15

154 19 0
                                    

JIMIN

-Hej, jesteś umówiony na kolczyka czy tatuaż?-odwrócił się w moją stronę. I po prostu gdy zobaczyłem znów tą samą twarz, żołądek mi się zacisnął. Nie miałem już z nim nigdy rozmawiać od zakończenia studiów. Mimo tak dużego miasta, on wciąż wraca. 

-W końcu cię widzę Jiminie-momentalnie się skrzywiłem-Co to za mina?

-Jesteś umówiony? Jeśli tak to zapraszam-wyminąłem go by otworzyć studio.

-Nie, chciałem cię tylko zobaczyć-spiąłem się momentalnie. Nie, on nie może znów tego robić. Pojawiać się znikąd i mówić takie rzeczy. Niech pójdzie i nie wraca- Nie odzywałeś się tak długo, już o mnie zapomniałeś?

Tak bardzo bym tego chciał.

Nic na to nie odpowiedziałem, ręce zaczęły mi się trząść i nie potrafiłem znaleźć odpowiedniego klucza do otworzenia drzwi. 

-Odpowiesz mi?-poczułem oddech na swoim karku. Jakim cudem stanął tak blisko, nie słyszałem by się zbliżał.

-Próbuję otworzyć drzwi, możesz poczekać?-ledwo opanowałem drżenie głosu. 

-Park, wziąłeś nie te klucze wczoraj-głos Jungkooka spowodował niesamowitą ulgę.

 Seungmin oddalił się ode mnie, następnie Jungkook wszedł między nas i wyrwał mi klucze z dłoni. Jednak wszystko zasłaniał swoim ciałem by Seungmin tego nie widział.  Spojrzał na mnie porozumiewawczo, a ja kiwnąłem delikatnie głową, że wszystko okej. Co miałem powiedzieć? Zabierz mnie stąd? Chciałbym by po prostu Seungmin zniknął z mojego życia. 

Jungkook otworzył drzwi i zrobił przejście bym wszedł pierwszy. Tak też zrobiłem.

-To ty na festiwalu odezwałeś się do mnie i mojej dziewczyny tak chamsko?

Stanąłem w przejściu i się odwróciłem. Chciał bym to słyszał, on doskonale zdaje sobie sprawę, że wiem o ich związku. Mam wszystko już przepracowane. Nie obchodzą mnie ich życie miłosne. Jedne co mi pozostawili to lęk przed stałą relacją.

-Raczej wyjaśniłem wam parę prostych spraw. Co musicie robić jako klienci naszego studia.

-Naszego?  Myślałem ,że to twoje studio Jiminie- wzięło mi się na mdłości.  

-Jimin i ja pracujemy nad zupełnie innymi dziedzinami. Jako ,że jesteś starym znajomym to chyba wiesz czym się zajmuje? Chociaż mam wrażenie ,że tutaj też nie zrobiłeś dokładnych danych.

O nie, nie. Jungkook zaczyna prowadzić tą konwersacje, a to nie wróży nic dobrego. Muszę jakoś temu zapobiec. 

-Wiem, że robi kolczyki. 

-Chciałeś powiedzieć przekłucia-zobaczyłem jak Seungmin marszczy brwi. Nienawidzi jak się go poprawia. Nie ważne, czy druga osoba ma racje. 

-Jimin, możesz tego swojego kolegę nieco utulić? Strasznie się do nas odezwał na festiwalu. Masz szczęście, że cię znam i nie postanowiłem wraz z Hyekyo dać wam złej opinii.

-Dalej podtrzymuje moje stwierdzenie odnośnie grożeniem nam-podarował mu z jednych najbardziej wykurzających uśmiechów. Skąd wiedziałem, że jest to najlepszy? Zawsze mi takie posyłał.

-Jeszcze raz otworzysz mordę w moją stronę, a zrobię wszystko byś stracił tą posadę, sukinsynie-syknął Seungmin. 

-Sukinsynie? Może trochę grzeczniej co?

Stanęli naprawdę zbyt blisko siebie. Jungkook nie odwracał wzroku od mojego byłego. Widziałem nawet tak Seungmin lekko się skulił, bał się go. On nie chciał się z nim konfrontować tylko ze mną. Jungkook nie może się w to mieszać. 

Skin Tale  jm + jjkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz