Taka już była przed przemianą i taka sama była po przemianie, więc powinien zdawać sobie sprawę, jaką była istotą.
━━ A może nie przeszło ci przez głowę to, że gdybym nie ruszyła na ratunek tamtemu chłopakowi, to teraz byśmy o tym nie rozprawiali? ━━ spytała w końcu Hizuru, zarazem szokując tymi słowami wszystkich obecnych, włącznie z Manaki'm.
W tym momencie pozostali spojrzeli się na nią, jakby mieli wrażenie że źle usłyszeli.
Nic więc dziwnego, że taka nieodzowna cisza, którą można było kroić nożem.
A to dlatego, że dopiero po jej słowach reszta zdała sobie sprawę, jak bardzo miała rację.
Gdyby nie uratowali tamtego chłopaka i przeszli obok niego i potem mu o tym opowiedzieli.
Aż przeszedł po nich zimny dreszcz od czubka głowy, aż po same koniuszki palców u stóp.
Hizuru nie spodziewała się tego, że aż tak mocno zareagują na jej pytanie.
Nawet sam Manaki, któremu dziób się nie zamykał teraz siedział cicho.
━━ Masz, co do tego rację. Gdybyś nie postanowiła go uratować, to teraz byśmy ze sobą nie gadali, bo Hikaru by nas wykończył w odwecie ━━ przerywając w końcu tę upiorną ciszę Sakine, któremu głos bardzo drżał gdy wypowiadał owe słowa.
Zarazem Sakine musiał się oprzeć o ścianę, aby nie upaść na podłogę.
Tak mu się ze strachu ciemno przed oczami zrobiło.
To był pierwszy raz, kiedy po przemianie odczuł coś takiego, tego był w stu procentach pewny.
Reina, tylko przyglądał się z boku nie wypowiadając ani jednego słowa, bo i tak było wiadomo że nie było sensu to robić.
To samo sądził Nagisa, który też wolał na razie nie wypowiadać swojej opinii na ten temat.
A to dlatego, że zgadzał się z Hizuru, że dobrze zrobiła ratując tego biednego chłopaka.
Gdyby to nie zrobiła, teraz byłoby już po nich.
━━ Wybacz, nie pomyślałem o tym... ━━ oznajmił w końcu że skruchą w tonie głosu Manaki, który obecnie pluł sobie w brodę że tak na wrzeszczał na Hizuru za to co zrobiła.
Gdyby nie zdecydowała, aby go ratować to teraz już by ich nie było i nie mógłby się na nią wydzierać.
Dlatego Manaki'emu pozostało jedynie ją za to przeprosić i tak spojrzenia pozostałych przyprawiało go o drgawki.
Nie musieli niczego mówić, aby wiedzieć co myśleli.
Westchnął cicho i na chwilę skupił wzrok na oknie.
Nie był wstanie spoglądać w oczy Hizuru, tak bardzo czuł się z tym co powiedział do niej, źle.
Nawet nie zauważył, jak ponownie w pokoju nastąpiła kompletna cisza. Tak bardzo skupił się na swoich myślach.
━━ Właśnie zauważyłam, że nie pomyślałeś o kwintesencji tego, jeśli mu nie pomożemy, prawda?! ━━ powiedziała ironicznie Hizuru, która już przestała się na niego wściekać, bo przyznał się do błędu i złego punktu widzenia.
━━ To prawda, nie pomyślałem o tym! Dobrze zrobiłaś, że go uratowałaś! ━━ odparł Manaki, na słowa Hizuru przyznając jej pod tym względem rację.
━━ I ty dopiero teraz zdałeś sobie sprawę z tego faktu?! ━━ podnosząc z każdym wypowiedzianym przez Hizuru słowem głos, będąc tak mocno zszokowaną słowami Manaki'ego.
━━ Tak bardzo byłem zaślepiony tym co zrobiłaś, że nie pomyślałem o tym go by było gdybyś tego nie zrobiła… ━━ odparł po chwili ze skruchą słyszalną w tonie głosu Manaki, który machnął ręką na to że się praktycznie na niego wydarła.
Tak naprawdę przewidział Manaki, że może się z wrażenia wydrzeć Hizuru, więc nie zaskoczyło go to że tak właśnie się stało.
W innym przypadku pewnie by to skomentował, ale nie tym razem.
A to dlatego, że miała prawo być tak mocno zaskoczoną.
Tym bardziej, że miała rację, ratując temu chłopakowi życie z rąk tych zboczeńców.
CZYTASZ
Kyūketsuki no Gitarisuto [ PL ]
VampireZ Mel zrywa dziewczyna, tylko dlatego, że nie odpowiadał jej, jego styl ubierania się. Niedługo potem poznaje pewnego gitarzystę, który nie jest taki, jak się wszystkim na początku wydaje...