Rozdział 4 Koszmar.

10 0 0
                                    

- Connor...

POV. Emily.

- Tak?- odpowiedział chłopak.

- Możesz tu zostać?- spytałam niepewnie. Od pewnego czasu śnią mi się koszmary i nie chciałam zostawać sama zwłaszcza że Luke'a nie ma w domu

- Pewnie.- powiedział i położył się koło mnie.

POV. Connor.

Emi zasnęła jakieś pięć minut temu a ja dostałem wiadomość od Luke'a, że powinni być za jakąś godzinę.

...

Usłyszałem krzyk otworzyłem oczy i zauważyłem przerażoną, pogrążoną w płaczu brunetkę. Szybko podniosłem się i usiadłem koło Emily. Przytuliłem ją i czekałem aż się uspokoi.

- Co się stało? - spytałem. Dziewczyna próbowała coś powiedzieć ale tylko się rozpłakała.

- Cii, spokojnie nie musisz nic mówić - powiedziałem i zacząłem głaskać ją po włosach.

Emily już się uspokoiła ale dalej byliśmy w tej samej pozycji. Widziałem jak dziewczyna powoli zasypia. Wyglądała tak spokojnie i bezbronne. Na kolacji była taka przestraszona cały czas pilnowała żeby było idealnie. Nie wiem przez co taka była ale nie chcę żeby przez to przechodziła. Wiem że prawie jej nie znam ale coś mnie do niej ciągnie, tylko nie potrafię stwierdzić co.

Usłyszałem otwieranie drzwi od pokoju brunetki, w drzwiach stanął jej brat. Od razu podszedł do łóżka i spojrzał na siostrę.

- Co się stało?

- Do końca to sam tego nie wiem chciała żebym został z nią, zasnęła i ja też a później obudziła się z krzykiem i płaczem.

- Okej, pogadam z nią rano. Możesz już jechać ja tu zostanę.

- Dobra ale w razie co to pisz.

- Okej.

POV. Luke.

Nie mogłem poskładać niczego w całość nie wiedziałem dlaczego obudziła się w takim stanie. Nie mówiła mi o niczym niepokojącym. Dobra pogadam z nią rano jak wstanie. Wyszedłem z jej pokoju i skierowałem się do mojego.

...

POV. Emily.

Wstałam z okropnym bólem głowy. Chciałam sięgnąć po wodę którą zawsze przed snem kładę na stoliczku ale przypomniało mi się że wczoraj wracałam z Connorem i zapomniałam o tym.

Wstałam więc z łóżka i zeszłam na dół po wodę. W kuchni siedział mój tata i robił coś na laptopie. Wyjęłam butelkę wody z lodówki i poszłam na górę do pokoju. Wyjęłam z plecaka tabletki przeciwbólowe i połknęłam jedną.

Sprawdziłam godzinę na telefonie 5:40. Mam jeszcze sporo czasu do pierwszej lekcji. Ruszyłam do garderoby by wybrać ubrania do szkoły postawiłam że dzisiaj ubiorę fioletową spódniczkę w  czarną kratę a do tego białą koszulę. Zabrałam przygotowane ubrania i udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby i zrobiłam lekki makijaż. Ubrałam się, dodałam biżuterię i zaczęłam pakować plecak.

Sprawdziłam plan lekcji i zaczęłam wkładać do plecaka poszczególne książki. Pakowałam się do czasu aż na planie nie zobaczyłam Wf-u. Chyba nie dam rady grać ale w razie co wezmę strój.

Uszykowana poszłam kolejny raz dzisiaj do kuchni. Przy blacie siedział mój brat i jadł śniadanie. Wiedziałam, że będzie mnie pilnował czy coś zjadłam więc wyjęłam owsiankę z lodówki, wkroiłam do niej owoce i zaczęłam jeść. Widziałam jego wzrok który był niepewny i zmartwiony nie wiedziałam o co może mu chodzić przecież jem śniadanie. Nie mogłam już dłużej znieść tego spojrzenia więc się odezwałam:

Only you have known (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz