Zawołałam do Patryka aby nie otwierał drzwi bo ten ktoś przychodzi do mnie.
Szybko zbiegłam na dół i oświadczyłam bratu ,że wychodzę.
Ubrałam buty, wzięłam bluzę i wyszłam.B: O Hej już myślałem ,że nie przyjdziesz
F: Nie no co ty
B: To co idziemy?
F: Jasne chodźKawiarnia leżała w bardzo ładnym parku były naprawdę piękne widoki i śliczne jeziorko.
Dochodziliśmy już powoli do kawiarni i szczerze nadal nie wiem jak ja chcę się z nim przyjaźnić. Na pewno nie wyznam mu od razu miłości bo pomyśli że jestem jakaś walnięta.(Perspektywa Bartka)
Szczerze to nie wiem jak chcę jej wyznać miłość.
Przecież my nie złapaliśmy nawet jakiegoś super kontaktu a ja już
się zakochałem? Wyjdę na zwykłego idiotę.
Ale to przecież ja ją to zaprosiłem po to żeby powiedzieć jej co czuję. Ale co jeśli to zepsuje naszą relację która nawet nie powstała?
(Perspektywa Fausti )Weszliśmy do kawiarni.
Okazało się ,że Bartek zarezerwował nam nawet stolik na dużym, okrągłym tarasie. Chłopak naprawdę się postarał.F: Ślicznie tu
B: Bo ty jesteś śliczna
F: oo słodziak
B: Co zamawiasz?
F: ciastko i gorącą czekoladę
B: Dobra to ja to samo.
B: Idę zapłacić
F: Bartek serio nie musisz za mnie płacić już i tak zapłaciłeś za rezerwację.
B: Księżniczki nie płacą
B: (Podchodzi i płaci)
F: Dziękuję ci ( przytuliłam chłopaka)
B: (Odwzajemnił)
Rozmawiałam z Bartkiem na różnym temacie i naprawdę mamy więcej wspólnego niż myśleliśmy. Gdy zjedliśmy i wypiliśmy chłopak zaproponował spacer dookoła jeziora.
Oczywiście się zgodziłam. Zrobiliśmy sobie mnóstwo zdjęć i wyszły cudownie!
Perspektywa Bartka
Naprawdę Faust jest cudowną dziewczyną.
Ale nie mam pojęcia jak mam wyznać jej uczucia. Oczywiście nie umiałem tego dłużej ukrywać i zawaliłem.
Podniosłem ją i pocałowałem..
Perspektywa Fausti
Strasznie zdziwiłam się gdy Bartek podniósł mnie pocałował.
Oczywiście od razu chciałam go przeprosić nie powinnam była go całować.F: Przepraszam
B: Nie masz za co to ja zacząłem
B: Poprostu zapomnijmy o tym.
F: Będzie ciężko (powiedziałam do siebie po cichu)
B: Coś mówiłaś?
F: Nic nicRozmawiałam jeszcze trochę z Bartkiem ale później zadzwonił Patryk i powiedział ,że ściemnia się i nam wracać do domu. Chłopak odprowadził mnie do samych drzwi.
Pożegnałam się z nim i jeszcze raz podziękowałam za dzisiejszy wieczór. Było to naprawdę nieziemskie przeżycie.Weszłam do domu i od razu skierowałam się w stronę mojego pokoju. Trzeba przecież od razu zrobić relacje Hani z tego wieczoru. Już miałam pisać do Hani ale w tym momencie do pokoju wszedł Patryk.
P: A gdzie ty tak w ogóle byłaś?
F: W kawiarnii
P: Sama?
F: Z kolegą
P: Uuuuu jakim?
F: Gówno cię to interesuje kochany :)
P: No powiedz mi nie bądź taka
P: Swojemu bratu nie powiesz?
F: Nie
P: Ale jesteś wredna
F: Bartek Kubicki
P: OMG Bartuś w końcu zaprosił gdzieś jakąś dziewczynę.
F: No łał a teraz wypad
P: Nie tak agresywnie już idę.Patryk w końcu wyszedł i zostawił mnie w spokoju.
Napisałam do Hani. Oczywiście pytała o wszystko ale stwierdziłam , że opowiem jej pojutrze w szkole.
Przed pójściem spać zeszłam jeszcze na dół zrobić kolację.P: A co ty zamierzasz w kuchni robić?
F: Kolację.
P: A co jak coś sobie zrobisz?
F: Ty już dawno sobie zrobiłeś tylko w głowę.
F: A tak poza tym to w Warszawie normalnie gotowałam obiady i jakoś nie paliłam makaronu tak jak niektórzy.
P: Dobra weź
P: Tak w ogóle to jutro gdzieś jedziemy.
F: Co? Gdzie?
P: Do partnerki naszego taty.
F: Znasz ją już?
P: Tej akurat nie.
P: Ale było ich dużo, chłop zmienia dziewczyny częściej niż własne skarpetki.
F: A co jeśli tata przeprowadzi się do niej na stałe?
P: To ja się tobą zajmę:)
F: No chyba nie.
F: Ty nawet makaronu nie umiesz ugotować dobrze.
P: Oj tam oj tam.Poszłam dziś o wiele później spać.
Kompletnie nie umiałam zasnąć, ciągle myślałam tylko
o tym pocałunku.....
CZYTASZ
Do not forget about me~fartek
Romance16 letnia Faustyna Fugińska mieszka w Warszawie. Ma dużo przyjaciół ale toksycznego chłopaka. Pewnego dnia jej mama ginie w wypadku samochodowym. Dziewczyna załamuje się gdy, do jej domu wchodzi policjant z informacją o wyjechaniu z Warszawy i prze...