Hailie Junior

309 7 0
                                    

Siedziałam w szarym dresie i czarnym topie na , białej skórzanej kanapie . Leo obejmował mnie ramieniem , teraz sprawdzając coś na telefonie , a ja trzymałam naszą 2-letnią córeczkę na kolanach .  Rodzinnie oglądaliśmy ,, Krainę Lodu " . Oczywiście wybór bajki nie był przypadkowy , choć ani moja córka , ani narzeczony nie zdawali sobie z tego spawy . Rosie z uwagą śledziła to co się działo na ekranie , a ja plotłam jej dobieranego warkocza z jej długich , ciemnych włosów .
Moich włosów.
Oczy miała ciemne , jak dwa węgielki . Uważałam to za strasznie nie sprawiedliwe , bo nasza córka była małym klonem mnie . Leo za to nazywał ją Hailie Junior , co było absolutnie przesłodkie . Gdy doszłam do końca , przełożyłam gumkę przez włosy i puściłam włosy by warkocz opadał jej na plecy . Przyciągnęłam ją bliżej siebie , tak by mieć ją przy mojej klatce piersiowej i przytuliłam się do narzeczonego , a on objął nas jeszcze mocniej , podpierając podbródek o moją głowę . Z tego błogiego stanu wyrwało mnie , bzyczenie telefonu . Przewróciłam oczami i już miałam to zignorować , aż na ekranie telefonu zobaczyłam napis :
Dziadek Vince
Okej , Vincenta nie zignoruje . Wygrzebałam się i przeszłam do kuchni , odbierając telefon .
- Halo, Vincent , coś się stało ?
- Hailie tylko nie panikuj .- odpowiedział Vince .
Oczywiście , że spanikowałam .
Vincent słysząc mój przyśpieszony oddech , odezwał się .
- Hailie , co ja ci powiedziałem ?  Adrien Santan żąda rozmowy z całą rodziną . Przyjedz jak najszybciej .- powiedział , jak zawsze opanowany , lodowatym głosem .
- Ale dlaczego ? Coś się , stało ? Coś z ojcem ?- spytałam , już bardziej spokojna .
- To nie jest rozmowa na telefon . Widzimy się w domu .- nic więcej nie powiedział tylko się rozłączył . Natychmiast pobiegłam do salonu .
- Musimy jechać do Rezydencji - rzuciłam w drodze do mojej garderoby .
- Co się stało - spytał Leo , gdy ja wyciągałam czarną satynową sukienkę na ramiączka , sięgająca mi do jednej trzeciej uda .Wygrzebałam pierwsze lepsze cieliste rajstopy i w pośpiechu zaczęłam je zakładać .
- Adrien Santan , chce rozmowy , nie wiadomo dlaczego .
- Coś z wiesz ...
- No raczej , że z Organizacją , bo chce widzieć całe rodzeństwo .- powiedziałam , wrzucając do torby podróżnej jakieś ciuchy . Wybiegłam po coś do picia , wzięłam Rosie i poszłam do samochodu . Jechałam zdecydowanie za szybko , przy okazji , łamiąc chyba każdą możliwy przepis , będąc na miejscu po 15 minutach , mimo , że droga zwykle zajmowała 45 minut . Wpadłam jak oszalała do domu , tylko po to by zobaczyć Vincenta , Willa i Tate , którzy rozmawiali . Chwila ... tatę ?

Hejka , jak wam się podoba nowy fanfik z RM ???? Choć 1 fanfik był o Adrienie , to sama jestem team Leo . Hasło ,, Monet " dla zasięgu w komentarzach !!!!!
Bajo !

Miłość z Pensylwanii ( Rodzina Monet )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz