym śniadaniu, posprzątałam po sobie, poszłam jeszcze wziąć szybko słuchawki, napisałam do faustyny ze idę pobiegać i ze pewnie za jakieś 2 godziny wrócę i wyszłam z domu. 

Podczas biegania napisał do mnie mój chłopak Alan 

{sms} 

Alan: gdzie ty jesteś?! czemu nie ma cię w domu?! 

Y/n: a może najpierw jakieś "cześć, jak tam?" hej jestem w Krakowie wrócę za 2 tygodnie 

Alan: co ty kurwa robisz w Krakowie i czy pozwoliłem ci jechać? 

Y/n: Alan po 1 uspokój się proszę po 2 przyjechałam do brata po 3 nie musze się ciebie pytać o pozwolenie czy mogę gdzieś jechać po 4 nie mów do mnie jak do psa bo nim nie jestem a po 5 mówiłam ci ze jadę do brata ale byłeś pijany i tego nie pamiętasz a ja powtarzać nie będę dwa razy 

Alan: jestem spokojny i tak masz racje nie musisz mi wszystkiego mówić ale fajnie by było gdybym wiedział gdzie jesteś hm? chociaż i tak pewnie mnie zdradzasz w tym Krakowie i będę się do ciebie odzywać tak jak chce i jutro widzę cię w Jaśle zrozumiano?

Y/n: no jakbyś tyle nie pił to byś wiedział ze jadę i nie nie zdradzam cię na każdym kroku i nie wracam jutro do Jasła. Dobra musze kończyć bo wchodzę do sklepu. 

Po tej wiadomości wyłączyłam telefon i weszłam do biedronki żeby kupić sobie wodę i odkupić Bartkowi truskawki i borówki których użyłam do śniadania. Po zrobionych zakupach postanowiłam ze będę już wracać bo jest już 9:20. 

Jak weszłam do domu przywitała mnie głucha cisza co oznaczało ze wszyscy jeszcze śpią wiec postanowiłam ze zrobię im śniadanie za miłe ugoszczenie mnie tutaj wczoraj. Zrobiłam im gofry z truskawkami, borówkami, i malinami. Po zrobionym śniadaniu udekorowałam stół i poszłam wszystkich obudzić na śniadanie póki ciepłe. 

Zaczęłam chodzić po wszystkich pokojach i każdego budzić. Po pięciu minutach całe geznie było już na dole.

W: o boze jak tu ładnie pachnie 

P: nooo bardzo 

H: zrobiłaś nam gofry? 

Y/n: no nudziło mi się o stwierdziłam ze skoro macie wolne od nakrywek to zrobię wam śniadanie  

G: bardzo nam miło dziekujemy y/n 

Ś: dobra chodźcie jeść zanim nam to wystygnie 

F: rel 

Y/n: dobra jedzcie a nie bo zaraz będzie zimne heh

time skip jak zjedli 

Bk: ja dupce jakie to było pyszne chce jeszcze 

F: taaaak ja tez było przepyszne 

P: Y/n musisz nam częściej gotować  

Y/N: haha zobaczymy 

Po tej krótkiej wymianie zdań o dziwno chłopaki powiedzieli ze posprzątają po śniadaniu i żebyśmy włączyły jakiś film na netfixie... 



tylko ty- Y/n x Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz