Kim byc ?

163 5 0
                                    

Wielu z nas miało przed sobą dużo ciężkich decyzji do podjęcia . Szkoła ,praca, przyszłość . Strach nas pokonywał a my woleliśmy kłamać . Bo tacy bylismy zakłamani i zniszczeni przez życie . Wiele razy sobie zadawałam pytanie kim chce byc ? Jaka chce byc ? Co chce w życiu robić . Zawsze powtarzałam sobie ze są to pytania na które nie jestem w stanie sobie odpowiedzieć . I wtedy zdałam sobie sprawę z tego ze od zawsze znałam odpowiedz na jedno z nich  . Nie wiedziałam kim bylam. Bałam sie być sobą . Dawałam światu to czego chcieli ,Nie mogłam być sobą, nie mogłam się szczerze zaśmiać nie mogłam być słaba nie mogłam zawodzić ludzi i nie mogłam pokazać ze ja to ja . Ludzie mnie takiej nie chcieli . Ludzie polubili nie mnie , tylko ją. Młoda atrakcyjna kobietę , która zakładała maskę gdy tylko wychodziła do świata . Ale Zapominali o tym ze pod ta maska byla zagubiona dziewczynka która chciała być tylko AKCEPTOWANA . Przez ludzi . Przez rówieśników, rodzeństwo , przyjaciół . I tak bardzo bała się , ze przestanie być lubiana , gdy zacznie być prawdziwa . Wiec z dnia na dzień brnęła w to kłamstwo . Ze strachu . Bo była słaba , mimo ze każdego dnia walczyła , chciala każdego zadowolić i pokazać swiatu ze jest godna tego by istnieć . Nie zdała sobie sprawy z tego , ze w pewnym momencie te kłamstewka wyszly jej spod kontroli . Z czasem przestała mieć sily by udawać kogoś kim nie jest.
- cholera mówię do ciebie od 15 minut a ty gapisz się w ta ścianę i mnie nie słuchasz !- z transu wyrwał mnie krzyk mojej przyjaciółki . Spojrzałam na nią zdziwiona . Całkowicie zapomniałam o tym ze byłyśmy w trakcie ogarniania się na wspólna kolacje . Stwierdziliśmy ze skoro siedzimy cały czas w domu gotujemy sprzątamy to czas coś zmienić i zjeść tym razem na mieście . Czasem czuję się u niej jak u siebie , po tym gdy się dowiedziałam o mamie chciałam odpocząć nie chciałam wracać do domu do tego tyrana zwanego moim ojcem , on nawet się nie przejął dalej pił brał amfę i sprowadzał panienki a ja ? Nie potrafiłam patrzeć na to wszystko i po prostu uciekłam . Niestety za kilka dni będę musiała tam wrócić bo tam jest moje miejsce i mama tak bardzo je kocha wszystkie pamiątki zdjęcia to jej sprawka, sprawiła że to miejsce stało się naszym domem . Rozejrzałam się po mieszkaniu które wyglądało jakby przeszło dosłownie huragan . Niestety moja przyjaciółka należy do tych osób co nienawidzą sprzątać i lubią żyć w syfie . Ja potrafiłam sprzątać godzinami i opiekować się domem . Sprawiało mi to radość jak nic innego . Potrafiło mnie to oderwać od rzeczywistości i czasem świetnie się przy tym bawię . Uśmiechnęłam się pod nosem na samo wspomnienie tego gdy ostatnio tańczyłam jak szalona zamiatając i udając ze kij to mikrofon . Wyglądałam napewno komicznie . Spojrzałam na dziewczynę która stała przede mną dość mocno zdenerwowana . Uwielbiałam ja , sprawiała ze wszystko jest lepsze a facieci przy niej szaleją . Nie zliczę ile razy ktoś ja zaczepił o numer albo próbował zagadać . Była rozgadana i szalona . Lubiła imprezki koty i robić paznokcie . Zreszta ja tez , wiec często robimy sobie nawzajem . Miała długie brązowe włosy do pasa które było nieco pofalowane . Jej oczy były koloru niebiesko-szarego zgrabny nosek i nie duże usta. Miała ponad metr siedemdziesiąt wzrostu i śmiało mogłaby iść na modelkę . Długie nogi , zgrabny tyłek i małe piersi . Nie rozumiem dlaczego nadal tego nie zrobiła . Spojrzałam na nią i wstałam . - już się zbieram No! Wiesz ze mi to długo nie zajmie . Wywróciłam oczami kierując się w stronę sypialni . - daj mi godzinę - powiedziałam zabawnym tonem a ta wybuchła śmiechem kręcąc głową z niedowierzaniem. Zabrałam świeżą koronkowa bieliznę ,spodnie i elegancka biała koszulkę . Położyłam rzeczy na pralce i odkręciłam wodę . Za ten czas zaczęłam się rozbierać spinając w tym samym momencie włosy bo nie miałam dziś zamiaru ich myć . Spojrzałam w lustro które znajdowało się na przeciw. Stała przed nim niska brunetka z
Brązowymi oczami. Zjechałam wzrokiem na nagie ciało na którym ciągnęła się dość długa szrama która zawsze przypominała mi Ten dzień, dał mi on naprawdę wiele do myślenia . Otworzyłam oczy a po policzku zaczęła spływać samotna łza .
Otarłam ja dłonią i ruszyłam pod prysznic . Użyłam ulubionego truskawkowego żelu a następnie zajęłam się pilingiem ciała . Po wszystkich czynnościach owinięta w puchowy ręcznik stanęłam przed lustrem i zabrałam się za pielęgnacje twarzy . Umylam zęby, nałożyłam krem i delikatny makijaż . Na ciało nałożyłam delikatna koronkowa bieliznę a następnie przygotowane ciuchy . Włosy spięłam w ulizaną kitkę spryskując na koniec lakierem zeby wszystko dobrze się trzymało . Gotowa wyszłam z łazienki zabrałam torebkę i zeszłam na dół . Przy kuchennej wyspie siedziała Kathrin. Gdy tylko mnie zobaczyła zeskoczyła ze stołka ruszając w moja stronę by zapewne jak ja ubrać buty .
- no w końcu, prawie zasnęłam i miałam ci napisać SMS żebyś mnie obudziła jak łaskawie wyjdziesz ze swojego królestwa- powiedziała udając znudzoną a później uśmiechnęła się Pod nosem. Spojrzałam na nią kręcąc głowa z rozbawieniem .
- to będzie miły dzień - powiedziałam ubierając czarne szpilki które również były najwygodniejszymi jakie mam.

730 & care daysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz