Obecnie nasza baza znajduje się w złomowisku dokładniej w Badlands w stanie Dakota Południowa. Droga mijała nam na razie spokojnie postanowiłam coś dowiedzieć się o tej dziewczynie.
L: Jak ci na imię młoda?
I: Izabella.
L: Mówiłaś, że mieszkałaś w tamtych ruinach, gdzie twoi rodzice?
I: Nie żyją. Zostali zabici przez Decepticona podczas inwazji na Chicago.
L: Przykro mi. Moi też nie żyją, zostali zabici przez Cmentarny Wiatr bo mieli ze mną związek. Jak udało ci się tam przeżyć?
I: Zaczęłam kraść najpotrzebniejsze rzeczy. Jedzenie, picie, ciuchy, książki i tak dalej. Czasami udawało mi się zarabiać w drobnych pracach.
L: A szkoła?
I: Po inwazji przestałam do niej chodzić. Uczyłam się sama albo pomagali mi Canopy i Sqweeks.
L: Jak ich poznałaś?
I: Canopy znam od 6 lat, a Sqweeksa od 5, znalazłam ich jak się kręcili po opuszczonej dzielnicy. Sqweeks był wtedy ranny i razem z Canopy go naprawiliśmy ale nie udało nam się sprawić by się zmieniał w pojazd.
L: Jesteście sobie bliscy.
I: Są moją rodziną. Dziękuję ci za ocalenie Canopy gdyby nie ty.
L: Spokojnie młoda, wiem jak się czujesz. Boty też są moją rodziną i choć wielu z nich już nie żyją zawsze będą w moim sercu i wspomnieniach. Tak w ogóle ile masz lat?
I: 14.
L: Primusie, niezłe miałaś dzieciństwo.
I: Prawda. Powiedz te wszystkie historie o tobie to prawda.
L: Zależy o jakie historie ci chodzi. Bo słyszałam różne opowieści o mnie i naprawdę ludzie mają bujną wyobraźnie.
I: A to prawda, że umiesz się zmieniać w transformera?
L: Prawidłowa nazwa to cybertrończyk i tak umiem bo nim jestem.
I: Czyli to prawda, że jesteś kosmitą w ludzkiej skórze. Jak to możliwe, że zmieniasz się w człowieka, a inni nie?
L: Opowiem ci jak będziemy w bazie. Teraz prześpij się robi się późno.
Zgodziła się i poszła spać gdy ja prowadziłam. Na miejscu byliśmy drugiego dnia. Na wjeździe do złomowiska przywitał nas Sherman na swoim koniu. Jest właścicielem złomowiska. Jest naprawdę cierpliwy jeżeli chodzi o nas biorąc pod uwagę ile samochodów zjadł Grimlock i bójki botów. Ciekawe czy znowu coś zmalowali gdy mnie nie było.
L: Cześć Sherman. Mam nadzieję, że moi chłopcy nic nie zmalowali.
S: Cześć Luna. Na razie nic nie zrobili ale to dopiero początek dnia. Jak poszło?
L: Dobrze. Znalazłam dwa nowe boty jeden niedawno przyjechał z Driftem i Crosshairs'em widziałeś?
S: Ten buldożer? Tak widziałem, a drugi.
L: Jest ze mną w samochodzie. Sqweeks przywitaj się.
Sq: Hej.
S: Cześć mały, jestem Sherman. A młoda, nie mów mi, że dzieciaki też przygarniasz.
L: Ona jest wyjątkiem. Ma na imię Izabella i przyjaźni się z naszymi nowymi przyjaciółmi. Szkoda było mi ich rozdzielać.
S: A co z rodzicami?
L: Nie żyją, od tamtej pory trzymają się razem i są jak rodzina.
S: Rozumiem ale wiesz, że jak tylko ktoś ją zobaczy z wami uznają ją za poszukiwaną prawda.
CZYTASZ
Transformers: Ostateczne starcie
Hayran KurguOdkąd Optimus odleciał na Ziemię zaczęły przybywać więcej transformerów. Został stworzony paramilitarny oddział o nazwie TRF, który ma na celu wyeliminowanie nas. Ludzie wciąż się nas boją ale znajdą się tacy co darzą nas sympatią. Stwórcy jeszcze s...