22. :(

1K 48 15
                                    

Szkoła trwała dopiero tydzień, a Peter już miał dość. Flash gdy tylko dopadł go po rozpoczęciu roku, obrzucił go jakimiś  wyzwiskami, ale Parker udawał, że wcale nie boli, choć wewnętrznie gnił. Cieszył się, że miał MJ i Neda, bo oni byli jedynym powodem, dla którego nastolatek chodził do szkoły. Od tygodnia też praktycznie w ogóle nie odpisywał internetowym przyjaciołom, z czym nie czuł się najlepiej. Nie chciał ich w żaden sposób unikać, I cieszył się, że nadszedł upragniony weekend, dzięki któremu będzie mógł popisać trochę z przyjaciółmi. Ze szkoły od razu udał się na staż, gdzie w sumie nie działo się dziś nic ciekawego. Pomimo, że dla Petera, staże były upragnieniem, w roku szkolnym cieszyły go mniej, niż w wakacje.

Parker o 19 był w domu, I nawet nie siadając, ubrał kostium, poczym wyskoczył z okna na wieczorny patrol, z którego wrócił trochę po 20, bo miasto było dziwnie spokojne. Umyty i ubrany w piżamę, położył się do łóżka, owijając kolację, bo skoro May miała na po południową zmianę, nie będzie wiedziała przecież, że chłopiec nic nie zjadł. Sięgnął po telefon, I od razu przelustrował wiadomości na grupie, jak i te na prywatnej konwersacji. Odpisał szybko na pojedyncze wiadomości, I ponownie kliknął w ikonkę grupy.

GRUPA WSPÓLNA

Peter: hej, sorry że nie odpisywałem, ale cały dzień w szkole i na stażu

Tonuś: o, hej młody

Tonuś: Jak ci minął dzień?

Peter: cóż...

Peter nie chciał im mówić, że zdążyli zwyzywać go od najbrzydszych czy najgrubszych. Nie potrzebował pomocy. Nie chciał jej.

Peter: było ciężko, ale jest okej

Tonuś: czemu ciężko, coś się stało?

Peter: nieee, po prostu jakoś tak no

Tonuś: rozumiem

Tonuś: wiesz, że będzie coraz lepiej, tak?

Peter: można tak powiedzieć

Nat: :(

Peter: niech się pani nie smuci, każdy musi czasem c i e r p i e ć

Nat: ale ty nie zasługujesz na to

Peter: nawet jie wiecie, co się dzieje a mówicie że na to nie zasługuje

Peter: jesteście kochani

Nat: po prostu nie zasługujesz na żadne krzywdy, jakie cię spotykają, wiesz?

Peter: może

Peter: nie wiem, ale to nieważne

Peter: Cieszę się, że nic nie zadali, bo totalnie chce odpocząć w weekend

Bucky: omg Peter!!! Tęskniłem za tobą

Peter: OMGG PAN BUCKYY!!!

Bucky: pamiętaj młody, że jak któryś gowniarz ci będzie dokuczał to masz mi mówić, bo wystalkuje twoich przyjaciół i oni mi powiedzą:)

Peter: a idź Pan w dupe

Bucky: sorry, dalej mam celibacik

Peter: pana problem, nie mój

Steve: już nie

Bucky: co?

Steve: już nie masz

Bucky: masz ochotę na pierdolenie?

Steve: domyśl się

Tonuś: BOZE PRZEJDZIECIE KIEDYS Z SEXTINGIEM NA PRIV CZY BEDZIECIE TU WYPISYWAC TAKIE RZECZY????

Clint: stfu, Tony, kontynuujcie

Peter: no nie, pan bucky poszedł się pieprzyc z Panem stevem

Steve: BOZE JEZYK PETER

Nat: aha my też jesteśmy cool

Peter: no przecież wiem, po prostu z Panem Buckym mamy ostatnio slay relacje🫵🫵💪💪

Tonuś: aha

Tonuś: Bucky, nie lubię cię

Sam: same

Bucky: AHA?

Steve: odłóż ten jebany telefon

Bucky: o kurwa no ok

Wanda: CZEMU STEVE PRZEKLAL

Podróbka Lokiego: CZEMU STEVE JEST TAK GLOSNY

Podróbka Lokiego: NO JA PIERDOLE

Podróbka Lokiego: KURWA ORZECIEZ JAK BUCKY NIE DOSTAJE CELIBATU TO ONI CO NOC SIE PIERDOLĄ

Tonuś: no napaleni i tyle

Pietro: A TY SIE NIE ODZYWAJ BO KURWA SAM Z STEPHENEM NIE JESTES LEPSZY

Tonuś: SHUT.THE.FUCK.UP!!!

Thor: ja I Carol musimy wam coś powiedzieć

Nat: jesteście razem?

Carol: tak

Thor: 💕💕

Carol: 💕💕

Nat: to było jasne

Shrek: Nat

Nat: tak, skarbie?

Shrek: chodź się przytulać

Nat: aww, mój Shreku, biegne do ciebie

Peter: aww, słodko

Wanda: to ja tez idę do mojego boya

Mądrala: pietro, przyjedziesz?

Pietro: zaraz będę, księżniczko🥰

Mądrala: 💕💕

Clint: TEN GOWNIARZ MA DZIEWCZYNE???

Mądrala: nie lol

Pietro: jeszcze nie

Catman: Pietro, weźmiesz ze sobą Sama, proszę?

Pietro: jasne!

Rocket: Gamora i Babeczkomaniak tańczą mając w tle gwiazdy

Rocket: 🤮🤮

Peter: SLODKO

Peter: ja też chcę mieć chłopaka..:(

Podróbka Lokiego: ekhem diriandueoamdb

Podróbka Lokiego: sorry, zakrztusiłem się

Tonuś: ta jasne

Peter: wszyscy są w tak słodkich związkach

Stephen: Tonyyy, przyjdziesz żebyśmy obejrzeli Sherlocka Holmesa?

Tonuś: z tym aktorem co wygląda jak ty?

Stephen: mhmmm

Tonuś: ide, kochanie

Peter: no o tym kurcze mówię, to najsłodsze, co dziś czytałem

Peter: ale jestem już zmęczony, idę spać kochani

Peter: Dobranoc wam💕💕

Tonuś: Dobranoc

Nat: Dobranoc Petey❤️

~~~~~~~~~~

Dziś więcej nie wleci, przepraszam

Dobranoc!


Wszystko dobrze, Peter? || WRONG NUMBER// IRONDADOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz