Mieszkanie

519 15 5
                                    

- Tak, kocham Nathana ale jako brata. Nie coś więcej. - powiedziałam do Liwi opowiadając jej całą sytuację.
Oczywiście powiedziałam jej PRAWIE wszystko bo nie powiedziałam o pocałunku.

- Ja na twoim miejscu trzymałabym się od niego z daleka- powiedziała Liwia.
- Dlaczego ?
- a co jeśli cie pocałuje - powiedziała trochę szeptem.
No tak ona nie wiedziała że już to zrobił.
- Nie będę się trzymać od niego z daleka lubię go i mnie nie wkurza jak reszta.
- Ale chyba nie chcesz żeby cie pocałował.
- No nie oczywiście że nie no ale nawet jak bym chciała się trzymać od niego z daleka to bym nie mogła. Mieszkamy w jednym domu i jesteśmy rodzeństwem to by nie wypaliło Liwia.
- No w sumie.
I tak gadałyśmy pół godziny o Nathanie a byłam u niej godzinę więc... nie porobiłyśmy dużo.

Nagle dostałam SMS'a od Dylana o treści.
"Czekam na ciebie na dole w aucie"
- Liwia muszę już iść.
- o jaką szkoda:( No to Papa
- Pa! - krzyknełam i wyszłam jak schodziłam po klatce schodowej (Bo Liwia mieszkała w bloku) Nagle jakieś drzwi się otworzył i ktoś mnie tam wciągną...

___________
Sorka że nie było rozdziałów ale szkoła i sprawy prywatne mi to uniemożliwiły.

Chyba do końca tygodnia nie będę wstawiała ale to się zobaczy.

Może dziś wstawię jeszcze jeden

Papa<3

rodzina monet nowa siostra □Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz