9 rozdział

47 2 0
                                    

Ja : kim jesteś jak nie Jannem ?

??? : paweł miło mi

Ja : a aha okej Wika też miło

Paweł : o robisz w domu jannka ?

Ja : jesteśmy bff jannka

Paweł : ogólnie to jannek do mnie napisał żebym do niego przyjechał mu pomóc ... ale wiedzę zeee gdzieś sie zapodział...

Ja : no ja siedziałam na kanapie iii potem jannek mnie zawołał kazał stanąć na kwadracie potem wszedł do łazienki iii no długo opowiadać ...

Paweł : taaa...

Nagle przerwał nam chuk z dołu jak najszybciej pobiegliśmy na dół ...

Przy wejściu leżało opakowanie po ciastkach a w drzwiach była dziura jakby ktoś kopną drzwi ale to nie była taka normalna dziura ta dziura miała kształt kółka

Paweł i ja : CO TU SIE STAŁO WTF !!?!?!

Ja : JANNEK TO TY???

Paweł : cos ktoś tu to zostawił ...

Paweł podniósł opakowanie po ciastkach i wyciągnął jakąś kartkę

Ja : co to ? Co tam jest napisane ? Od kogo to ? Skąd się to tu wzięło? Hmmm ?

Paweł : nie wiem zaraz przeczytam też nie wiem nie wiem yhyyyy

Słowa na kartce :

Tam gdzie światło nie sięga na
Dole tam gdzie stare rzeczy się
Trzyma mała lampka wszytko
Oświeca tik tak czas mija
Anonim

Ja : taaaa 1 pomysł mam ale nwm czy dobrze

Paweł : dawaj bo ja nie mam

Ja : P i w n i c a

Paweł : ugh gdzie jest do niej wejście ?

Ja : obstawiam że lód schodami

Paweł : możliwe

Ja : choć

Paweł : idę

Poszliśmy w stronę schodów i rzeczywiście były tam drzwi a po otworzeniu były tam słody prowadzące w dół

Paweł : dziewczyny mają pierwszeństwo

Ja : haha bardzo śmieszne

Zeszłam po schodach czując niepokój i gęsią skórkę

??? : Welcome

Ja : Święta Maryjo
PRZENAJSCIETRZA kim ty jesteś

Paweł zaczął się śmiać pod nosem
Ja po chwili poczułam się gorzej i upadłam gdy się obudziłam byłam na kanapie paweł i blondyn siedzieli obok siebie i oglądali coś

Ja : co się stało

Jann : zemdlałaś

Paweł przytaknął głową w słowa jannka

Ja : a to dobranoc

Jann : dobranoc gwiazdko

Ja : co - czy ja się przeszłam jannek ?

Jann : co ja nic nie mówiłem dobranoc

Paweł : dobranoc

Ja : yhy

Pov Wika

CO TO MIALO BYĆ WTF może coś planują przeciwko mnie czy coś bo inaczej tego się nie da wytlumaczysc

Pov Jann

Gdy wika zemdlała szybko ją złapałem a paweł zaczął się śmiać
Zaniosłem ją na kanapę a paweł chciał nas zostawić samych więc mu powiedziałem żeby został przynajmniej dopóki się nie obudzi

Pov Paweł

Nie wytrzymałem już z śmiechem to wszystko było ustawione jannek miał zrobić mały horror wice a ja miałem jej dać dreszcze itp ale coś poszło nie tak i Wika zemdlała
Tak dla nastroju miałem zostawić jannka i wike samych ale jannek błagał żebym został dopóki się obudzi wić się zgodziłem

Gdy się obudziłam była 8 rano zobaczyłam że już nie byłam na kanapie ale w pokoju
Chłopaka nie było w pobliżu więc pomyślałam że jest w innym pokoju
Gdy wstałam i poszłam do kuchni zobaczyłam pudełko z napisem " Wika " otworzyłam i wyskoczył Bałon czerwony zwykły niczym sie nie wyróżniającym do niego była przyczepiona kartę z napisem czekam na kanapie pisze tak bo mi gardło się zepsuło :/
Poszłam do salonu siadam obok boldyna i zaczęłam przeglądać Instagrama na telefonie gdy otworzyłam powiadomią z Instagrama zobaczyłam że wszystkie są od jannka i pawła

Ja : xDD dziękuje nie musieliście xDD

Jann zrobił się lekko różowy i powiedział cicho : nie mieliśmy ale chcieliśmy :D

Przyszłam go i poszłam zrobić mu herbatę na gardło

Ja : herbata gotowa !!!

Jann : jaka herbata - powiedział cicho idąc w moją stronę

Ja : na twoje gardło xD

Jann : aaaa dziękuje nie musiałaś

Ja : nie musiałam ale chciałam

Usłyszałam jak mi telefon wibruje

To szpital ...

Dream | JannOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz