18.Bo miłość nie jest racjonalna. Na całe, kur*a, szczęście!

33 3 11
                                    

❝ Bo miłość nie jest racjonalna. Na całe, kur*a, szczęście!❞

-Janusz Leon Wiśniewski, Bikini


Eri siedziała jak na szpilkach, nie mogąc pozbyć się uciążliwego uczucia stresu, który towarzyszył jej odkąd napisała poprawę sprawdzianu u profesora Mido. Wydawało się jej, że nie poszedł on wcale tak źle, jednak nie ufała już swojemu osądowi. Naprawdę zależało jej, aby go poprawić, już nie chodziło o pozbycie się Hiro, a o strach przed zawiedzeniem Kurosakiego. Poświęcił jej naprawdę dużo czasu i nie mogłaby mu spojrzeć w twarz, gdyby nic po tym nie osiągnęła. Obróciła po raz kolejny jabłkiem, na które nie miała przez to wszystko apetytu.

- Przestań bawić się jedzeniem! - Fuknęła na nią Caroline, nie odrywając na dłużej spojrzenia od małego lusterka, w którym poprawiała włosy. - Jestem pewna, że zaliczysz.

- Mido obiecał, że jeszcze dzisiaj poda ocenę ze względu przerwę Świąteczną. Jak ty to zrobiłaś, że poprawiłaś na piątkę? - Fuu spojrzała na przyjaciółkę z zachmurzoną miną. W odpowiedzi dziewczyna zamrugała i się zarumieniła. Eri już nie musiała słyszeć odpowiedzi, by wiedzieć, co usłyszy po samej reakcji.

- To dzięki Ishidzie, naprawdę potrafi przekazywać wiedzę. Jest mądry, cierpliwy, inteligentny, a przy tym zabawny i...

- Ok, nie było pytania. - Eriko przerwała jej i przewróciła oczami, na co Caroline mogła jedynie wystawić język.

- Za kilka minut się dowiesz, nie panikuj. - Chinmao w końcu zabrała głos, już przyzwyczajona do takich zachowań u przyjaciółek.

- Łatwo ci mówić. Nawet nie wiesz jakie piekło zgotuje mi Hiro, jeżeli nie uda mi się poprawić. Gotów będzie sam bawić się w mojego korepetytora, a wtedy to się pozabijamy! - wzdrygnęła się z odrazą - Hiro jako nauczyciel, z tym swoim wyrazem twarzy jestem wszechwiedzący i tym wyniosłym głosem, to mój trzynasty powód. Nic nie budzi we mnie większej furii. - Dodała przez zaciśnięte zęby, mimowolnie wspominając dawne czasy.

- Już, już. Nie odpalaj się. Poświęciłaś naprawdę dużo czasu na naukę z Kurosakim, będzie dobrze. - Caroline poklepała Eri uspokajająco po głowie. Ta z kolei wzięła kilka głębokich wdechów.

Gdy już siedziała na matematyce, minuty niezmiernie się jej dłużyły, a ona nie mogła pochwycić żadnej myśli. Wyjrzała przez okno, by spróbować się na czymś skupić, jednak jedyne co tym osiągnęła, to oślepienie przez odbijające się od śniegu promienie słońca.

Gdy zadzwonił dzwonek, Eriko już myślała, że nauczyciel zwyczajnie o niej zapomniał, na co jej organizm nie reagował dobrze. Z trudem podniosła się z krzesła, słysząc każde uderzenie serca. Trzęsącymi się dłońmi zarzuciła spakowany plecak na plecy i już miała wyjść, gdy zatrzymał ją głos nauczyciela.

- Fuu, zostań proszę na chwilę.

Mijająca ją Caroline uniosła dłonie z zaciśniętymi kciukami. Jednak pod chłodnym spojrzeniem nauczyciela bardzo szybko wycofała się za drzwi.

- Tak, profesorze? - Eriko niemal wydukała, stojąc przy biurko.

- Twój sprawdzian. - Powiedział krótko, wysuwając w jej stronę kartkę. Ręka lekko jej zadrżała, gdy wzięła ją do ręki. Aż wstrzymała oddech, gdy zobaczyła niewyraźnie napisaną ilość punktów bez oceny.

Zmarszczyła brwi i już miała otworzyć usta, gdy uświadomiła sobie, że jest w stanie już bez problemu określić procenty, a obok nauczyciel już schludnie napisał tabelkę z progami na daną ocenę. Przeniosła zaskoczone spojrzenie na starszego mężczyznę, który uśmiechnął się do niej krótko. Zmęczona twarz w tej chwili zdawała się dla Fuu niemal anielska.

Future Reunion [Bleach]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz