CZĘŚĆ 8
*Następny dzień, 17 wrzesień godz: 8:30*
Obudziłam się. Bolała mnie strasznie głowa, wydaje mi się, że to przez te emocje. Postanowiłam, że... spotkam się z Santanem, ale tylko po to, żeby mu powiedzieć, że nie ma na nic najmniejszych szans. Wstałam i zeszłam na dół. Spotkałam tam wszystkich. Nawet Willa. Schodząc po schodach, przywitałam się:
- Hej chłopaki.Nagle zakręciło mi się w głowie, zauważył to Vince. Złapałam się barjerki, a druga ręką głowy. Jako iż Vince był blisko podbiegł do mnie złapał za ramiona i spytał:
- Hailie słabo się czujesz?- Tylko mnie głowa boli, a teraz mi się w niej zakręciło, nic wielkiego wezmę tabletkę i przejdzie. - powiedziałam.
- Napewno? - upewniał się jak to Vince.
- Tak tak, nic strasznego. - zapewniałam.
Teraz patrzyli na mnie wszyscy. Vince puścił moje ramiona, a ja poszłam w poszukiwaniu tabletki. W kuchni spotkałam Eugenie. Zaczęła:
- Cześć Hailis jak się spało? - przerwała bo widziała po mnie, że źle się czuję - Ojej Hailie co się dzieje? - zapytała ze zmartwieniem w głosie.Zdziwiło mnie to, że nie słyszała, przecież mamy połączoną kuchnię z salonem.
- Strasznie mnie głowa boli - poinformowałam - podałabyś mi jakąś tabletkę przeciwbólową? - zapytałam.
Eugenie tylko pogłaskała mnie po ramieniu i powiedziała:
- Jasne, że ci dam Hailie, poczekaj tutaj z chłopakami, a ja ci dam tabletkę i przyniosę ciepłej herbatki.- Dziekuję ci bardzo- powiedziałam z wdzięcznością patrząc na Eugenie.
- Nie ma za co kochana- odparła.
Wycofałam się do salonu, gdzie wcisnęłam się pomiędzy Shane'a i Tone'go. Tony się już zbulwersował:
- E, mała Hailie, ja z moim bliźniakiem jesteśmy nierozłączni, a ty się wepchałaś.- Po pierwsze. Nie mała Hailie tylko Hailie, po drugie chyba jednak jesteście jak pomiędzy wami usiadłam - powiedziałam poczym uśmiechnęłam się wrednie.
Musiałam okej? Musiałam.
- japierd - zaczął Tony, ale przerwał mu Vince:
Rzucił:
- Słownictwo.Tony przewrócił oczami na co zachichotałam. Powiedział:
- Dobra jeny, ale wy mnie denerwujecie.- Ty nas też braciszku- rzuciłam śmiejąc się.
Zobaczyłam Vinca, którego usta powędrowały w lekkim uśmiechu.
Mój uśmiech z twarzy zszedł bo poczułam silny puls w głowie, ale na moje zbawienie właśnie szła Eugenia. Powiedziała podając mi herbatę i tabletkę:
- Proszę Hailie.- Dziękuję Eugeniu - powiedziałam poczym wzięłam do buzi tabletkę popijając ja gorącą herbatą.
Posiedziałam jeszcze z chłopakami z 15 minut, po czym zapytałam:
- Jedliście już rano śniadanie?Każdy odpowiedział, że tak.
Więc ja ruszyłam do kuchni w celu zrobienia... hm co by tu zrobić, gdy tak rozmyślałam, Eguenia zapytała:
-Hailie zrobić ci śniadanie? Głowa cię boli nie przemęczaj się.Postanowiłam skorzystać z propozycji.
- Jakby Eugenia mogła, było by super. - powiedziałam poczym się uśmiechnęłam.
CZYTASZ
Rodzina monet || Hailie monet x Adrien Santan
ActionKontynuacja od 17 rozdzialu dziela Pani Weroniki Anny Marczak. Mam nadzieje, że wm sie spodoba 🥹🥹