Stojąc w drzwiach popatrzyłam się na bruneta wychodzącego z tylnego wyjścia machającego do mnie i uśmiechającego się słodko.
Wychodząc z kawiarni zaczepił mnie jakiś mężczyzna.
- nie za ciemno na wieczorne.przechadzki?
- przepraszam muszę iść.- złapał mnie że ręke.
- podwiozę cię.
- dziękuje ale skorzystam z innego transportu.
- jedziesz że mną kurwa.- po czym wrzucił mnie do auta zatykając moja buzię chustą z jakąś substancją odurzającą.23:28
Obudziłam się w ciemnym pokoju. Usłyszałam kroki dochodzące do wielkich metalowych drzwi.
- ty jesteś tak zjebany, jak możesz napadać na jakąś kobietę na którą nie mamy nawet planu? Przecież jej tak nie puścimy. Pójdzie na psy i chuj z nami. Będziemy musieli uciekać.
- nie pomyślałem, ale skoro ja mamy to może dołączymy ją do innych dziewczynek.
- ochujało cię? My nie mamy nawet o niej żadnych informacji. Tak czy inaczej będziemy musieli gdzieś ją zawieźć, jeszcze śpi nic nie będzie i tak pamiętać.
- mam wchodzić?
-wchodź ja idę się zająć innymi pacjentkami haha.Przestraszona upadłam ma ziemię i udawałam że śpie. Usłyszałam otwieranie drzwi. Wziął mnie na ręce i wpakował do samochodu.
Dojechaliśmy do jakiegoś lasu. Widać ,że nikt tu nie chodzi. Drogo nie są nawet wydeptane. Zostałam rzucona na ziemię, a niedługo usłyszałam odjechanie auta. O Dziwo miałam przy sobie telefon, wybrałam pierwszy najlepszy numer i zadzwoniłam.
- halo Iza?- popłakałam się co było słychać.- halo gdzie jesteś?
- w jakimś lesie...- okazało się że zadzwoniłam do Patryka. Ale ulga.
- może dokładniej, widzisz jakieś tablice? Może samochody?- spostrzegłam tablice z napisem "Grabówki"
- Grabówki... Obok lasu...- byłam wycieńczona ,upadłam na ziemię opuszczając telefon.
- Iza już jadę, halo Iza? Halo? Jadę.
CZYTASZ
You Are In My Dreams.//Bartek Kubicki
Romance22 letnia Iza przeprowadzająca się do Krakowa,w celach biznesowych ,oraz ze względu na brata który należy do grupy influenserów którzy nagrywają na YouTube, GenZie. Chłopak mnie zostawił więc nie mam wyjścia, może ułożę se życie w innym mieście?