Rozdział 16 Porozmawiać.

2 0 0
                                    

- Słoneczko, coś ci grozi? - zaczął Luke'y a ja wytrzeszczyłam oczy że od razu przeszli do konkretów.

- Wiemy że się nie przewróciłaś - dodał Connor bo taki kit wszystkim wciskałam.

- Ja poprostu nie mogę o tym rozmawiać...

- To może powiesz pani Sophie?

- Nie mogę...

- Może spróbujesz?

- Ale jak on się dowie... Ja muszę tu zostać...

- Kto się dowie?

- Nie mogę wam powiedzieć...

- Skarbie... - spojrzałam na Connora który podszedł do mnie i mnie przytulił. Owinęłam nogi wokół jego talii i poczułam jak mnie podnosi.

- Obiecajcie że nic z tym nie zrobicie.

- Spokojnie nic ci się nie stanie - powiedział brunet uspokajająco i złożył pocałunek na czubku mojej głowy a ja poczułam jak odpływam.

...

Otworzyłam oczy i rozciągnęłam się, poczułam coś ciężkiego na głowie więc lekko ją podniosłam. Okazało się że to ręka Connora.

- Hej Myszeczko.

- Hej skarbie. Która godzina?

- Za półtorej godziny mamy szkołę - odpowiedział a ja jęknełam. - Możemy sobie odpuścić.

- Nie możemy, moi rodzice będą sprawdzać czy jestem w szkole.

- A na pierwszej lekcji jest fizyka - westchnął.

- Ja mam historię - powiedziałam i ruszyłam do garderoby. Wybrałam z niej luźne jeansy biały top i bluzę którą dał mi Connor.

Poszłam do łazienki, uszykowałam się, dobrałam do tego biżuterię i wyszłam aby spakować torbę.

- To moja bluza?

- No... tak?

- Ślicznie w niej wyglądasz - przytulił mnie od tyłu i dał mi buziaka w ramię.

- Dziękuję.

Dopakowałam się a Connor w tym czasie ubrał. Okazało się że ktoś przywiózł mu plecak i torbę na trening więc nie musieliśmy jechać do jego domu.

- Która godzina?

- Za kilka minut wychodzimy - powiedział Conni zakładając buty co ja również uczyniłam. Zabraliśmy plecaki i wyszliśmy z domu.

- O której dzisiaj kończysz?

- O piętnastej trzydzieści później idę na twój trening i do domu.

- A nie masz wtedy swojego treningu?

- Chwilowo nie będę ćwiczyła...

- Ale przez rękę czy coś się stało?

- Nic poważnego, spokojnie - powiedziałam i pocałowałam go w kącik ust.

- No dobrze a co robisz po szkolę?

- Luke'y odbierze mnie w trakcie twojego treningu bo na szesnastą trzydzieści chciałam pojechać do pani Sophie ale mogę to przełożyć na jutro.

- Nie przekładaj, bardzo się cieszę że nas posłuchałaś i jak chcesz mogę pojechać z tobą.

- Pojadę sama ale dziękuję.

- W razie co dzwoń.

- Dobrze.

Only you have known (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz