.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.。・゚゚・.・゚゚・。.✧.
Do Nieznany numer:
Odpowiesz mi w końcu na moje wcześniejsze pytania, z łaski swojej, czy dalej będziesz udawał że nic się nie stało i mnie dalej unikał? Do cholery, co stało się na tamtej imprezie Wilson!
Rzuciłam telefonem o poduszkę, a ja sama opadłam na łóżko z bezsilności. Ten człowiek doprowadzał mnie do szewskiej pasji.
Niezbyt pamiętałam co stało się na imprezie u Haris'a. Może to i głupie, ale pamiętam wszystko jak przez mgłę. Pamiętam jak piłam i dobrze się bawiłam. Jak rozmawiałam z Chase'm i z nim tańczyłam. Jednak najbardziej zastanawiało mnie co się stało w tamtym pokoju. To ja byłam głupia i dałam się wrobić jak głupi dzieciak i na dodatek jemu, mimo że Douglas mnie kurwa uprzedził.
Jak ja mogłam być tak cholernie głupia aby wkręcić się w coś takiego i do tego prawie nic nie pamiętać?
Całowałam się z nim i wiem że zdjął ze mnie sukienkę, jednak potem urwał mi się film. Najbardziej obawiałam się tego że naprawdę mogłam się z nim przespać, jednak za nic w życiu nie mogłam sobie tego przypomnieć. No kurwa.
Pod koniec imprezy Flora znalazła mnie w pokoju i mnie obudziła. Zastała mnie w samej bieliźnie na łóżku. Była naprawdę przestraszona widząc mnie na łóżku z wieloma pogryzieniami i malinkami na ciele. Wypytywała mnie kto mi to zrobił, bała się że ktoś mnie zgwałcił, jednak wtedy zupełnie nic nie pamiętałam.
Nie chciałam wierzyć w to że mógł mnie wykorzystać. Wykorzystać to że byłam pijana i dałam się ponieść emocjom, oraz buzującym we mnie hormonom.
Ktoś do mnie dzwonił. Odebrałam nie patrząc na wyświetlacz i już chciałam się wydrzeć myśląc że to Chase, jednak usłyszałam w słuchawce swoje imię wymawiane niewyraźnym głosem. Głos brzmiał zupełnie jakby ktoś płakał i próbował za wszelką cenę uspokoić drżenie głosu.
-Proszę, przyjedź po mnie. Zabierz mnie stąd.-Powiedział łamiącym się głosem.
-Aaron?-Powiedziałam zdziwiona i przestraszona jego stanem. On nigdy nie płakał, nie ważne co się działo.-Gdzie jesteś? Co się stało?
-W domu. Po prostu przyjedź.-Powiedział i rozłączył się.
Wyszłam z pokoju, szybko poinformowałam mamę i pośpiesznie wyszłam z domu. Wsiadłam do auta a chwilę potem byłam pod rezydencją Douglas'ów. Weszłam do jego domu jak do siebie i ruszyłam do pokoju Aarona, który właśnie siedział na łóżku z jakimiś papierami.
-Hej, co się stało?-Powiedziałam a widząc jego twarz mi również napłynęły łzy do oczu.
Usiadłam obok szatyna i przytuliłam go do siebie. Podał mi jakieś dokumenty a ja spojrzałam na nie zdziwiona marszcząc brwi.
-Co to jest?
-Po prostu przeczytaj.-Powiedział a ja wzięłam od niego papiery i przeleciałam po nich wzrokiem.
Wyglądało to jak jakiś pisemny rachunek na wyrwanej z zeszytu kartce, książeczka zdrowia i jeszcze parę innych kartek. Zaczęłam czytać a i dalej się zagłębiałam w to, tym coraz większe zdziwienie malowało się na mojej twarzy.
CZYTASZ
Chase
RomanceAurora Smith nigdy nie była jak wszyscy jej rówieśnicy, wolała raczej siedzieć z nosem w książkach i grać na gitarze elektrycznej. Lubiła swoje "poukładane życie" do póki pewien chłopak nie postanowił postawić je na głowie, jednocześnie je rujnując...