15 rozdział

67 3 0
                                    

Wstałam rano blondyn jeszcze spał nie wiedziałam co mogę porobić więc wzięłam telefon ale zauważyłam że jest rozładowany więc wzięłam telefon chłopaka i zaczęłam przeglądać IG.

Minęło chyba z 1h lub 2h poczułam się śpiąca lekko więc połączyłam telefon chłopaka do ładowarki i sama poszłam jeszcze spać a na godzinę nie zwróciłam uwagę.

Otworzyłam oczy i poczułam wielki ból głowy i nie wiedziałam co się dzieje... wstałam na jedną rękę i szukałam chłopka bo chyba już wstał .
Nie mogłam nic powiedzieć ledwo się też ruszałam musiałam być chora czy coś w tym stylu . Nie miałam innego wyboru jak się położyć i zmieniać pozycję co parę minut bo ani nie byłam śpiąca ani nic mi się nie chciało.

Mówiąc szczerze nie wiem ile leżałam ale w końcu dostałam sił żeby wstać i coś zrobić ale głos mi nie powrócił .
Poszłam się rozejrzeć za blondynem znalazłam go w salonie oglądał coś .

Jann : witaj skarbie jak się spało

Poszłam po kartkę i długopis

Ja : nie wiem co się stało ale
nie mogę mówić a wcześniej
ledwo wstałam nie miałam
na nic sił może chora
jestem?

Jann : trudno stwierdzić bolała cię głowa czy coś wczesnej???

Ja : TAK!! Gdy ty jeszcze spałeś ja
wstałam i dostał wielkiego
bólu głowy nie widziałam
co się dzieje

Jann : chcesz jakieś tabletki ? Poczekaj tu przyniosę ci

Ja : Dziękuję skarbie <3

Blondyn przyniósł mi szklane i jakieś leki na głowę i gardło . Wzięłam leki i blondyn zaproponował serial pokazałam kciuka w górę na znak tak.

××××××××××

Jann : może do lekarza z tym głosem trzeba bo na siłę nie możesz gadać ani nic z tego co nie

Ja : no dobra choć

( do tego fragmentu proponuje piosenkę " Two Birds „ )

Poszliśmy się szykować do wyjścia .

W trakcie wychodzenia poczułam jak odpływam czułam jak przestaje dotykać podłogi i usłyszałam tylko długie słowo " NIEEEEEEEE „ pewnie jannek próbował mnie złapać
ha -

Obudziłam się w szpitalu ... czułam ból wszędzie czułam jeszcze jak krew mi spływa z nosa i z ręki .

Myśli Wiki

Ha hahahaha znów tu trafiam ale tym razem ja jestem poszkodowana chyba zaczynam mieć nowe marzenie jeśli życie aż tak mnie nie na widzi toooo może nie nie nie jannkowi będzie smutno nie porzucam to marzenie na razie .

Jann : dzień dobry jak się czujesz

Ja : H h h hej c c c chyba d d d dobrze

Jann : WIKA MOŻESZ MÓWIĆ

Ja : rz rz rze rzeczywiście j j j jejej

Postarałam się usiąść na łóżku ale nie mogłam zapomiałam o ręce i nosie

Jann : zawołam lekarza bo sam nie mogę nic zrobić leż spokojnie wszytko będzie dobrze skarbie obiecuję

Blondyn wyszedł z sali i zostałam sama położyłam się i patrzyłam w sufit i myślałam nad życiem i marzeniami z nim związanymi do póki lekarz wszedł i zaczął coś robić z moją ręką i nosem a na leżałam bez czynię nawet bólu nie czułam coś było nie tak bardzo nie tak.

××××××××××××

Lekarz : Nie boli to panią ? Bo zazwyczaj boli jak komuś leci krew z nosa lub gdy dosłownie ktoś się wykrwawia

Ja : n nic n nie c c czuję nic żadnego bólu

Lekarz : musimy zrobić na pani większe badania zostanie jeszcze pani parę dni w szpitalu

Ja : dobrze dziękuję

Lekarz: dziękuję. Wpłacić pani chłopaka ?

Ja : tak poproszę

Lekarz: dobrze dowodzenia

Ja : dowodzenia

××××××××××××

Jann : jak się czujesz ? Wszystko dobrze już ? Leci ci krew ? Co się stało ? Co ci powiedział lekarz ? Ile jeszcze zostaniesz ?

Ja : na spokojnie zostanie jeszcze parę dni lekarz powiedział że muszą zrobić na mnie parę nadań bo nie czuję bólu krew mi już nie leci dobrze się już czuję

Jann : jak to bólu nie czujesz ?

Ja : sama nie wiem może jak upadła coś sie zmieniło ?

Jann : nie wiem dobra będę cię codziennie odwiedź będę przy tobie nawet spać i teraz na będę twojego tatę odwiedzać i mu wszystko opowiadać

Ja : serio to zrobisz ? Dziękuję kocham cię ♥️

Jann : serio ja ciebie też kocham dobranoc misie wyślij się paa

Ja : dobranoc tościku paaa

( tu zalecam pościć " Another love " )

Pov Jann

Gdy wika wyszła z domu i zobaczyłem jak leci od razu pobiegłem lecz nie udało mi się jej złapać ale od razu wziąłem ją na ręce i pobiegłem w stronę auta .
Pojechałem jak najszybciej całe szczęście nie trafiłem na żadne czerwone światło cud i niedowierzanie .
Byłem już pod szpitalem wziąłem wike na ręce i wbiegłem do szpitala lekarze zjawili się szybko i zabrali Wiktorie . Siedziałem chyba z 2 h w szpitalu a gdy usłyszałem od lekarza ze nic podczas upadku sie nie stało ulżyło mi ale były 2 informacje i gorszą Wika miała dużą gorączkę jeszcze trochę i skończyła by jak jej ojciec nie wiem co bym wtedy zrobił ... bez wiktorii na parę dni / tygodni a nawet lat nie możliwe prędzej już bym umarł ze smutku i tęsknoty za wiktorią . Ale jest dobrze wika żyje ale nie czuję bólu ... GDYBYM JĄ WTEDY ZŁAPAŁ AWWW NIE BYŁA BY TU NA TAK DŁUGO .
*Wdech wydech wdech wydech wdech wydech*Wika jest zdrowa i tylko się się liczy może mówić uśmiecha się nie jest smuta kocham jej uśmiech i jak się śmieje . Dobra muszę iść spać.









Part 16 za parę dni może nawet jutro lub pojutrze dobranoc ♥️

Dream | JannOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz