Biale drzwi

157 6 0
                                    

Jak wiele będę musiała jeszcze znieść by być w końcu szczeliwa i bezpieczna ? Ta myśl dręczyła mnie od rana . Stałam przed wielkimi białymi drzwiami , które prowadziły do kluby w którym miałam zacząć prace . Budynek był ogromny , cały ceglany a wykończenia byly złote .  Ręce całe mi sie pociły a ciało drżało . Dlaczego sie tak stresowałam ? Przecież już kiedyś pracowałam jako barmanka i kelnerka . Może dlatego ze człowiek z którym Prowadziłam rozmowę był cholernie tajemniczy i przerażający ? A może to przez to ze samo ogłoszenie nie było przekonujące ? Głowa mi pękała a nogi odmawiały posłuszeństwa , nie wiedziałam ze kiedykolwiek będę miała problem z tym zeby sie poruszyć . Wzięłam głęboki wdech i pomyślałam o mamie która ma tylko mnie i muszę zrobić wszystko by doszło do tej operacji . Popchnęłam delikatnie drzwi które z lekkością sie otworzyły . Pierwsze co w oczy mi sie rzuciło to kobieta ktora stala ubrana w elegancka sukienkę chodź krótka to wyglądała w niej naprawdę dobrze . Jej wyraz twarzy był zwyczajny a w spojrzeniu kryła sie obojętność . Gdy na mnie spojrzała przewróciła oczami i wskazała ręka na hol abym weszła. Ruszyłam z miejsca i podeszłam do kobiety
- dzień dobry nazywam sie ...- nim zdążyłam dokończyć, kobieta uciszyła mnie gestem dłoni .
- zapraszam , te informacje proszę zostawiać Dla Pana Christopera. - jej głos był lodowaty a postawa jakby miała kija w dupie . Wykrzywiłam twarz przyglądając sie kobiecie ale bez słowa za nią ruszyłam . Hol którym się kierowałyśmy był naprawde długi i miałam wrażenie że idziemy w nieskończoność ,było mnóstwo drzwi w odcieniach szarości ale te jedne znajdujące się na końcu zwróciły najbardziej moja uwagę . Zapewne Tam się kierujemy . Szerokie białe wyróżniały się z pośród innych. Wykończenia były czarne które bardzo dobrze się wpasowały a klamki lśniły aż strach było dotknąć . Gdy tylko kobieta podeszła do drzwi zapukała moje serce stanęło . Zapomniałam jak się oddycha a strach przejął kontrole . Zmusilam się do ruszenia gdy drzwi się otworzyły a mężczyzna ubrany na czarno wzkazal dłonią bym weszła . Zajął miejsce honorowe a ja te na przeciw . Gdy tylko w końcu podniósł swój wzrok na mnie wszystkie kolory odeszły mi z twarzy, a myślałam ze gorzej być nie może . Gdyby ktoś kiedyś zadał mi pytanie czy widziałam kogoś bardziej przerażającego i jednocześnie przystojnego śmiało rzekłabym ze nie . Wyglądał jak pieprzony ideał . Jego włosy były zaczesane do góry a lekki zarost dodawał mu seksoilu . Na lewej ręce znajdował się ogromny złoty zegarek który myśle ze kosztował więcej niż mój dom  . Miał bardzo ciemne oczy i delikatne blizny na twarzy zapewne z młodzieńczych lat dojrzewania . Wydawało mi się ze mógł być starszy ode mnie około dziesięciu ,piętnastu lat .
- dzień dobry nazywam się Christoper Mac. Jestem założycielem tego klubu. Nie lubię owijać w bawełnę wiec z góry poinformuje czego oczekuje od Pani w tej branży - z zamyśleń wyrwał mnie głos mężczyzny. Spojrzałam na niego trochę z przerażeniem ale po chiwli wzięłam się w garść . Nie bądź miękka faja , musisz zdobyć ta prace powiedziałam sobie w myślach dodając otuchy chociaż nie wiele to pomogło . - w porzadku - powiedziałam pewniej niż miałam w planach . Nogę przełożyłam przez nogę i ze skupieniem wpatrywałam sie w mężczyznę .
- świetnie to zaczynajmy - mruknął pod nosem otwierając wielka czerwona teczkę .
- ogłoszenie , jak sama Pani czytała nie było zbytnio przekonujące , ale taki był plan - powiedział biorąc do dłoni szklankę whisky - nie szukamy zwykłych kobiet które przyjdą uśmiechną sie i myślą ze maja ta prace - jego wzrok stawał sie coraz bardziej intensywny a moje ciało było jak z waty . Bałam sie tego co siedzi mu w głowie a jeszcze bardziej tego co zaraz powie . - Do obowiązków twojej pracy będzie należeć obsługiwanie dwóch sal. Sali górnej do której przychodzą stali klienci i sali VIP w której są tylko ważni dla nas klienci . Pracowałaś już kiedyś jako barmanka i kelnerka z tego co widze - powiedział to jakby już bardziej do siebie trzymając dokument w ręce i intensywanie mu sie przyglądając . - Tak , pracowałam wiec nie jest to dla mnie nowość - odpowiedziałam szczerze przyglądając sie jego prawej dłoni na której widniał tatuaż . Mężczyzna kiwnął głowa a na jego twarzy pojawił sie delikatny ale nie przyjemny usmiech . - chodź pokażę ci co i jak a później omówimy resztę - chwycił w dłoń telefon a następnie skierował sie do wyjścia .

- no mówię ci ! Tu coś nie gra ! Ten budynek wyglądał jak ze złota , było mnóstwo dziwnych drzwi  które były zamknięte na klucz ! Stara czy to jest normalne ?! Poza tym czytałam opinie i każda jest o tym ze jest to ekskluzywny klub ale bardzo szemrany i niebezpieczny ! - zacytowałam słowa które utkwiły mi w pamięci czytając artykuł o miejscu w którym miałam pracować . Moja przyjaciółka przewróciła oczami i wygodnie sie usadziła na fotelu .  - słuchaj , nie powiem ci ze to wszystko brzmi idealnie bo tak nie jest . Jest wiele przeciw ale są tez plusy . I jeden najważniejszy . Jesteś w stanie opłacić operacje mamy. Nie po to tam poszłaś ? Z innej pracy tego nie opłacasz a każdy możliwy bank ci odmówił pożyczki na tak duża sumę . Przepracuj tam te 2/3 miesiące spłacisz operacje coś ci zostanie na życie i gdy wyjdzie ciocia będziemy mogły zacząć na nowo - powiedziała już bardziej zmęczona tym wszystkim niż mi się wydawało . Miała racje . Bez sił opadłam na kanapę i pokiwalam głowa. - dobrze , tak zrobię . Idę się ogarnąć muszę się przejść to wszystko przemyśleć - uśmiechnęłam się lekko a ta pokiwala głowa . - lec a ja posprzątałam i może coś nam na kolacje zrobię . Po chiwli dziewczyna kierowała się już do kuchni a ja wstałam i ruszyłam do swojej sypialni . Postawiłam na zwykła długa czarna obcisła spódniczkę do tego beżowy swieterek i czarna torebkę . Włosy rozpuściłam i zarzuciłam to tylu . Nie miałam siły poprawiać makijażu wiec tylko przejechałam błyszczykiem po ustach . Gdy znajdowałam sie w holu na nogi ubrałam bordowe kozaki a klucze które znajdowały się na haczyku były już w mojej torebce .
- ja lecę jak będziesz czegoś potrzebować ze sklepu to dzwon ! Papa  - powiedziałam i wyszłam .

730 & care daysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz