niemozliwe.

370 13 8
                                    

Obudziłam sie w szpitalu.

Jak sie tu znalazłam???

O co chodzi???

- Hailie, w końcu.- powiedział tony

- Co w końcu?

- w końcu się obudziłaś - powiedział I wywrócił oczami.

- jak sie tu znalazłam? - zapytałam a na te pytanie odpowiedział mi will:

- pamiętasz może jak Vincent napisał na grupie żebyśmy zeszli do salonu?

- No tak kilka miesięcy temu. Z 5-6 ?

- Nie pięć sześć tylko dwa.- poprawił mnie dylan.
O co mu chodziło...?

-.... właśnie wtedy jak schodziłas po schodach to się poślizgnęłaś i uderzyłaś w głowe... byłaś w śpiączce 2 miesiace- dokończył will.

- A gdzie Emily? Nathan? Wasze dziewczyny?- przy tym ostatnim pokazałam na dylana I shane.

- Co ty mówisz młoda?

- to działo się w mojej głowie...?

-no....nie wiem o czym mówisz malutka ale chyba najwidoczniej tak...

- Co ale to niemożliwe... śmieszny żart! Haha! już emily może wyjść z kryjówki.
Prosze...

- Ale to.... to nie żart.- powiedział Will

Oczy mi się zaszkliły...

Co z emily....

Nathana jeszcze przeżyje bo on umar...

A Stacey i Sumer...?

- Ja chce wrócić... proszę...- zaczęłam płakać- no dalej... chcę wrócić... proszę powiedźcie ze to żart... świetnie wam wyszedł... ale już koniec! Proszę...!- krzyczałam płacząc...

Nagle do pomieszczenia wszedł vince.
- mamy drugą siostre...

rodzina monet nowa siostra □Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz