4.

640 25 1
                                    

Godzina 14. Dotarłam do Austrii -Dokładnie na lotnisko niedaleko Wiednia. Lądowanie przebiegło szybko i sprawnie - nie, nikt nie bił brawa. Wyszłam z samolotu i nie ukrywam, trochę kręciło mi się w głowie. Ale poza tym - wszystko było dobrze. Skierowałam się do hali przylotów, i po dopełnieniu formalności związanych z kontrolą graniczną, przeszłam do miejsca odbioru bagażu. Nie czekałam długo - około 20 minut.
Wyszłam z budynku i na dobry start przywitała mnie ładna pogoda. Skierowałam się na postój taksówek i udało mi się od razu złapać jedną z nich. Wskazałam kurs na hotel, który już wczoraj zarezerwowałam, i ruszyliśmy.
Na miejscu byłam po 23 minutach dokładnie. Pan taksówkarz pomógł mi wyjąć walizki z bagażnika, za co oczywiście podziękowałam. Za kurs zapłaciłam gotówką, którą na start dał mi ojciec. Wysunęłam rączki obu walizek, złapałam je w obie dłonie, i zaczęłam iść w stronę wejścia do hotelu. Idealnie przed schodami wyszedł do mnie mężczyzna z recepcji, i pomógł mi wnieść jedną z walizek.
- Dziękuję bardzo - powiedziałam po niemiecku do pracownika.
Dostałam kartę do pokoju i dalej z bagażem poradziłam sobie sama - skorzystałam z windy. Pokój miałam na 4 piętrze z przepięknym widokiem na miasto - budynek znajdował się w sercu centrum miasta.
Przy wejściu zdjęłam buty, odstawiłam walizki obok szafy i usiadłam na kanapę znajdującą się w pokoju. Zdjęłam koszulę i położyłam ją na oparciu obok, po czym sięgnęłam po pilot do telewizora. Zbyt wiele już dzisiaj nie zrobię - wolę odpocząć przed jutrem. Potem tylko rozpakuje walizki.

Teacher's Pet |König|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz