Już wiem, że samo przyjście tu to był błąd...
-impreza zaraz się kończy, a ty siedzisz na kanapie?
-jakoś nie mam ochoty.- akurat w tym momencie okazało się ,że jednak Patryk żyje. Podejść do kanapy pomógł mu chyba ten Karol..no Friz.
-czemu nie idziesz tańczyć?
-nie mam ochoty...Patryk wpadł jak dla niego "świetny" pomysł. Ale zacznijmy od początku.
Mój brat podał mi lampkę z winem. Nie zastanawiając się wypiłam ją w jakieś 30 sekund. Spowodował to ,że się zasiedziałam i zaczełam gadać z tym brunetem. On jest wampirem czy czarodziejem?
-a to jak się nazywasz?
- Bartek, Bartek Kubicki, a ty?
- Iza, Iza baran.- roześmialiśmy się. Nagle z didżejki zaczęło lecieć "Until i found you". Widziałam Patryka stojącego obok Natalki, która akurat była didżejką. Już wiedziałam kogo to sprawka i do czego dąży.Bartek spojrzał się na mnie, wstał i podał mi ręke.
- zatańczysz?
Jednakże byłam pod wpływem alkoholu, a normalnie to bym się nie zgodziła, to się zgodziłam.
-jasne.- po czym wziął mnie za ręke i zaczeliśmy tańczyć do refrenu.Po zatańczeniu poszłam do toalety. Zachciało mi się żygać. Ale wchodząc do łazienki, zapomniałam co miałam zrobić. Tak kurwa zapomniałam. Usłyszałam powiadomienie z telefonu.
Marcin
Hej, przepraszam cię za wszystko, proszę przebacz mi, nie chciałem... Proszę.
Iza
Nie mogę, nie wybaczę.
Po czym odłożyłam telefon na stół i poszłam usiąść obok stołu. Dosiadła się do mnie Hania. Widziała ,że mam jakąś smutną minę.
- co się stało kochaniutka?
-nie nic.- skłamałam
- nie chce cię cisnąć ale to widać.
- poprostu mój były którego nie chce znać napisał do mnie to tylko tyle.
-weź.- przytuliła mnie.Zaczęliśmy gadać. Okazało się ,że oni są tacy tylko na odcinkach, no oprócz kostka. Hania jest mega spoko, nawet jak z nią nigdy nie gadałam i znałam to porozmawiała ze mną i podniosła mnie na duchu.
- chcesz mój numer telefonu?- zapytała Hania.
- jasne.
-dobra, to ja dyktuje ty zapisuj.- Włączyłam kontakty i chciałam wpisywać numer gdy przyszedł SMS, który akurat widziała Hania.
MarcinJeszcze tego pożałujesz, gdyby nie ja to byś nie zaistniała w społeczności , ja cię błagam a ty mi nie chcesz wybaczyć? Myślałaś ,że nie dowiem się że przeprowadziłaś się do Krakowa? Jesteś zerem
Usunęłam powiadomienie i powiedziałam ,żeby Hania zaczeła dyktować numer.
-ty chyba oszalałaś, dawaj mi tamten chat.- Bez zastanowienia dałam.
Iza
Słuchaj ty mi tu nie będziesz groził, zaistniałabym bez twojej pomocy, pożałować to ty se możesz ,że straciłeś taką zajebistość jak ja. A do zera to ty tylko se możesz policzyć, nie odzywaj się do mnie bo będziesz miał grubsze problemy niż ty.
- całkiem łagodnie napisałam, ciesz się haha.
- nie mam słów hah. To mówisz?
- a tak tak, 512 *** ***.
- zapisałam, dzięki wielkie.- wstając z krzesła zasłabłam.Obudziłam się w kogoś pokoju nad ranem, wyglądał na męski pokój. Do pokoju weszła dziwnie znajomą twarz.
- o wstałaś, dobrze się czujesz?- byłam przestraszona, skąd ja tu się wzięłam? Coś się stało? A może... Nie to jest nie możliwe.
- nie bój się Patryk czeka na ciebie na dole.
- dzięki za info.- bez słowa zeszłam na dół do Patryka, on był już ubrany, ubrałam kurtkę i pojechaliśmy do swoich domów.
CZYTASZ
You Are In My Dreams.//Bartek Kubicki
Romance22 letnia Iza przeprowadzająca się do Krakowa,w celach biznesowych ,oraz ze względu na brata który należy do grupy influenserów którzy nagrywają na YouTube, GenZie. Chłopak mnie zostawił więc nie mam wyjścia, może ułożę se życie w innym mieście?