Rozdział 14

81 5 3
                                    

Następnego dnia wszyscy zebraliśmy się w centrum dowodzenia na statku by omówić dalsze kroki odbudowy domu. Optimus wysłał wiadomość dla wszystkich w przestrzeń kosmiczną by mogli nam pomóc. By scalić wszystkie kawałki Cybertronu potrzebuję do tego ogromną ilość moc. W tym celu wykorzystam moce Unicrona i uśpię go na następne miliardy lat by nie zniszczył Ziemi. Muszę tam lecieć sama by nie narazić ich na niebezpieczeństwo, kto wie co się kryję we wnętrzu Ziemi. I tak dochodzimy do obecnej sytuacji gdzie spierają się ze mną mówiąc, że nie puszczą mnie samej itd. Nawet rycerze się spierali! 

L: Nikt ze mną nie leci! Koniec, kropka!

H: Ty chyba sobie żartujesz? W życiu nie przegapię takiej okazji.

Bb: Lecimy z tobą.

HR: A co jeżeli coś ci się stanie?

D: Będziemy twoim wsparciem. 

L: To nie podlega dyskusji. Tylko ja jestem w stanie uśpić go. Nie narażę was na niebezpieczeństwo.

Op: A co z twoim bezpieczeństwem? Pozwól sobie pomóc.

L: Pomożecie mi gdy zostaniecie i zaczniecie odbudowę, niektórych budynków dla cybertrończyków. Proszę tylko byś dał mi matrycę i włócznię Optimusie. Pora bym podjęła decyzję jako władczyni i chroniła moich poddanych. 

Ch: Potrafię o siebie zadbać, dziękuje.

L: Tak jak z Cogmanem?

Ch:...

L: No. Obiecuję, że wrócę do was cała i zdrowa. Zaufajcie mi.

Bb: Ufamy ci! Pomagasz nam i wspierasz we wszystkim teraz nasza kolej. 

Op: Czy ci się to podoba czy nie. Lecimy z tobą. Autoboty szykować statek do odlotu. 

L: Wtedy wszyscy się rozeszli szykując statek. Zostaliśmy tylko ja i Optimus. Podszedł do mnie wyciągając ze schowka w klatce piersiowej matrycę przywództwa i włócznię, wręczając mi je. 

Op: Jesteśmy zespołem Loadstar. A zespół trzyma się razem.

Z tymi słowami odszedł do reszty zostawiając mnie samą. Rany, jacy oni są uparci! Przysięgam jak coś im się stanie sama z nimi skończę. Kręcąc głową na nich weszłam do centrali by poinformować Drifta o naszym celu podróży. Primus powiedział mi, żebyśmy użyli portalu w Stonehenge więc tam się udaliśmy. Wychodząc ze statku podeszłam do portalu, kładąc na nim rękę uruchamiając go. Mała wiązka energii przebiegła wzdłuż maszyny i otworzyła portal wewnątrz Stonehenge. Wskoczyłam jako pierwsza, a pozostali byli tuż za mną. Portal wysłał nas do jakiegoś tunelu, który był rozświetlony przez fioletowe linie na ścianach. Biorąc pod uwagę, ze jesteśmy wewnątrz żywej istoty podejrzewam, że to mogą być przewody energonowe Unicrona. Szliśmy wzdłuż tunelu aż doszliśmy do można powiedzieć mostu.

 Szliśmy wzdłuż tunelu aż doszliśmy do można powiedzieć mostu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Transformers: Ostateczne starcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz