-Michael-
Patrzyłem na Williama nie odzywał się. Po chwili się wkońcu odezwał.
-To ja wypierdalam, trzymajcie się elo- jak szybko powiedział tak szybko zniknął.
Poszedłem do pokoju, usiadłem na łóżku i myślałem.. przypomniało mi się że ojciec (już wsm były) mnie oddał.. rozpłakałem się.. nie mogłem.uwierzyć że to zrobił.. wstałem i zacząłem uderzać pięściami w ścianę, chb Foxy usłyszał i zapukał w drzwi.
-prosze. - powiedziałem próbując nie płakać.
-Coś się stało.?- zapytał mnie Foxy.
- przypomniało mi się że William mnie oddał.- mówiłem ale chyba nie wyraźnie przez łzy.
Nagle Foxy podszedł do mnie i mnie przytulił.. też go przytuliłem.
Może nie będzie aż tak złym ojcem?.. szczerze? Nie wiem zobaczymy.
-JA CHCE NA SPACERRRRRR- darła się Charlie.
- DOBRA, MICHAEL IDZIESZ Z NAMI?- krzyknął
- TAK! - odpowiedziałem, ubrałem się i zszedłem na dół.
Wyszliśmy na dwór, trochę polubiłem Foxiego.
-pójdziemy na plac zabaw?- zapytała Charlie
-możemy - powiedział Foxy••••••••••••••••
Przepraszam że taki krótki rozdział ale nie wiedziałam co napisac^^
CZYTASZ
~✨Rodzina Aftona✨~
Terrorchyba każdy zna rodzinę aftonów. ta książka będzie powiadać o różnych przygodach rodziny^^ wsensie nie płace za terapię bo chce powiedzieć że ta ksianzka jest pojebane i to tak doslownie.. więc czytasz na własną odpowiedzialność☺️☺️☺️☺️ Ci idioci mn...