Nadal nie wiem o co chodzi z tą księgą. Mam cały czas mętlik w głowie. Dlaczego to ma aż takie duże znaczenie. Dobra, muszę to wymazać z głowy. To tylko głupie zapiski. Muszę to pamiętać. Dzisiaj 30 października, czyli przyjeżdżają dwie magiczne szkoły na turniej trójmagiczny. Akademia magii Beauxbatons oraz Instytut Magii Dumstrang. Lekko się ekscytuje. Fajnie będzie poznać nowych ludzi. W końcu coś innego niż na co dzień. Może to mi pomoże zapomnieć o tej przeklętej przepowiedni. A już jutro Noc Duchów. Interesujące. Siedzę z Aylą w jej dormitorium i gadamy o głupotach. Pokłóciła się lekko z Cedrikiem i chciała się wygadać. Też tego potrzebuje. Mam bardzo duży bałagan w głowie. Potrzebuję kogoś kto mi pomoże to poukładać. Życie nie ma sensu.
-Słuchasz mnie w ogóle?- zapytała głośniej rudowłosa a ja popatrzyłam na nią nieprzytomnym wzrokiem. Dziewczyna leżała na brzuchu na swoim łóżku i przyglądała się swoim paznokciom, pomalowanymi na czerwono.
-Sorry, zamyśliłam się- mruknęłam, poprawiając się do siadu przy zagłówku łoża.
-Ostatnio wiecznie się zamyślasz. Od sytuacji z pożarem w twoim dormitorium.
-Tak wyszło i tyle. Co mówiłaś?- zmieniłam szybko temat.
-Że w Dumstrangu napewno znajdę se jakiegoś przyjstojniaka. Cedrik to przeszłość.
-Nawet z nim nie byłaś- zmarszczyłam brwi.
-Nie musiałam z nim być, żeby z nim zerwać- powiedziała a ja szybko na nią popatrzyłam- przyznaję, że podobał mi się, ale Cedrik nigdy nie chciał ze mną rozwijać znajomości, dlatego głupia chodziłam z nim do łóżka. Jednak ostatnio kłócimy się cały czas. Chcę się z nim tylko przyjaźnić- zakończyła, gapiąc się cały czas na swoje paznokcie. Lekki uśmiech satysfakcji wpłynął na moją twarz. Czy nadal mi się podoba ten chłopak? Tak. Czy planuję przestać? Na razie nie. Sama zauważyłam, że rozmawiają coraz mniej. Wiem, że pewnie Cedrik nagle nie zainteresuje się mną, ale miałam jakieś szansę. Byłam złą przyjaciółką.
-A on o tym wie?- dopytałam ostrożnie.
-Podczas ostatniej kłótni mu o tym powiedziałam. Mam nadzieję, że to nie popsuje naszej przyjaźni- podniosła na mnie zmęczony wzrok.
-Wszystko będzie dobrze. Niedługo będzie obiad i przyjadą szkoły. Odwalmy się- uśmiechnęłam się i popatrzyłam znacząco na nasze stroje. Ayla miała na sobie szare legginsy i za dużą koszulkę a ja dresy.
-Masz rację. Jestem samowystarczalna. Chociaż mogę poderwać jakiegoś Bułgara.
-I to rozumiem!- klasnęłam w dłonie i wstałam z łóżka. Ostatnio zrobiłam się trochę odważniejsza i nadpobudliwa. Bardzo się zbliżyłam z Aylą. Zresztą jak z każdym w naszej paczce. Bardzo ich lubię- idę przynieść swój mundurek. Zaraz wrócę- wyszłam szybko z jej pokoju. Chociaż jest sobota to dyrektor nakazał ubrać dzisiaj szaty, żeby pokazać się innym szkołą. Jutro tak samo musimy, bo jest Noc Duchów.
Gdy weszłam do swojego dormitorium, wzięłam szybko swoje rzeczy. Zauważyłam, że Astra i Carol, również się szykują. Zignorowałam je i wyszłam. Od tej przepowiedni się do nich nie odzywam. Nagadali mi jakiś głupot i usprawiedliwią tym swoje nastawienie do mnie. Nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. Wróciłam z powrotem do Ayli i ubraliśmy swoję mundurki. Zabrałyśmy się za makijaż. Rudowłosa zrobiła sobie mocny i wyrazisty a ja lekki, ale dodający urody. Moja towarzyszka zrobiła sobie za pomocą magii, śliczne fale na włosach. Moje były za jeszcze krótkie, więc spięłam spinkami grzywkę po bokach. Wyglądałam całkiem ładnie. Tak samo jak Ayla. Wyszłyśmy z pokoju, gdy nastał czas obiadu. Uczniowie na korytarzach biegli w te i spowrotem. Każdy nie mógł doczekać się nowych twarzy. Gdy w końcu przepchnęłyśmy się przez ludzi, wyszłyśmy do wielkiej sali. Wyglądała cudownie. Przystroili ją dla gości. Usiadłyśmy przy stole dla puchonów. Zaraz potem dosiedli się do nas nasi przyjaciele. Na przeciwko nas znalazł się Cedrik, Miles i Patrick a Rick usiadł obok rudowłosej. Akurat ten pierwszy był idealnie przede mną. Kiedy wszyscy usiedli na swoich miejscach, przed mównicą stanął Dumbledore.
CZYTASZ
Nic nas nie rozdzieli II Cedric Diggory
FanfictionMyślała, że nie miała szans. To był tylko chłopak z jej roku i tego samego domu. Był popularny i nie potrzebował takiej dziewczyny jak ona. Ale jednak. Los ich ze sobą połączył. Nie umieli bez siebie żyć. Jedna decyzja mogła zmienić wszystko. Postac...