Mam nadzieję, że mój brat mi to kiedyś wybaczy. Później było coraz gorzej, nie mieliśmy pieniędzy na życie. Sąsiedzi wiedzieli jaka jest sytuacja, więc nam pomagali. A ojciec? Szczerze mówiąc nasz kontakt z nim był znikomy. Zadzwonił raz na tydzień lub miesiąc i na tym się jego ojcostwo kończyło. Oczywiście mógł płacić alimenty, ale matka nie pozwała go nawet, bo po co? Zastanawiało mnie skąd ona miała pieniądze na alkohol? I tak nasza sytuacja wyglądała przez 4 lata. Gdy miałam 17 lat moja matka przeprowadziła do domu "przyjaciela". Lecz w nocy okazało się jaki z niego przyjaciel, gdy zza ściany słyszałam jęki. Ale cóż po mojej matce można się było spodziewać, jak nie kogos tylko do seksu ot taki przyjaciel do łóżka. Myślałam, że to taka jednorazowa przygoda, ale ku mojemu zdziwieniu on się do nas wprowadził. Nie byłam z tego zadowolona, w przeciwieństwie do mojego brata. Tylko coś mi tutaj nie pasowało moja matka 35- letnia kobieta, urodą wręcz odpychająca, on 27- mężczyzna muszę przyznać, że był przystojny, zadbany. Nie rozumiałam jak on mógł się nią zainteresować? Z swoim wyglądem mógł mieć każda, a wybrał kobietę z uzależnieniem, zepsutą przez życie. Coś w nim było nie tak, jego spojrzenie było jakieś dziwne, jakieś tajemnicze. Często się na mnie patrzył, a ja nie mogłam spojrzeć, jego wzrok mnie paraliżował.
^^^
Proszę o komentarze :)
Mam nadzieje, że się podoba ;)