JIMIN
-Hej, jesteś umówiony na kolczyka czy tatuaż?-odwrócił się w moją stronę. I po prostu gdy zobaczyłem znów tą samą twarz, żołądek mi się zacisnął. Nie miałem już z nim nigdy rozmawiać od zakończenia studiów. Mimo tak dużego miasta, on wciąż wraca.
-W końcu cię widzę Jiminie-momentalnie się skrzywiłem-Co to za mina?
-Jesteś umówiony? Jeśli tak to zapraszam-wyminąłem go by otworzyć studio.
-Nie, chciałem cię tylko zobaczyć-spiąłem się momentalnie. Nie, on nie może znów tego robić. Pojawiać się znikąd i mówić takie rzeczy. Niech pójdzie i nie wraca- Nie odzywałeś się tak długo, już o mnie zapomniałeś?
Tak bardzo bym tego chciał.
Nic na to nie odpowiedziałem, ręce zaczęły mi się trząść i nie potrafiłem znaleźć odpowiedniego klucza do otworzenia drzwi.
-Odpowiesz mi?-poczułem oddech na swoim karku. Jakim cudem stanął tak blisko, nie słyszałem by się zbliżał.
-Próbuję otworzyć drzwi, możesz poczekać?-ledwo opanowałem drżenie głosu.
-Park, wziąłeś nie te klucze wczoraj-głos Jungkooka spowodował niesamowitą ulgę.
Seungmin oddalił się ode mnie, następnie Jungkook wszedł między nas i wyrwał mi klucze z dłoni. Jednak wszystko zasłaniał swoim ciałem by Seungmin tego nie widział. Spojrzał na mnie porozumiewawczo, a ja kiwnąłem delikatnie głową, że wszystko okej. Co miałem powiedzieć? Zabierz mnie stąd? Chciałbym by po prostu Seungmin zniknął z mojego życia.
Jungkook otworzył drzwi i zrobił przejście bym wszedł pierwszy. Tak też zrobiłem.
-To ty na festiwalu odezwałeś się do mnie i mojej dziewczyny tak chamsko?
Stanąłem w przejściu i się odwróciłem. Chciał bym to słyszał, on doskonale zdaje sobie sprawę, że wiem o ich związku. Mam wszystko już przepracowane. Nie obchodzą mnie ich życie miłosne. Jedne co mi pozostawili to lęk przed stałą relacją.
-Raczej wyjaśniłem wam parę prostych spraw. Co musicie robić jako klienci naszego studia.
-Naszego? Myślałem ,że to twoje studio Jiminie- wzięło mi się na mdłości.
-Jimin i ja pracujemy nad zupełnie innymi dziedzinami. Jako ,że jesteś starym znajomym to chyba wiesz czym się zajmuje? Chociaż mam wrażenie ,że tutaj też nie zrobiłeś dokładnych danych.
O nie, nie. Jungkook zaczyna prowadzić tą konwersacje, a to nie wróży nic dobrego. Muszę jakoś temu zapobiec.
-Wiem, że robi kolczyki.
-Chciałeś powiedzieć przekłucia-zobaczyłem jak Seungmin marszczy brwi. Nienawidzi jak się go poprawia. Nie ważne, czy druga osoba ma racje.
-Jimin, możesz tego swojego kolegę nieco utulić? Strasznie się do nas odezwał na festiwalu. Masz szczęście, że cię znam i nie postanowiłem wraz z Hyekyo dać wam złej opinii.
-Dalej podtrzymuje moje stwierdzenie odnośnie grożeniem nam-podarował mu z jednych najbardziej wykurzających uśmiechów. Skąd wiedziałem, że jest to najlepszy? Zawsze mi takie posyłał.
-Jeszcze raz otworzysz mordę w moją stronę, a zrobię wszystko byś stracił tą posadę, sukinsynie-syknął Seungmin.
-Sukinsynie? Może trochę grzeczniej co?
Stanęli naprawdę zbyt blisko siebie. Jungkook nie odwracał wzroku od mojego byłego. Widziałem nawet tak Seungmin lekko się skulił, bał się go. On nie chciał się z nim konfrontować tylko ze mną. Jungkook nie może się w to mieszać.
CZYTASZ
Skin Tale jm + jjk
Fiksi PenggemarGdy człowiek dorasta zaczyna coraz bardziej myśleć o swojej przyszłości. W czym tak naprawdę jest dobry. Co zachęca go do dalszych działań. Nad czym chce pracować całe życie by czuć szczęście wraz z dobytkiem. Każdy z nas staje przed wyborem swojej...