~ Messi x Ronaldo ~

304 11 8
                                    

Bez 18 +
________________

Pov: Messi

Nie sądziłem, że w takim czasie i okolicznościach, zagram jeszcze przeciwko Ronaldo. Mimo iż ja gram w Miami, a on w lidze arabskiej, zagramy mecz. Towarzyski ale zagramy. No i to w dodatku w Madrycie.

Wysiadłem z walizką z samolotu. Ah... Hiszpania, tyle pięknych wspomnień, z dawnych lat...

***
Wszedłem na stadion i stałem w korytarzu, w oczekiwaniu na początek meczu. Obok mnie stał Cristiano. Nachylił się nade mną i przytulił. Oh... Nie spodziewałem się.

- Dawno się nie widzieliśmy. Prawda Leo?

- Wiem, ale nie było okazji...

- A... Hm... Co powiesz na kawkę po meczu?

- Chętnie, bym się wybrał.

- Cieszę się.

Weszliśmy na murawę, a ja nadal czułem te jego spojrzenie na sobie.

***
Zostałem sfaulowany, przez jakiegoś Araba, w polu karnym. Czekałem na decyzje sędziego. Cris szeptał mi różne rzeczy nad uchem.

- Strzel karnego.

- Potem pokażesz mi swoją technikę, no i cię wyrucham.

- Messi.

Na początku nie zwracałem uwagi, na to co, od do mnie mówił... Ale te jedno zdanie mnie trochę przeraziło.

Karny ostatecznie został przyznany, a ja byłem jego strzelcem. Cristiano, po wykorzystanym rzucie uśmiechnął się w moją stronę. On mnie przeraża... Bardzo...

***

Mecz się skończył, ale to nie my, ostatecznie wygraliśmy.

Zastanawiałem się co z tą kawą, o której, przed meczem mówił Ronaldo. Jednak po niedługiej chwili to zignorowałem. Czas trochę odpocząć. Następny mecz, równiez towarzyski gram przeciw Fc Barcelonie.

Usłyszałem pukanie do drzwi. Byłem w hotelu, więc byłem niemal w 100% pewnien, że to któryś z moich kolegów. Jednak nie miałem racji.

Przede mną stała sylwetka Cristiano. Okej... Czyli jednak się wybierzemy...

Pov: Ronaldo

Argentyńczyk mi otworzył. Wyglądał, jakby się mnie nie spodziewał. Ja dotrzymuje słowa.

- To co? Gotowy do wyjścia?

- N-noo chyba tak. A gdzie dokładnie idziemy?

- A do takiej ładnej kawiarenki.

Pov: Messi

Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Przed nami, stał kolorowy budynek.

Gejowska kawiarnia...

Tego bym się w życiu, nie spodziewał. Weszliśmy do środka. Jednak zamiast zająć miejsce na jednym z krzeseł przy barze, zaciągnął mnie na zaplecze. Te słowa z przed karnego nabrały dużego sensu. Weszliśmy do małego pokoju z łóżkiem i szafką. Rzucił mnie na łóżko. Oh... Nie jestem chyba na to gotowy.

Pov: Cristiano

No ja nie rozumiem, mówiłem mu przed karnym o moich planach.  Usiadłem obok niego i bawiłem się jego włosami. On się bez żadnego przeciwu patrzył na mnie. Pochyliłem się nad nim i pocałowałem. Jego usta, były tak miękkie... i przyjemne w dotyku... Przerwał tą piękna chwilę, hałas otwieranych się drzwi. Stała tam dziewczynka, ubrana w strój baleriny z kolorową szczotką do ścierania kurzy.

- Ga-Gavira? Co ty tu robisz? - spytał Messi.

O... to jednak nie jest dziewczynka...

- Kurze chciałem po wycierać... Ale może nie będę przeszkadzać... - odpowiedział Gavi po czym wybiegł z pokoju.

__________

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


__________

Przepraszam za brak rozdziałów, ale nie bardzo miałam czas... Teraz jestem po wszystkich kartkówkach i będę miała trochę więcej czasu.

One shoty ~ Piłkarze by _Histori_ove_Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz