𝐜𝐡𝐞𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫 X

856 11 3
                                    

„Nie wiem czy byłbym w stanie kogokolwiek pokochać"

Obudziłam sie koło 7 wstałam do pozycji siedzącej przecierając oczy. Było dość ciemno bo za oknem padał deszcz. Miałam okropny ból głowy i czułam się okropnie.

Ujrzałam znajomego mi blondyna obok mnie na łóżku. Dotarły do mnie wszystkie myśli i przypomniałam sobię co wczoraj odwaliłam.
Wczorajszej, w zasadzie dzisiejszej nocy dużo się działo z Malfoyem w tym łóżku. Jestem kurwa głupia.

Sięgnełam po stanik który leżał koło łóżka na ziemi i go ubrałam by nie paradować nago. Po chwili zobaczyłam że chlopak się obudził. Chciałam z nim pogadać. Byłam pijana wczoraj i niezbyt myślałam nad rozmową z nim.

Wstał do pozycji siedzącej i popatrzył się na mnie.

-Musimy pogadać.-Powiedziałam.
-Mów.-Powiedział chlopak przekierowując wzrok na ścianę
-Byłam wczoraj pijana...-Zaczełam ale nagle do pokoju wparadowała Lizzy i rzuciła się na moje lóżko siadając pomiędzy mną a Malfoyem.

-Kurwa nie zgadniesz co się wczoraj odjebało.-Powiedziała podekscytowana Lizzy ignorując Malfoya.
-Co?-Zapytałam nieco mniej podekscytowana.
-Byłaś kiedyś w trojkącie?-Zapytała Lizzy a ja kątem oka widziałam jak draco zaczyna się ubierać.
-A czy to ważne?-Zapytałam zażenowana.
-Hej, o 20:00 na wierzy?-Zapytał Draco a ja mu przytaknełam po czym wyszedł.

-No słuchaj wracałam z tej imprezy i chciałam wejść do pokoju no ale zorientowałam się że nie jesteś sama. Stanęłam pod ścianą taka załamana bo nie wiedziałam co ze sobą zrobić, no i do pokoju obok wchodziła akurat Parkinson z Cedriciem i zapytali co się stało więc powiedziałam że nie mam gdzie spać więc zaprośili mnie do nich.-Powiedziała dziewczyna a ja w szoku jej przerwałam.

-Ruchałaś się z Parkinson i Cedriciem?-Zapytałam totalnie zszokowana.
-Zajebiście było.-Powiedziała a ja patrzyłam na nią jeszcze bardziej zszokowana. Dosłownie nie wiedziałam co powiedzieć i co myśleć. No takiego wyznania się nie spodziewałam.

-Ale ty masz chłopaka przecież.-Powiedziałam po chwili bo to jedyne co mi przyszło do głowy.
-No właśnie wiem ale umówiliśmy się że nikomu o tym nie powiemy.-Powiedziała Lizzy a ja się na nią patrzyłam dalej w szoku.
~~~~~
Wziełam prysznic i ogarnełam się po wczorajszym wieczorze i nocy. Było koło 20 byłam umówiona z Draco na wierzy. Głowa bolała mnie już o wiele mniej. Nie wiedziałam co mu powiedzieć ale i tak chciałam z nim porozmawiać.

Weszłam na wierzę gdzie stał już oparty o ścianę blondyn.

-Li nie chciałem wtedy.-Zaczą chłopak ale ja mu przerwałam.
-Zapominjmy o tym.-Powiedziałam z entuzjazmem w głosie. Wcześniej mówiłam że chcę z nim o tym pogadać ale chyba mam już tego dość i najlepszym pomysłem będzie zapomnienie o tym.

-Co?-Zapytał zdiwiony chłopak gdy do niego podeszłam.
-Zostawmy to za sobą i zacznijmy tak jakby od nowa-Powiedziałam.
-Okej.-Powiedział po czym chwilę staliśmy przy ścianie w ciszy.

-Byłaś w trójkącie?-Zapytał przerywając ciszę.
-Boże aż wstyd przyznać.-Powiedziałam śmiejąc się pod nosem i przypominając sobię wszystko.
-Z kim?-Zapytał brnąc w temat.
-Z Tomem i taką jedną laską.-Powiedziałam zarzenowana całą sytuacją.

-Lubisz dziewczyny?-Zapytał lekko się uśmiechając.
-Tak ale nie mogłabym być w związku z dziewczyną. Wydaję mi się że nie byłabym w stanie jej pokochać. Bardziej traktowałbym ją jako przyjaciółkę.-Powiedziałam.

-A ty?-Zapytałam po chwili odwracając na niego wzrok.
-Co ja?-Zapytał wbijając swój wzrok we mnie.
-Byłbyś w stanie pokochać chłopaka?-Zapytałam a chłopak chwilę się na mnie patrzył za pewnie rozmyślał nad odpowiedzią.
-Nie wiem czy byłbym w stanie kogokolwiek pokochać.-Powiedział. Trochę mnie zdiwiła jego odpowiedź.

𝐽𝑢𝑠𝑡 𝑆𝑒𝑥 /𝐝.𝐦 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz