5. (nie)przyjaciel alkohol

2 0 0
                                    

.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.

 Wsiadłam do mojego czarnego audi RS3 i ruszyłam w stronę szkoły. Byłam naprawdę zestresowana. Co prawda testy semestralne były pod koniec każdego semestru, jednak tym razem moje wyniki musiały być naprawdę świetne, abym mogła dostać się na dobre studia. 

Rano z trudem zjadłam śniadanie, jednak zaraz i tak zwróciłam wszystko do toalety. Czułam się okropnie, a to wszystko tylko i wyłącznie przez stres jaki czułam. Byłam przygotowana na test, jednak dalej bałam się, że gdy zasiądę tylko przy ławce nagle cała moja wiedza wyparuje.

Zaparkowałam na szkolnym parkingu i udałam się do jednej z ławek na zewnątrz, aby usiąść i ostatni raz powtórzyć cały materiał. Było jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia testu, a mimo tego przed szkołą kręciło się kilkoro uczniów.

-No co taaam?-Powiedział Douglas, który przyszedł w towarzystwie Flory.

-Chciałam się trochę pouczyć. Boję się o to, że gdy już tam wejdę to wszystko zapomnę.-Powiedziałam odkładając książkę od matematyki na kolana.

-Kobieto i czym ty się tak stresujesz, od początku szkoły piszemy te testy.

-Ja w porównaniu do ciebie chcę dostać się na jakieś git studia. Nie mam w planach zostać aktorką, tak jak ty. W sumie to nawet nie wiem co chcę w życiu robić.-Powiedziałam i znowu chwyciłam za podręcznik od matematyki ponownie powtarzając wzory.

-Ja też się w sumie trochę stresuję, ale uczyłam się i myślę że będzie ok. A teraz zbieraj się, za dziesięć minut się zacznie.-Powiedziała Flora i zebrałam się z ławki.

Całe nasze trio weszło do szkoły, a następnie do sali w której miał być test. Egzaminatorzy spojrzeli na listę uczestników i pozwolili nam zająć miejsce w ławkach jeszcze przed czasem.

Potem wszystko poszło sprawnie. Jak zwykle losowaliśmy miejsca, które zajmiemy. Egzaminatorzy rozdali formularze, tłumacząc w jaki sposób mamy je wypełniać, mimo że każdy od dawna już to wiedział. Punkt ósma mogliśmy w końcu obrócić karty i zacząć w końcu pisać.

Pisząc egzamin już się tak bardzo nie stresowałam. Wypełniłam wszystko, a przy zadaniach, na które zapomniałam odpowiedzi po prostu strzelałam. Nie zostawiłam ani jednego zadania bez odpowiedzi. Miałam jednak nadzieję że pójdzie mi dobrze i mimo że nie miałam pewności że będzie sto procent, to wiedziałam że nie mogło być tragicznie.

Siedziałam na egzaminie do samego końca, sprawdzając czy na pewno gdzieś się nie pomyliłam. Z całą pewnością nie chciałam zawieść rodziców.

-I jak ci poszło?-Zapytała mnie Flora gdy wyszłam z sali. Razem z Aaronem czekali na mnie aż skończę pisać. Słodko.

-Myślę że będzie git. A u was jak?-Zapytałam z uśmiechem.

-U mnie raczej też, ale raczej gorzej niż u ciebie. Jestem prawie pewna że spieprzyłam matematykę. Aaronowi też poszło git, ale wiadomo że on w przypadku większości pytań strzelał.-Powiedziała śmiejąc się. Chłopak nigdy nie przykładał się za bardzo do nauki, a mimo to miał naprawdę dobre oceny.

ChaseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz