Zabijesz mnie?

8 0 0
                                    


Po skończonej walce dalej wiem, że to nie koniec.

Słyszałam dziwne głosy w głowie, widziałam ciemność przed oczami, czułam pustkę. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje.

Zabierzcie ją stąd

Czułam ból

Opatrzcie jej ranę

Kłucie w klatce piersiowej

Jakby ktoś jeździł mi nożem po skórze, wtedy się ocknęłam. Nie otworzyłam oczu, udawałam stan w którym byłam przed chwilą. Słyszałam dwa męskie głosy. Faceci około po 30, mieli włoski akcent, już wtedy wiedziałam co jest na rzeczy. Leżałam na jakiś deskach, przycisnęłam mocniej odcinek lędźwiowy do twardego materiału pode mną by wyczuć czy dalej mam schowana broń pod kurtką. Była tam, debile nie przewidzieli mojego ruchu co tylko stawiało mnie na wygranej pozycji. Nasłuchiwałam ich głosów, skądś je kojarzyłam ale jeszcze nie wiedziałam skąd. Usłyszałam, że mężczyzna obrócił się i poszedł w dalszą stronę z czego mogłam go zajść od tyłu natomiast drugi cały czas stał przy mnie.

Szybko otworzyłam oczy i zerwałam się z desek. Wyjęłam rynsztunek zza pleców i nóż spod opaski na udzie. Stałam na przeciwko jednego a drugi który był nieco dalej stał bez wzruszenia. Mężczyźnie który stał na przeciwko mnie strzeliłam w głowę. Drugi natomiast chciał cos powiedzieć lecz nie zdążył bo moje ostrze wylądowało w jego gardle i przeszyło krtań 30- latka na wylot.

Łatwo poszło.

Dopiero wtedy zorientowałam się, że jestem ranna. Miałam 6 ran kłutych i 3 postrzelenia zastanawiałam się jakim cudem jeszcze, żyje.

Wyszłam z ciemnego pomieszczenia. Byłam w jakimś namiocie gdzie przy wyjściu był łączony z kolejnym, może jednak był to jakiś baldachim?

Ari

Głosy ciążyły mi w głowie coraz głośniejsze, zaczynałam odczuwać ból z ran fizycznych, z trudem wciągałam i wydychałam powietrze, ciężkie, brudne. Chciałam stąd uciec. Wyszłam z pomieszczenia które było okryte tylko materiałem namiotu. Szłam w stronę drugiego namiotu.

Nagle z naprzeciwka pojawił się mężczyzna który zadał mi jeszcze jedną ranę kłutą tym razem w serce. Starałam się ujrzeć twarz chłopaka ale już wtedy odlatywałam i nie rozpoznałam tożsamości mężczyzny. Ten ruch akurat bolał mnie nie miłosiernie. A na moim poczuciu winy ciążyło to, że przegrałam tą walkę.

- Kurwa Ari ocknij się. - powiedział ciężki głos mężczyzny.

Obudziłam się z krzykiem i łzami w oczach. Płakałam.

- Co się z tobą kurwa stało, wszystko okej? - przetarłam oczy i ujrzałam Damona. Schowałam się pod kołdrę bo nie chciałam by zobaczył mnie w takim stanie...

- Co się stało? - zapytałam spod kołdry, jakbym nie przyswoiła informacji że, właśnie się obudziłam i śniło mi się coś pojebanego.

- Szedłem do łazienki ale usłyszałem dziwne odgłosy z twojego pokoju, pukałem ale nie odpowiadałaś więc wszedłem. Zauważyłem, ciebie całą trzęsącą się i gadającą pod nosem coś po włosku. Płakałaś.

Widział jak płacze...

- Miałam koszmar, mogłbyś nikomu o tym nie mówić? Proszę. - wypaliłam, przetarłam twarz z łez. Czułam się jak głupia idiotka jeszcze nikt mnie nigdy nie widział w takim stanie. Więc dlaczego akurat on, musiał być tym pierwszym?

Koszmary tego typu nie pojawiały się u mnie od kilku dni, tygodni czy miesięcy. Przejawiały się od lat. W każdym z nich była ukryta wskazówka która ukazuje mi jakąś sytuację związaną z moim poprzednim życiem. Zagadka usiłująca mi pokazać co będzie dalej. Ale w każdej z wizji umierałam za szybko i nie potrafiłam odnaleźć zaginionego puzla składając moją całą układankę. A może problem był w tym, że za szybko traciłam kontrolę i nie potrafiłam opanować sytuacji. Może problem był w tym, że byłam za słaba? Pytanie rozpłynęło się po mojej głowie gdy chłopak przerwał mi monolog z samą sobą.

ESSENTIAL TEPMTATIONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz