22

110 16 3
                                    

Tuż przed południem pojechaliśmy wraz z Minseo do kancelarii. Całą drogę chłopak się stresował, dlatego próbowałem go uspokoić.

ㅡ A co jeśli to się nie uda i pójdę do więzienia?

ㅡ Min... nie pójdziesz za to do więzienia. Prędzej będziesz musiał zapłacić odszkodowanie za spalone włosy. Dasz radę.

ㅡ Boje się. ㅡ Westchnął ciężko, gdy staliśmy przed kancelarią.

ㅡ Nie ma czego. Adwokat ci pomoże.

ㅡ Dziękuję, że ze mną pojechałeś.

ㅡ Nie ma sprawy. ㅡ Uśmiechałem się, a następnie weszliśmy do środka.

Po spotkaniu z prawnikiem każdy z nas wrócił do swojego domu. Tam od razu zrobiłem szybki obiad, a potem usiadłem przed laptopem próbując dokończyć książkę, lecz znowu miałem pustkę w głowie.

ㅡ To udręka. ㅡ Warknąłem przecierając oczy. ㅡ Ugh... skup się Jimin. Musisz to skończyć. ㅡ Westchnąłem. Nie wiem ile tak ślęczałem, ale wystarczająco długo, ponieważ usłyszałem głos Jungkooka z dołu.

ㅡ Hej skarbie. ㅡ Powiedział wchodząc do pokoju.

ㅡ Hej.

ㅡ Widzę, że nie idzie zbyt dobrze?

ㅡ Nic nie idzie. Nie mam pomysłu na zakończenie. Zrobię tak to to zniszczę, napiszę inaczej będzie to przewidywalne. Chcę żeby różniło się od innych książek. Chcę by ludzie chcieli więcej.

ㅡ Jadłeś coś?

ㅡ Słuchasz mnie?

ㅡ Słucham, Chim, ale nie mam pojęcia co ci doradzić. Nie znam twojej książki, więc nie wiem czego oczekujesz. Dlatego pytam czy coś jadłeś? Ile już tu siedzisz?

ㅡ A która jest?

ㅡ Jejku Chim. Chcesz nosić okulary? Idziemy jeść. ㅡ Powiedział zamykając komputer nim zdążyłem zareagować.

ㅡ Nie zamykaj! ㅡ Krzyknąłem szybko otwierając urządzenie. Po moim ciele przeszedł zimny dreszcz widząc ponownie białą kartę. ㅡ Nie.. nie zapisało się... ㅡ Szepnąłem czując stres i złość jednocześnie. ㅡ Przez ciebie muszę zacząć od nowa! ㅡ Warknąłem. ㅡ Po jaką cholerę zamykałeś?! Pytałeś czy zapisałem?!

ㅡ Ja... przepraszam Jimin. Nie widziałem. Nie zrobiłem tego umyślnie.

ㅡ Całe godziny poszły się jebać. ㅡ Fuknąłem.

ㅡ Ja tylko...

ㅡ Już nic lepiej nie mów. Najlepiej będzie jak stąd wyjdziesz. ㅡ Powiedziałem patrząc na niego wrogo.

ㅡ Ja naprawdę nie chciałem. Przepraszam Jimin.

ㅡ Wyjdź stąd.

ㅡ Może da się coś zrobić. Może...

ㅡ Wyjdź! ㅡ Krzyknąłem. Po tym chłopak opuścił pomieszczenie. Załamany spojrzałem na pustą kartkę, która była jeszcze chwilę temu zapełniona. Nie pamiętałem za bardzo co pisałem, dlatego trudno było mi od nowa wszystko wymyślać.

Jungkook POV.

Siedziałem w salonie czując wyrzuty sumienia. Nie chciałem zdenerwować młodszego. Nie zrobiłem tego specjalnie. Myślałem, że ma zapisane, albo że co jakiś czas samo się zapisuje widocznie się myliłem. Teraz przeze mnie musi znowu nad tym ślęczeć.

Godzinę później usłyszałem tupot stóp. Nie chciałem się odwracać i napotkać zły wzrok chłopaka, dlatego nie oderwałem wzroku od telewizora. Jednakże czując dotyk na barkach odchyliłem głowę patrząc na rudowłosego.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 23 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

My Sister's Husband / KookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz